Kobiety obecnych czasów są nienormalne

Po trzecie: "które nie mają przełożenia w dzisiejszym świecie" - Dobre sobie, taa, a teraz wyjdź ze swojego domowego wirtuala do realnego świata obiektywnych zachowań i poobserwuj związki , zachowania kobiet etc. Trzeba mieć totalnei głowę w chmurach, by tego nie dostrzegać. Zmieniają się formy, treść pozostaje ta sama. Kiedyś zaradnosc samca alpha sprowadzała się do umiejętności ubicia zwierzyny i survivalowego przetrwania, dziś to w bardziej cywilizowanej formie: pewność siebie, pieniadze lub dobre perspektywy finansowe i pozycja społeczno-towarzyska.

Po trzecie: "które nie mają przełożenia w dzisiejszym świecie" - mają, tylko zmieniają się formy, treść pozostaje ta sama. Wyjdź ze swojego wirtuala do realnego świata obiektywnych ludzkich zachowań i poobserwuj dokładnie na zimno co się dzieje w związkach, jak zachowują się kobiety etc. Kiedyś samiec potrzebował dobrej maczugi, posłuchu i bezwzględnej siły, dzisiaj to: pieniądze, pewnosć siebie, perspektywy finansowe, pozycja społeczno-towarzyska, by przyciągać do siebie zdatne samiczki.

Lars to facet bez jaj :D

Gdzie niby Ci dobrzy-fajni-wolni faceci?

Akurat post z 17.27 wpisuje się w temat, bo obnaża genezę tego typu wynurzeń (zakładając, że to nie prowo). Macie niespełnione oczekiwania co do swojego życia uczuciowego, ale zapominacie o tym, że są też tacy, którzy mają te swoje związki, zakładają rodziny i wcale nie musieli w tym celu mieć na koncie osiągnięć pokroju stworzenia imperium rzymskiego (a propos - używanie łaciny na nikim inteligentnym nie zrobi wrażenia). Faceci potrafią zaniżyć wymagania... jak im sie seksu już bardzo chce i napatoczy sie jakaś, to owszem. A laska dla samego seksu nie zwiąże się z kimś, kto jej nie kręci. No, ale na bank chodzi o to, że faceci to tacy szlachetni są, że sobie przygr***ają jakiegoś kocmołucha i będą kochać taką szczerą miłością, a baba to zawsze jest podła i interesowna i dlatego facet nie ma partnerki. A że on jest świetny i wspaniały to nie ma cienia wątpliwości

Akurat post z 17.27 wpisuje się w temat, bo obnaża genezę tego typu wynurzeń (zakładając, że to nie prowo). Macie niespełnione oczekiwania co do swojego życia uczuciowego, ale zapominacie o tym, że są też tacy, którzy mają te swoje związki, zakładają rodziny i wcale nie musieli w tym celu mieć na koncie osiągnięć pokroju stworzenia imperium rzymskiego (a propos - używanie łaciny na nikim inteligentnym nie zrobi wrażenia). Faceci potrafią zaniżyć wymagania... jak im sie seksu już bardzo chce i napatoczy sie jakaś, to owszem. A laska dla samego seksu nie zwiąże się z kimś, kto jej nie kręci. No, ale na bank chodzi o to, że faceci to tacy szlachetni są, że sobie przygr***ają jakiegoś kocmołucha i będą kochać taką szczerą miłością, a baba to zawsze jest podła i interesowna i dlatego facet nie ma partnerki. A że on jest świetny i wspaniały to nie ma cienia wątpliwości

"Akurat post z 17.27 wpisuje się w temat, bo obnaża genezę tego " - Kolejna zmiana przedmiotu sporu, nudzi ci się? Łacińskie zwroty w erystyce, którą uskuteczniasz to podstawa, ale co ja tam znowu wiem. Nie ma to jak uczepić się strony językowej miast czegoś rzeczowego.

Nie jestem autorką tamtego postu. I o ile dobrze widzę to moje 'czepianie się' jest tylko wzmianką w nawiasie, a pisząc swój komentarz to właśnie ty czepiłeś się drobnostki, zamiast napisać coś rzeczowego... ;)

I skoro pisanie o rozgoryczonych facetach w temacie z serii 'kobiety są złeee' jest nikczemnym zabiegiem erystycznym, to co byłoby rzetelne? Skupianie się tylko na dwóch kwestiach, czyli 1. 'tak, kobiety są wstrętne' co byś poczuł się rozgrzeszony ze swojego dupnego życia uczuciowego, i 2. 'nie, kobiety są wspaniałe' żebyś mógł odbijać piłeczkę wracając do punktu nr 1.?

Kobiety uważają dobrych mężczyzn za c***y stąd ciągle narzekają jakich to złych spotykają

Panowie, zaufajcie mi po pewnym czacie bez kobiety i bez seksu, mija wam ochota na seks stajciec sie silniejsi niz to pragnienie i wtedy zadna kobieta nie ma nad wami zadnej mocy. Sam doswiadczylem tego przeobrazenia, i choc same sie lepia jak muchy do sera to moje olewajca postawa sprawia ze napraszajasie sie jeszcze bardziej. Ale ja mam je w d***e. I szczerze bede mielil ten mlyn az spotkam kobiete wartosciowa, bo szanuje swojego penisa i nie wsadzam go gdzie popadnie. A jesli chodzi o reszte zycie to jesli by porownac wszytkie problemy zycia codzinnie bez kobiet a zycie "bez problemow" z kobieta to i tak zycie jest milion razy prostsze i przyjemniejsze.

"I skoro pisanie o rozgoryczonych facetach w temacie z serii 'kobiety są złeee' jest nikczemnym zabiegiem erystycznym, to co byłoby rzetelne?" i dalsze blebleble to kolejne odwracanie uwagi od meritum tego tematu. Rozgoryczenie i pewna frustracja dotycząca postawy i natury kobiet ma swoje przyczyny - co jest akurat mało zauważane przez kobiety oraz ich sfeminizowanych rycerzy. Problem rozwiązuje się docierając do przyczyn, one rozgrzebują skutki, typowy nieuczciwy zabieg w dyskusji. Praktyczne doświadczenia i interakcje ze współczesnymi kobietami wskazują na wyraźnie jednoznaczne wsnioski - są niejednokrotnie bardziej chciwe, bardziej podatne na kierowanie się zwierzęcymi instynktami, mniej uczciwe w stosunku do facetów - mówią o miłosci, a swymi czynami realizują najbardziej korzystną z biologicznego punktu widzenia opcję. Do tego same proszą się, by je oszukiwać, gdyż zwykły poczciwy i wrażliwy mężczyzna bez dobrego wzrostu, pieniędzy i pozycji społeczno-towarzyskiej nie będzie miełą szansy nawet na jeden numerek, a co dopiero mówić o mitycznej miłośći na całe życie.