Kontrakt zero godzin

Kto z Was spotkal sie z kontraktami zero godzin czyli zero hours contract w Wielkiej Brytanii? Podobno coraz wiecej firm je oferuje, a wnet wszyscy beda tak robic.

normalna sprawa. Czasy kiedy czy sie stoi czy sie lezy.. itd, minely bezpowrotnie. Dlateog ja odpowiadam, jesli mam wlasna firma to pracuje tyle i mam z tego tyl na ile sie postaram , fakt czasem nie mam roboty ale czasem zarbaima na pol roku do przodu. Ktos powie nie masz stabilnej posady.Ja odpowiadam a Ty masz majac kontract na 0 godzin ? POza tym z praca jest tak, ze raz pracujesz to za pol roku gdzie indziej. wiec lepiej pracowac dla siebie na siebie przynajmneij nie za darmo.

gosc wyzej co cpales???????????

Ja pracuje tak w NHS, w ten sposob oszczedzaja bo poza skladkami na prywatna emeryture nie mam bonusow jak inni pracownicy. Urlopu platnego nie mam,ale dostaje taki bonus ok.10-11% kazdej wyplaty jako tzw. "urlopowe".

Kiedys pracowalam na taki kontrakt, co prawda mialam wybor, bo jakbym przeszla na miesieczny to bym miala zapewnione40 godzin w tyg. Ale zawsze brakowalo mi kasy i wolalam tygodniowe wyplaty, na szczescie bylo duzo pracy i nigdy nie odeslali mnie do domu, moglam tez pracowac nadgodziny.

Chore: nie wiesz ile godzin bedziesz pracowac w tygodniu/miesiacu, nie wiesz ile zarobisz, pracodawca moze do Ciebie np.w niedziele wieczor zadzwonic, ze jutro masz przyjsc na rano do pracy np.na godz.6 mimo, ze wczesniej nic o tym nie wiedziales, nie dostaniesz platnego urlopu, chorobowego, nie mozesz nigdzie indziej pracowac...Coraz wiecej ludzi w UK jest tak zatrudnionych i wnet wszystkich nas tak beda zatrudniac, a tym samym mozna nawet na sam chleb za miesiac nie zarobic, nie mowiac o czynszu, bilecie, rachunkach i innych!!!

Prawda jest ze w UK coraz wiecej daja kontraktow 0 godz. W mojej firmie tez tak jest tylko ze i dla tych osoba jest praca non stop maja czasem wiecej zmian niz ci na stalych kontraktach. Dlatego tylko ze ci nas talych nie chca robic nadgodzin a zerowcy pracuja ile tylko chca a jesli nie chca to maja wolne. Nalezy im sie platny urlop ktory obliczaja na podstawie przepracowanych godzin a jesli chodfzi o chorobowe to szczerze mowiac nie wiem. Zreszta ile tego chorobowego mozna dostac w uk... £70 na tydzien

Juz wnet wszyscy w Wielkiej Brytanii tak bedziemy pracowac, kontrakty zero godzin i nawet na suchy chleb nie zarobimy.

Nie dramatyzuj, jak pracowalam kiedys na zerowy kontrakt to wcale pracodawca nie mogl ode mnie wymagac ciaglej dyspozycyjnosci. Mialam normalny grafik na miesiac z gory, wiec wiedzialam dokladnie ile godzin bede pracowac i ile dostane co piatek. Tak naprawde to zawsze mialam 40 godzin zapewnione, a potem zalezalo ode mnie czy chce robic nadgodziny czy nie. Moglam tez przejsc na miesieczny kontrakt (nie zero godzin), do czego zreszta firma nas zachecala. Wakacje mialam normalnie placone, chorobowego niestety nie, bo mialam placone za godziny. Ale ogolnie nie narzekalam, to byl moj wybor, zreszta jakbym tam dluzej pracowala to bym pewnie przeszla na normalny kontrakt, bo jak juz napisalam, po 3 probnych miesiacach to byl kazdego wybor.

Nie dramatyzuje, widzę co się tu dzieje. jeszcze trochę, tylko trochę i wszyscy będziemy zarabiać 6.31/.h na kontraktach zero godzin.

To zalezy jaka kto ma prace. Czy czasem ostatnio nie podniesli najnizszej krajowej? ;)

No podniesli z 6.19 do 6.31 za godzine brutto, wow, szalenstwo. Zyc nie umierac, przy dzisiejszych cenach zyjesz za to jak najwiekszy dziad.

Umowy śmieciowe i coraz więcej firm tak zatrudnia. Wielka Brytania spada na dno.

No ale jednak podniesli, a nie obnizyli :)

No już się tyle nie ciesz, bo oplaty za czynsze, rachunki, jedzenie, bilety i inne tez wzrosły.

cieszy sie kretynka, ze minimalna podniesli o pare nascie pensow, a w tym czasie wszystkie oplaty i ceny poszly w gore o 300%... W 2005 roku za pelen gleboki wozek z Tesco z nie tylko ich produktami, placilo sie 40 funtow, teraz taki sam, to ok 120 funtow, a jak mieso to i wiecej...

Ja dopiero niedawno pierwszy raz uslyszalam o takich kontraktach. Masakra, niby masz prace, a wcale nie masz, bo jak tu cos zaplanowac skoro musisz byc dyspozycyjny i nigdy nie wiesz czy bedziesz pracowal czy nie.

to celowe, bo http://wiadomosci.onet.pl/swiat/david-cameron-wielka-brytania-musi-powiedziec-nie-pracownikom-z-europy-wschodniej/9sxrq

Dlatego ja kupuje w Lidlu i Aldim :) I nie tylko ja, bo coraz wiecej widze angielskich mamusiek, ktore z dziecmi wpadaja do Lidla po lekcji jazdy konnej.