Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wiedziałam że poród będzie bolał ale nie że aż tak

Polecane posty

Gość gość
a ja rodzilam od godziny 22 w srode do 8 rano w czwartek sama, od 8 dali mi kroplowke meczylam sie ze skurczami do 16stej w czwartek az o 18 zrobili cesarke(rozwarcie sie nie zwiekszylo a dziecko w kanal nie weszlo. Ja to dopiero przezylam. 20 godzin meki:o myslam ze umre chyba kilkadziesiat razy, o 16 dali mi zzo. Ale i tak cesarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm25
ja rodziłam ponad 12 godzin, same bóle krzyżowo brzuszne one są najgorsze, bolą dwa razy bardziej niż parte. niestety w moim szpitalu nie dają znieczulenia do porodu więc musiałam to przeżyć było okropnie ale się udało, za dwa miesiące urodzę drugie dziecko i boje się bardzo bo wiem na czym to polega i co mnie czeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy niby tak wycierpialyscie podczas porodu,ze az chodzilyscie po scianach.Do tego straszycie kolezanki w ciazy,ze bol jest rodem z horroru a jak przychodzi co do czego to rodzicie po 2,3 i wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm25
bo to prawda poród boli ale i tak się bez problemu zdecydowałam na kolejne dziecko bo bardzo pragne je mieć i to że się boje kolejnego porodu mnie nie przestraszy. skoro przeżyłam jeden przeżyje i drugi wiecznie boleć nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodzilam komfortowo, teraz boje sie ze bedzie inaczej, pamietam ze majac pierwszy skurcz , doslownie, prosilam o zastrzyk, po ktorym spalam 3 gdz, kiedy zastrzyk przestal dzialac to wolalam od razu po epidural, dodam ze porod wywolywany oksycytyna, 0 bolu, i tak skonczylo sie cesarka bo corka ulozona byla plecami do moich plecow i nie chciala sie obrucic, i jej nozka utknela, przy cesarce stracilam duzo krwi ale obeszlo sie bez transfuzji, chodzilam tylko pozniej na zwolnionych obrotach ale bez zadnego bolu, jak to niektore mamy pisza ze to tak boli po cc, mnie nic nie bolalo, dobrze sie czulam, o 22 mialam cesarke a o 14 juz bralam prysznic, oczywiscie poki przeszlam te 20 metrow do lazienki to minelo z 20 minut;p no i maz byl przy mnie zeby gdzies tam nie upadla czasem, ah , corka byla ze mna na sali od narodzin, rodzilam w UK,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od porodu znacznie gorszy jest wyrostek robaczkowy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że poród boli, to nie sielanka ale bóle są naprawde do wytrzymania i co najważniejsze kończą się a potem sama radość. ja mam jednego maluszka, ma dwa lata i jestem w drugiej ciąży. Nie mam zamiary brać znieczulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyyyyna
ja miałam 3 porody 2 naturalne i 1 cesarka przez zle ulozenie. i powiem wam, ze bol sn bolem, ale nie ma nic gorszego niz bol po cesarce to najgoresze co moze byc. 3 dziecko znow rodzilam sn i musialam sie doklocac z ginem, ze chce sn bo chcial mi na sile cesarke wmusic, bo juz mialam 1 powiedzial, ze mi moze blizna peknac i jak juz sie ma 1 cesarke to 2 tez musi byc cesarka. ale na szczescie jestem juz doswiadczona i nie bedzie mi byle chlystek wmawiac jak mam rodzic:D i dobrze zrobilam, ze urodzilam normalnie. aha jeszcze zanim sie zdecydujecie na cesarke to pamietajcie, ze czesto jest tak, ze na prawde pozniej juz tylko cesarka, a cesarek to tak z tego co mi gin mowil to optymalnie to max 2 mozna miec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie bolalo bardzo, ale i tak myslalam ze bedzie gorzej, rodzilam naturalnie bez znieczulenia, z oksytocyna -to tak w skrocie. Nie mysle o drugim dziecku, ale ewentualny drugi porod mnie absolutnie nie przeraza. Ale zaraz po porodzie inaczej mowilam- znajoma jest w ciazy i jak jej opowiadam swoj porod, ze nie bylo zle, to mi mowi, ze jakos co innego mowilam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie po cesarce tez nie bolalo, to chyba tez sprawa indywidualna, mialam znieczulony brzuch przez jeszcze jakies 6 miesiecy po porodzie, do domu dostalam diclofenac, zelazo i paracetamol, cesarka byla w niedziele wieczorem, we wtorek wieczorem bylam juz w domu, tydzien pozniej jezdzilam samochodem, o czym nie mialam pojecia bylo niedozwolone, w obecnej ciaze planuje rodzic sn i nie rozumiem zalozenia, bede rodzic bez znieczulenia i juz??? bez przesady, w dobie srodkow przeciwbolowych robic z siebie cierpietnice bo tak i juz? dla zasady?? bo wytrzymam? heh;) smiesze:) na prawde smieszne:) ah , mowiac o znieczuleniu, znieczulenie to nie tylko epidural, sa inne srodki przeciwbolwe i wspomagajace..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że poród boli, to nie sielanka ale bóle są naprawde do wytrzymania i co najważniejsze kończą się a potem sama radość. ja mam jednego maluszka, ma dwa lata i jestem w drugiej ciąży. Nie mam zamiary brać znieczulenia. x x x hehe jasne,poród to koszmar,a macierzyństwo tez nie jest łatwe wiec nie pisz ze sama radość,widocznie mocno cie nie bolało skoro nie chcesz znieczulenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to zależne od progu bólu, ale jak przeczytałam o tym zwierzęciu na klepisku to dokładnie tak się czułam od podania oksytocyny do końca. Jak zwierzę dokładnie!!! Jakieś dźwięki same się wydawały, nie miałam wpływu na cokolwiek tylko leżałam i zwijałam sie z bólu! Byłam w szoku po każdym skurczu że ja jeszcze żyję i oddycham, chciałam dzwonić po pomoc to był koszmar, a nie byłam młodą przestraszoną siksą, ani nie jestem jakśś paranoiczką, po prostu oksytocyna (u mnie podana w bardzo dużej ilości) powoduje takie skurcze że odlatuje się na inną planetę. Teraz jestem w ciąży i mam dwóch lekarzy prowadzących właśnie po to żeby u jednego lub u drugiego załatwić cesarkę... Nie pozwolę na powtórkę z rozrywki. Pomijam wrażenia bólowe związane z cc, bo po porodzie przez miesiąc miałam paraliżujący ból w pośladku do którego sięgało nacięcie, przez pierwsze 2 tygodnie potrzebowałam pomocy bo przy każdej czynności robiłam z bólu zeza- dosłownie! Miałam bardzo brzydkie głębokie cięcie- między skurczami zresztą to też nic przyjemnego. Dla mnie to co nazywacie porodem siłami natury wcale nie było związane z naturą, oksytocyna lała się jak z wiadra, pocięli mi ciało w kroczu, potem miałam babrająca się brzydką ranę, także wolę mieć przecięty brzuch niż krocze gdzie są różne bakterie itp. Bardziej strategiczna jest dla mnie moja ci*ka niż podbrzusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×