Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lovelylovely

Romans z wykładowcą na studiach

Polecane posty

Gość lovelylovely

Hej, czy ktoś z Was miał lub słyszał o udanym związku wykładowcy ze studentką/studentem ? Mam 23 lata i strasznie kręci mnie mój wykładowca. ma 53 lata (wygląda starzej i ogólnie nie jest zbyt przystojny:) ale strasznie podnieca mnie jego wiedza w dziedzinie której uczy. Mówi z takim przekonaniem i pasją, że nie da się spać u niego na wykładach. Czasami jak na niego patrzę, to wyobrażam sobie że wszyscy wychodzą a my zostajemy w sali i kochamy się na biurku. Wiem że ma syna mniejwiecej w moim wieku ale nie nosi obrączki, więc chyba nie jest żonaty. Wydaje mi się, że on też jest mną zainteresowany. Wypada mi wykonać jakiś ruch w jego stronę? Jak mogłabym go zachęcić, żeby coś zaproponował? Nie mówię o seksie, tylko o spotkaniu kawie albo obiedzie :) Czy to w ogóle ma sens ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem wykładowcą ale w romans z własną studentką w życiu bym się nie wdał. Są takie związki, szczególnie na kierunkach zbliżonych do artystycznych. zawsze możesz powiedzieć, że chcesz u niego pisać pracę dyplomową, jeśli oczywiście jest to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovelylovely
Czemu byś się nie wdał? Wiem że inteligencja przyciąga, a który facet nie lbi młodych dziewczyn :) do pracy mgr mam jeszcze trochę i podejrzewam że z miejscem u nieog będzie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo między wykładowcą i studentką zachodzi zależność służbowa. Taki kontakt jest postrzegany jako wykorzystanie pozycji a więc mobbing lub wręcz molestowanie. A ja już jestem podpadnięty w pracy, więc nie czekanoby na wyjaśnienia studentki tylko wywalono dyscyplinarnie w 5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovelylovely
:) a jakby już przestała być Twoją studentką? Nie masz czasem fantazji o dziewczynach które uczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że mam, ale potrafię panować nad sobą. Po skończeniu studiów to zupełnie inna para kaloszy. Ale nawet jakby co, to i tak raczej nie zdecydowałbym się na romans, bo zdaję sobie sprawę jak w ogóle jakikolwiek romans skomplikowałby moje, i tak niełatwe, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakiej jesteś uczelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wykładowce, który był juz wywalony z kilku uczelni przez romanse ze studentkami. MA 52 lata chociaz nie wyglada. Aktualnie ma kilka miesieczne dziecko z jedna laska, ktora tez byla studentka. Jego. W tamtym semestrze na wszystkich naszych zajeciach z tym typem siedziała w tylnim rzedzie. W ciazy. Myslelismy, ze moze to jakies praktykji czy cuś. Ale nie, ona tam siedziała z własnej woli. W sumie hahahahaha wcale jej sie nie dziwie tylko po cholere dalasobie zrobic dziecko takiemu gnojowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha ja mialam epizod z wykladowca (12 lat starszy) ale nic z tego nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gunwo
Gunwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
j****a dziwa z ciebie zeby dac dupsko takiemu staruchowi i lizac taka starą pałe sóka obrzydliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gunwo
^ popieram tego nademna Gunwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam przygodę z wykładowcą. Nie uczył mnie już wtedy było ekscytująco, ale jednak ciągle czułam się przy nim jak mała dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz liczylam dni do konca studiow i zgodzilam sie na to co juz dawno obiecalam mojemu wykladowcy,wszystko zorganizowal a jak juz bylam z nim w hotelu to casu nie tracilam i zaraz do sprawdzania sie zabralam i w buzi mu go postawilam i zauwarzylam ze bede sie dobrze pod nim gimastykowala i tak sie stalo i warto bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dla mnie zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×