Odkad mi sie oświadczyl jakoś przestało mi zależec

Dawniej motyle w brzuchu, super seks, fajnie nam razem było, ale odkąd się oświadczył , a ja to przyjelam, najpierw bylam szczesliwa ale potem zaczynam zastanawiać się, czy go kocham, czy to jest to,..stracilam jakoś pasję do tego zwiazku, nie a on podnieca mnie jak wczesniej, nie ma takiego WOW..... nie wiem co myslęć

Tak to jest..Gdyby sie chcialo miec ciagle owe motyle,to by bylo trzeba co jakis czas szukac nowego partnera.Chociaz mnie osobiscie przeraza wizja takiego przyziemnego,racjonalnego,przewidywalnego zywota,no ale..Skakaniem z kwiatka na kwiatek niczego sie nie zmieni,no moze na chwile.Trzeba doceniac to co sie ma.Moze Ci ten "stan" minie.Moze to strach przed tak duzym wyzwaniem,jakim jest malzenstwo i stad ten nagly bigos w glowce.

jak długo jesteście razem?

Przeszlo 3 lata, w tym rok na dystans. Oswiadczyl sie 8 miesiecy temu.