Boże jakie my jesteśmy żałosne

...tęsknimy za facetami, którzy nas nie chcą...

zgadzam sie

No cóż, takie niefortunnie ulokowane uczucia.

przejdzie WAM

a jak nie przejdzie?

to prawda. I najgorsze jest to, ze wiemy, ze nas nie chcą...i dalej w to brniemy.

u mnie to juz sie ciagnie 10 lat, tzn myslenie o nim

Bo zakazany owoc najlepiej smakuje

ja pierdzielę, w życiu bym się nie zamęczała za kimś kto mnie nie chce, kopa w doopę i żegnaj, na siłę nikt nikogo nie pokocha

no oczywiście, kto by chciał się zadręczać?! moja droga, tak to jednak nie działa...kobiety są szalenie emocjonalne...

Faceci też, wiedzą, że kobieta ich nie chce, ale próbują się mścić jak cholera.

Ja tez tak myślałam kiedyś że ja bym nie mogła i nie chciała, a pojawił się taki jeden i całą moja ideologie diabli wzięli. I doopa

możesz być najtwardsza na świecie, ludziom nie okazywać tego, że tęsknisz, wmawiać sobie i nnym, że wszystko w porządku....a w mimo to czasami płaczesz z bezsilności

Nie ma to jak tęsknić i płakać za jakimś skończonym chamem, tylko i wyłącznie dlatego, że jest wysokim pewnym siebie przystojniakiem...

Znam to,nie mam pomyslu jak przestac myslec nic nie dziala

Cha cha, nie przestaniesz myśleć, póki Cię nie zapłodni, bądź póki nie poznasz atrakcyjniejszego od niego. Natura.

Wiecie co jest najgorsze?ze oni maja to gdzies!

tak to jest jak sie nie ma honoru, godności i szacunku do samej siebie - a myśli się nie mózgiem a pipą!

no o tym mówię, to właśnie sprawia, że jesteśmy żałosne...

Nie da sie oszukac natury?

to prawda, to żałosne. czasem jak tak sobie o tym pomyślę, to strzelam klasycznego facepalma :/ ale dalej o nim myślę.

Nie. Póki nie zajdziesz w ciążę z odpowiednio atrakcyjnym osobnikiem, tak będzie. Chyba , że specjalnie zaburzysz sobie gospodarkę hormonalną, ale to chyba zbyt ryzykowna opcja.

ja się często zastanawiam jak można być aż tak nielogiczną? :) przecież sytuacja jasna a ja dalej mam nadzieję...głupie

to bardzo trudne jest, ale nikt nie zrozumie dopóki tego nie doswiadczy. na jakims temacie laska opowiadała o tym jak jej zalezało to jakieś p******e babska jej jazde zaczeły robic , ze sie poniża , ze sie ośmiesza, ze zaebrze o uczucie i takie tam guwniane inne sprawy. Same znawczynie tematu , same takie są , a śmieją sie z innej dziewczyny.

właśnie. tego trzeba doświadczyć. człowiekowi wydaje się, że nie ma sieczki w głowie tylko w miarę poukładane, że ze wszystkim da radę....zjawia się ktoś i cały system się sypie...

Jeszcze raz wam powiadam: chodzi tylko i wyłącznie o to, że wasz organizm domaga się rozmnożenia z odpowiednim osobnikiem. Tu chodzi tylko i wyłącznie o to. Jesteśmy tylko kukiełkami natury.

no nie do końca akurat...

wiecie dziewczyny , że jest koniec, ze nic z tego nie bedzie, ze on nie wróci, ze nie jest nic warty. wiecie, a sie łudzicie , jest wam ciężko , ale czekacie , wiecie , że sie nie odezwie. Taka kobieca natura, Panieki są bardziej uczuciowe i to jest ten powód, Nie jest to żałosne jak ktos jest normalny to zrozumie.

rany boskie jakie rozmnazanie, oczym ty tu pierdzielisz. Najlepiej jak jakis znawca sie odezwie. załosny.

Po co dopisywac do tego jakieś bzdurne ideologie, historie rodem z harlekinów? Tu chodzi tylko o biologie. Kobieta z biologicznego punktu widzenia ma misję pt. urodzić zdrowe, silne potomstwo. Czy to takie trudne do zrozumienia?