jakie moge dostac odszkodowanie pogryzienie miała ktoś taką sytuacje

wyrwał sie babie pies amstaf i pogryzł mojego psa jorka tak ,ze teraz jest kaleką nie chodzi cały czas na lekach żeby niby obrzęki poschodziły jak nie to do uspenia , dowiedziałam sie ze to juz nie pierwszy raz jak zaatakowala a baba nadal nic sobie z tego nie robi a co jagby to było dziecko?? na razie jestem na wtorek umówiona u dzielnicowego , nie wiem co dalej jak ja ukarac czy do sadu ??

Witaj fanko DD tvn

fanko??? nie wiem o co ci chodzi potrzebuje rady kogos kto miał z tym do czynienia

odszkodowania to tak z automatu nie dostaniesz- konieczny będzie pozew cywilny. bez tego, to nic nie dostaniesz, a babsko co najwyżej mandat, a i to niekoniecznie

Dlaczego nie wzięłas tego jorka na ręce ,to nie bernardyn,że nie moglas go obronic?!

Musisz ją pozwać na drodze cywilnej, więc musisz na początek wpłacić 5% wartości sporu. Licz się też z tym, że jak przegrasz sprawę to dodatkowo zostaniesz obciążona kosztami sądowymi. Wg mnie cięzko będzie, co innego gdyby to byl pies który wystepuje w konkursach piękności czy zawodach sportowych, albo służący do rehabilitacji czy pies przewodnik, bo wtedy moglabyś udowodnić, że straciłaś jakieś dochody. Odszkodowanie sobie odpuść, bo jakbyś nawet dostała to byłyby to grosze, weź choćby pod uwagę to, że parę dni temu byl proces tych gowniarzy co zabili kierowcę bryła lodu i za śmierć człowieka sąd kazał im zapłacić po 30 tysięcy. Dopilnuj tylko tego, żeby baba dostal mandat za to, że pies był bez kagańca.

wlasnie mi chodzi oto by babie dokopac bo jest nieodpowiedzialna jak ja raz nie nauczyło to teraz moze sąd ją nauczy ,a odszkodowanie to chciala bym aby na jakąś fundacje wpłaciła po prostu niech ma kare ,a co do tego czego go nie wziałam na ręce ja byłam z nim na spacerze a tamnten w ułamku sekundy sie rzucił i chwycił za kark jak by amstafa nie odciągnieto to napewno by nie przezył teraz biedny leży nie chodzi ciagle go boli przy najmniejszym ruchu:(

booosz, współczujeeeeeee byłas na policji? powinnas zgłosic najwaznuiejsze - trzeba tego psa wysłąc na obserwację pod kątem wscieklizny itd, tego amstafa, pokazła ci baba ksiązeczke szczepień tego psa??

zgłos to na policję, niech oni ci powiedza o dalej ja bym rozkręciła afere jesli właściciel NIE PANUJE NAD PSEM??? a jakby tobie do gardła sie rzucił kuj żelazo... ŻADAJ badan weterynaryjnych tego psa, neich idzie na obserwacje Powim ci tak, miałma psa dosc agresywnego, ale do cholery wiedziąłam ze taki jest i chodizł tylko na smyczy! :O miał szczepienia, bałabym sie go puscic luzem, ale na szczesci ebył to średni kundelek, chociaz bardoz silny i nigdy nikomu sie nic nie stało. W domu był kochany i łagodny, dla ludzi u mnie w domu tez. co za debile...kocham zwierzeta...ale nei mogą nad nami panowac

no wlasnie jestem umówiona w wtorek z dzielnicowym i on mi powie co i jak,