dlaczego jestem sama

zawsze myślałam, że ze mną jest wszystko ok...ostatnio doszłam do innych wniosków: - jestem zbyt samodzielna, nie stanowi dla mnie problemu wymiana koła w aucie, naprawy w domu, cieknący kran itp - facet może czuć się przy mnie mało potrzebny - mój męski zawód....ehh lubię to co robię ale chyba faceci postrzegają mnie bardziej jako konkurencję (sama nie wiem jak to nazwać), no po co im kobieta, która na 'męskich' rzeczach zna się lepiej niż oni sami - lubię sobie od czasu do czasu wypić piwo, zapalić papierosa, obejrzeć mecz - lubię chodzić na dobre rockowe koncerty i się tam dobrze bawić to wszystko sprawia, że nie jestem atrakcyjna dla facetów...i dalej będę sama

a i jeszcze sobie przeklnę czasem :(

jesteś mężczyzną może to dlatego

no akurat nie. jestem kobietą.

Elo! ja tez lubie sobie wypic piw, zapalic papierosa i przeklnac. Nie ubieram sukienek, szpilek tez nie nosze, ale lubie je kolekcjonowac w domu, sama nie wiem po co Tez jestem sama. Znaczy dalej kreca sie byli ale ja ich nie chce. Mysle ze nic juz szczegolnego mnie nie spotka w zyciu, za bardzo sie przejechalam

to smutne, bardzo smutne

o właśnie :D mam mnóstwo sukienek i spódnic ale też ich nie noszę, na codzień mój zawód mi na to nie bardzo pozwala...

piwo, papieros i wulgarność takiej kobiety to mało kto chce. czułbym się jak w patologii

Nie obraź się, ale pewnie nie jesteś atrakcyjna fizycznie. Ładna dziewczyna szybko znalazłaby faceta. Są wyjątki, ale tak to widzę.

Oczywiscie ze przeklne sobie w zaufanym gronie, nie pluje na chodnik i nie laze z rozkraczonymi nogami jak chlop lub lesbijka. Po prostu, nie jestem jakas makowa panienka. Gdy ide do pubu nie zamawiam sobie ginu z tonikiem i slomka, po prostu lubie sie napic browara i nie bede udawala na sile kogos kim nie jestem.

ILE MASZ LAT?????

jesteś facetem w męskiej skórze. a umiesz gwizdać na palcach? :P jedyny rodzaj który na ciebie poleci to odwrotne przypadki, czyli ulegli i z żeńskimi cechami tzw. pantofle.

no właśnie jeżeli chodzi o moją urodę to jest całkiem ok. ja się sobie podobam. i innym też bo często się z tym spotykam. jestem po prostu 'za twarda' jak na kobietę. no i to nie jest tak, że jaram te szlugi na okrągło, przy tym pluję na chodnik i łażę z puszką z piwem. nie. zapalę sobie raz na jakiś czas do alkoholu...no i czasem jak się zdenerwuje. nie piję dużo, no i rzadko to robię. nigdy się nawet porządnie nie upiłam. no ale fakt, zawsze wszystkie dziewczyny kolorowe drinki i wino...no a ja wolę piwo a jak już mam pić coś mocniejszego to tylko wódka. młoda jestem, mam 23 lata.

heh umiem gwizdać na palcach :P ale ja się naprawdę czuję kobietą, nie czuję się w jakikolwiek sposób facetem...no proszę Was

możesz wymyślać jeszcze tysiąc innych powodów ale i tak wiadomo że jest tylko jeden prawdziwy powód braku powodzenia - wygląd. Ilu facetów wie, że umiesz naprawić kran, oglądasz mecze i jesteś niezależna? Nie masz tego wypisanego na twarzy, żeby mogło to ewentualnie kogoś odstraszyc. A większosć facetów nie potrzebuje długiego poznawania bogatego wnetrza kobiety by stwierdzić że będą o nią zabiegać.

no ja się będę upierać, że z wyglądem wszystko ok. mam do tego podstawy.

jak szukasz szlachetnego rycerza to sama musisz być damą, tu nie ma zmiłuj. jak potrzeba ci "kumpla" to może na tych koncertach rockowych poszukaj, przecież tam są prawie sami faceci o identycznych zainteresowaniach, pewnie spora cześć do wzięcia.

Nie słuchaj tych debili : D Po prostu musisz znaleźć faceta, którego będzie to kręciło, z którym będziesz dzieliła zainteresowania.. Musisz zacząć poznawać ludzi. Przecież facet, nie musi być koniecznie z twojej okolicy, rozszerz ten swój tok myślenia. Nie nastawiaj się od razu na związek i z byle kim! Pierw znajdź kogoś, kto będzie widział w tobie kogoś i ty w nim : ) Wtedy można zacząć budować coś z tego. Żyyyj! : ) Nie zmieniaj się w żadnym wypadku, to recepta na szczęście.

Spokojnie - znajdzie się taki co lubi właśnie taki typ..( zazwyczaj są to kolesie zakompleksieni z niską samooceną ) ...Na zasadzie przeciwieństwa się przyciągają...ale czy Tobie to będzie odpowiadało,że twój facet leży na leżaczku nasmarowany olejkiem a ty idziesz rozbić namiot i coś upolować w lesie na kolację ...Wiesz ja też jestem z tych "ja sama" ale z wiekiem coraz bardziej podoba mi się "rola" blondi i " a ja jestem taka malusia "...

no właśnie nie chcę się zmieniać. mi to odpowiada. problem tylko leży w tym, że faceci najczęściej uciekają ode mnie i lecą do tych 'słodziutkich kobietek co im zimno w stópkiiiiii, psytuuuuul i zagrzej królewne'

Dziewczyna oglądająca mecze, pijąca piwo, nawet od czasu do czasu przeklinająca jak ją coś wkurzy - to super dziewczyna dla faceta. Tylko że faktycznie musi być do tego ładna. No i jednak podkreślająca swoją kobiecość, więc czasem sukienka wcale nie zaszkodzi. A w ogóle jak jesteś dość odważna i niezależna, to możesz sama wybrać sobie faceta który ci się podoba i go zagadać, bo zdaje się że pustą księżniczką wiecznie czekającą na ruch faceta nie jesteś.

chłopczyce ogólnie są niepociągające dla prawdziwych mężczyzn. i nie ważne czy jest to chłopczyca typu liszowska, czy typu maria peszek. nawet może być ładna. cała ta różnica między kobietą i męzczyzną powoduje pociąg do siebie. jak nie ma tej róznicy to obiekt traci zainteresowanie z powodów, które cięzko ubrać w słowa.

ja tez jestem facetem...klnę jak szewc, upijam sie browarami i whiskey, gram w gry komputerowe, kocham rugby i koszykówkę chodzę na mecze, tez kocham dziwną " niekobiecą" muzykę, jestem samodzielna...tylko ,ze wyglądam inaczej i ubieram sie chyba inaczej niz autorka i tu może być pies pogrzebany......widziałam jednak pary wychodzące z koncertów metalowych i trudno było odróżnić faceta od laski czasami..wiec kazda potwora znajdzie swego amatora, tylko trzeba wiedziec gdzie szukac..

@trolik czytam po raz trzeci Twoją wypowiedź i nie wiem czy jesteś facetem czy kobietą? ;)

Dziewczyna oglądająca mecze, pijąca piwo, nawet od czasu do czasu przeklinająca jak ją coś wkurzy - to super dziewczyna dla faceta. xxx Chyba dla chłopca albo dla kogoś z patologii. Wulgarnym chamowatym panienkom mówimy stanowcze NIE!

Jeśli masz 23 lata, jesteś rzekomo ładna, wyluzowana, niezależna, lubisz mecze to faceci powinni się o ciebie zabijać. Wielu facetów chciałoby mieć takie dziewczyny, cechy które wymieniłaś sa naprawde fajne. Dlatego myślę, że problem jest o wiele głębszy ale nie znam cie więc nie sposób tego stwierdzić. Brak ci pewnie szeroko pojętej kobiecości, przesadzasz z identyfikowaniem się z płcią przeciwną i tym samym stajesz się aseksualnym kumplem. Większość mi znanych mężczyzn nie szuka sobie "kobiet z fiutem" i typowo męskie zachowania ich odrzucają. W zasadzie to jest naturalne, gdyby było inaczej to homoseksualizm byłby powszechną orientacją

nie ty jedna...czy jeden...jestem kobietą ale moje wypowiedzi na tym forum juz wielokrotnie wywoływały dyskusje i ludzie nie chcą mi uwierzyć, ze kobieta może myśleć w ten sposób :)

na podstawie tego, że lubię piwo i mecze i jak się zdenerwuje to przeklnę oceniasz mnie, że jestem wulgarna? nie za szybko?

Eh, no bo patrz.. Facet, chce czuć się mężczyzną, że pełni jakąś rolę w tym związku! Że bez niego, raczej ciężej byłoby kobiecie. Nie liczy się, to co umiesz, to że jesteś samodzielnia itd. : ) Wiadomo, że kiedy rozpoczyna się życie w związku, nie ma na wszystko czasu! Rozpoczyna się wyścig z czasem, byle jedno miało czas dla drugiego. Więc jeśli skradłabyś facetowi, to do czego został stworzony? To co miałby robić.. My, chcemy czuć się potrzebni. Eh, kiedy znajdziesz faceta, który ci się naprawdę spodoba, to chyba znajdziesz w sobie tą kobietę.. Będziesz chciała, żeby ten cię tulił, grzał i tym podobne. TO MIŁOŚĆ : D Znajdź w sobie chociaż ostatni tej kobiecości, wtedy facet od razu na ciebie inaczej spojrzy. Nie jak na "Kumpele" "Znajomą" czy kogoś, tylko na obiekt zainteresowania.

@trolik....bo napisałaś 'jestem facetem' w którejś tam wypowiedzi a potem używałaś żeńskich form - to mnie zmyliło :)