Zrobił mi nadzieje

Ja myslę że gdyby facetowi tak naprawdę zależało to by tak łatwo z dziewczyny nie zrezygnował, no chyba że miał nóż na gardle i dla jej dobra musiał się rozstać:-((((((((

czasem tez sie gubia, wiecie moj teraz to jest niezdecydowany mowi, ze NIE WIE czy chce ze mna byc, zerwał..czyli tak naprawde nie chce, nic z tym nie robi, nie odzywa sie itd, tylko jak sie widzimy albo jak jest pijany to mowi rozne rzeczy.. a tak to nic . :O

O jezu zależało mu wczesniej ale potem przestało...Czemu nie bierzecie tego pod uwagę? Tylko wymyslacie jakieś powody /problemy. dla których on odszedł bez slowa zeby jej nie krzywdzić haha Jasne! Sa męzczyżni którzy wiążą sie z kobietą ..ba nawet sie zenią robią dzieci a po czasie odchodzą bo nie kochają i tyle. Widocznie autorka nie była jego wymarzoną i tyle...a to ze był miły czuły? To nic nie znaczy. Zresztą w tych czasach aż strach byc miłym do kobiety bo ta wyobrazi sobie za duzo i potem powstaja tematy typu "zrobił mi nadzieje" s*******n :D

Oj ale wcale nie musiała być jego wymarzoną, grunt że mu sie podobała i fajnie czuli się w swoim towarzystwie. A to że z jakiegokolwiek powodu chciał to przerwać to nie jest powód żeby tak to rozegrać, choćby z czystego szacunku facet powinien się z nią spotkać i poważnie porozmawiać to by dziewczyna się .nie musiała do tej pory zastanawiać o co tak naprawdę chodzi, bo to nie było zwykłe robienie nadziei,ale on jej podobno sam proponował związek, w którym zresztą byli.

wlasnie przeczytalam to wyzej. Ja dla niego tez bylam najpiekniejsza, najwspanialsza kobieta na swiecie, niezwykla, atrakcyjna, cudowna, opiekuncza. Wciskal mi bajki ze nigdy nie spotkal nikogo takiego i wie ze juz nigdy nie spotka. Ze jestem jego idealem. I kiedy mi zaczelo zalezec, on mnie zostawil z dnia na dzień -hahah u mnie identycznie,ja Wam mówie oni czytają jeden poradnik

"choćby z czystego szacunku facet powinien się z nią spotkać i poważnie porozmawiać" I tu jest odpowiedz na pytanie. WIDOCZNIE NIE MIAŁ DO NIEJ SZACUNKU = Nie zależało jemu... A z drugiej strony gdyby tak wytłumaczył powiedział o co chodzi to co? Porzucona by sie poczuła najszczesliwszą osobą na swiecie? Nie czułaby się wykorzystana? Nie mówiłaby ze zrobił jej nadzieje i odszedł? Wątpie. Zostawił to zostawił i trzeba zyc dalej i ewentualnie wyciagnąc wnioski na przyszłość. PS. może autorka mu sie podobała itp. no to zaproponował związek a w miedzyczasie zobaczył jej zachowanie coś mu sie nie podobało i zwiał i ta wersja jest najbardziej prawdopodobna

Propozycja związku nie oznacza ,że zostaniemy razem na zawsze! Co Was tak dziwi ? Ludzie sie rozstają

A moze sie Ciebie boi. Moze nienawidzisz mezczyzn? Tak tez bywa.

Tu chyba faceci się tez wypowiadają heheh trochę mniej tych bajek opowiadajcie nie planujcie z kobietą zakładać rodziny to nie będzie problemu

Dokładnie, bo dziewczyna nie jest zabawka którą sie można pobawić i odłożyć w kąt jak sie znudzi:-(( My też mamy uczucia.

Tak kobieta jest jak kwiat. Bez wody usycha. :-D D

:-((((

Zgadzam sie tak sie nie robi, najpierw zrobiłnadzieje, a potem ucieka:-((((

Jak to ucieka? Jak mozna tak robic z kobieta.

No jak pisała autorka po prostu zerwał z nią wszelkie kontakty tłumacząc sie jakimiś problemami:-(

Przeinaczacie slowa autorki - ona napisala, ze koles zaczal sie powoli wycofywac ze zwiazku/znajomosci az w koncu zerwal calkowicie relacje. Tych klopotow to moim zdaniem autorka sie na sile doszukala potem - jak napisala od osob trzecich (wspolnych znajomych czy cos) - bo nie moze sie pogodzic z zerwaniem. Swoja droga przykre jest to, ze tak wiele kobiet ma z tym problem;/ Przeciez ten koles nie obiecywal jej zwiazku do konca zycia - a nad uczuciami czy emocjami czsaem sie nie panuje, najpierw chcial --> wiec byl romans --> a potem sie ostudzil i wycofal. Natomiast autorce bardzo na nim zalezy i teraz wymysla jakies niestworzone historie o klopotach (sadze, ze nawet jesli ma to nie dlatego z nia zerwal;/). Aha, i prosze nie pisac "ze tak sie nie robi" - bo tak sie robi, to sa dorosli ludzie i nikt nikogo do niczego nie zmuszal. Tez jestem kobieta i naprawde nie rozumiem czemu mialoby sluzyc ewentualne to "cale wyjasnianie" sprawy - czy naprawde autorce pomoze poznanie szczegolow dlaczego jej atrakcyjnosc w jego oczach spadla? Czy moze takiego rozwiazania nie bierze w ogole popd uwage a jedyne czegos sie spodziewa to ze koles jej wyzna histoie rodem z serailu : ze mial klopot ze zdrowem /porachunki i tak ja "kocha" ze chcial jej tego oszczedzic, co nie?;-) Dorosnijcie - bo az niemilo ze dorosle kobiety tak glupio sie nakrecaja;/

Witam was kochani po parodniowej przerwie w zaglądaniu na mój temat. Dziękuje wam bardzo za wszystkie cenne rady, podpowiedzi i przemyślenia. Słuchajcie wasze opinie na ten temat były tak rożne jak planety w naszym układzie słonecznym ,jedni byli tego zdania, inni zupełnie innego. Może się to niektórym z was wydać dziwne ale wczoraj dowiedziałam się o dość istotnym fakcie dotyczącym całej sprawy, otóż ów pan o który cała ta dyskusja tutaj była podobno już miał tak ,, przechlapane'' u niewłaściwych ludzi że musiał brać nogi za pas i wyjechać (uciec) za granicę:-( co jest dowodem na to że mojej winy w tym jego rozstaniu nie było w ogóle.

Mówisz poważnie?????

Jak najbardziej.

No tego bym się jednak nie spodziewał.

"Wasabi No to skoro wszystko było w porządku, a dopiero później coś zmieniło się w jego zachowaniu, przy czym nie ma w tym twojej winy to na 100% facet ma problemy, nie wiem jakiej natury, ale napewno duże". Aj tam Wasabi, nie pitol. Jeden stawał na głowie, żeby mnie zdobyć,był cały czas ok i szarmancki, po czym zniknął bez słowa. Postanowiłam na własną rękę dowiedzieć się, o co chodziło. Okazało się, że...ma żonę, choć nie miał obrączki. I odkryłam też, że specjalnie robił tak, by nigdzie publicznie nie umieścić zdjęcia z żoną, bo dzieci też mają i z nimi się nie krył. Drugi, ktory był uroczy, bez zarzutu i wspierający. Pewnego dnia też zniknął bez słowa. Dwa miesiące później wpadłam na niego z dziewczyną, w dodatku zajętą (wiem, bo ją dobrze znam) - okazał się bawidamkiem, i to jeszcze w najgorszym stylu. To są te Wasze rzekome "poważne problemy".

"gość No ale powiedzcie mi dlaczego tak się dzieje, skoro im niby wcześniej zależało i wgl, ja swojego przypadku do tej pory nie umiem wytłumaczyć, a wiem na 100% że nie zostawił mnie dla innej kobiety bo cały czas jest sam, dlatego tym bardziej nie rozumiem motywów jego działania". Przeczytaj mojego posta wyżej. Zostawił Cię dla innej, niech to do Ciebie wreszcei dotrze. To, że nikogo nie ma nie oznacza, że nie szuka jednorazowych przygód. Mąż znajomej też wyszedł z domu niby na krótko "odpocząć", też niby nikogo nie ma, co ona wie od matki, a obrączki nie nosi, bo pewnie szuka okazji.

Przecież autorka napisała ostatnio że gość faktycznie miał problemy, co zresztą okazało się niedawno prawdą.

Czyli jednak coś w tym było:-(

Ale co?

Moze boi sie ciazy?

Facet chciał ci zaoszczędzić swoich problemów.