Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wszyscy sie dziwia ze babcia nie pilnuje mi dzieecka

Polecane posty

Gość gość

Moja mama jest jeszcze mloda, ale ze wzgledu na jej powazne problemy zdrowotne, moim dzieckiem, gdy jestesmy w pracy opiekuje sie niania. Zalatwilismy sobie z mezem tak, ze chodzimy na 2 rozne zmiany i opiekunka jest potrzebna na 2 godziny. alee zewszad slysze zdziwienie, ze baabcia mieszka w tym samym miescie i nie zajmuje sie moim dzieckiem. a ja nie zamierzam eksploatowac schorowanej mamy. Mamy z nia kontakt, czesto sie widujemy, ale ja uwazam, ze mamie nalezy sie spokoj a nie uganianie za dzieckiem (mama prawie nie moze chodzic, ma problemy z nadcisnieniem, miala juz stan przedzawalowy i ma problemy z tarczyca). Chociaz widze nawet wsrod kolezanek, ze babcia musi i koniec. Bo mlodym sie pomaga. Nawet tesciowa mi d**e suszy, ze ona to by sie zajela, gdyby blizej mieszkala, nawet by dojechala jak by co. A juz to widze, czesto ma pod opieka syna szwagra, ale nie ma cierpliwosci, w weekendy chce miec juz czas dla siebie i meza a przede wszystkim jest zdrowa jak kon. Widze, jak siie jej nie chce wnukiem zajmowac i robi to z musu. A mnie i mame moja ocenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta nawet, gdyby mama byla w pelni sil, to ja uwazam, ze babciee powinny miec wybor-te, ktore chca sie opiekowac, niech to robia, ale te, ktore chca miec w koncu czas dla siebie, maja do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierze, ze sa takiee babcie, ktore tylko na wnuki czekaja, bo chca sie zajac. Ale pewnie wiekszosc z nich zyje juz obok meza, nie maja co robic, wiec uczucia przelewaja na wnuka. Mam sasiaddke, starsza pania, pierwszego wnuka odchowala. Teraz bardzo choruje. Jej corka z mezem wziela kredyt i baabka ma poczucie obowiazku, bo trzeba im pomoc, by mogli szybcieju splacic. Ale oni sobie niedawno zrobili drugie dziecko i sru do babci. Ababka mi sie zalila, ze juz nie ma sily i cierpliwosci. Jej core stac nawet na opiekunke, bo duzo zarabiajaa, ale babce wcisneli, ze chca szybko kredyt splacic i skoro ona nie pracuje, to ma sie dzieciakami zajmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe polskie..babcia ma obowiązek zajmować się wnukami... Mam dorosłe dzieci, mogłabym już być babcią, jestem zdrowa , pracuję , ale nie zostałabym pełnoetatową nianią , nawet gdybym nie pracowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiga
Tez zaobserwowalam ten trend: strzelmy sobie dzidzie, a najlepiej 2, przeciez sa babcie, to sie zajma, bo trzeba sobie pomagac, a z marnych wyplat czy jednej wyplaty nie jest nas stac na nianie. A jesli tylko taka babcia ma inne podejscie i nie chce byc opiekunka darmowa, to juz wygrazanie sie, ze na stare lata zostanie bez pomocy, bo nie chciala bawic wnukow. Wiekszosc rodzicow zapomina teraz, ze dziecko jest ich a nie babc i babcie nie maja zadnego obowiazku i skoro decyduja sie na dziecko/dzieci, powinni brac pod uwage swoje mozliwosci finansowe. a nie potem beczec i sie zalic, ze niedobra babcia nie kocha wnuka, bo nie chce go codziennie nianczyc i nie chce pomoc, bo finansowo krucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiga
Nie potrzebowalam babc do pomocy, od tego mam meza i zatrudnilam opiekunke. Moja tesciowa pare lat temu, gdy urodzilam dziecko, najchetniej zabralaby mi je, ciagle sie wtracala, chciala czuc sie wazna i potrzebna (wtracajac sie w wychowanie, ubieranie, zagladajac do kuchni i twierdzac, ze ona jest idealna pania domu, ale wtedy byla wlasnie zahukana przez tescia szara kura domowa, ktorej tesc wypominal na kazdym kroku, ze on zarabia, a ona siedzi w domu, nic nie robi, ma straszny gust i jest zaniedbana. Wszystko zmienilo sie jakies 3 lata temu-tesciowa zaczela dbac o siebie, o ciuchy, fryzure, z mezem zazegnali kryzys i wtedy mojemu szwagrowi, ktory z nimi mieszka urodzilo sie dziecko. I tesciowa juz taka chetna do porad i nianczenia nie byla, w weekendy chciala wyjsc z tesciem a tu bach:dzieciak na glowie, bo "szwagrowie" mieli pracujaca sobote. Juz jej bawienie wnusia nie interesuje, nawet cierpliwosci do niego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie to chyba sumienia nie mają. Mam dwójkę małych dzieci, i wyrzuty sumienia za każdym razem gdy proszę teściową albo mojego tatę o zajęcie się którymś z nich, choćby i na godzinę. A robię to naprawdę rzadko. Po prostu jest mi głupio. Nie powiem, byłoby to wygodne, gdybym np zostawiała dziei babci a sama mogła w końcu iść do pracy... ale jakoś głupio bym się z tym czuła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeki Twoja mama jest chora to nawet niebezpiecznie byloby zostawic ja sama z malym dzieckiem.Dwie godziny z opiekunka to nie tak duzo,wiec na pewno sobie poradzicie z mezem jak pracujecie a czas szybko plynie i przyjdzie czas na przedszkole. Widac,ze jestes odpowiedzialna matka i dobra corka.Powodzenia we wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się zastanawiam po ile wy macie lat i ile mają wasze matki, teściowe, ze już nie mają nic do roboty poza bawieniem wnuków. ja jestem po 30tce, a moja matka jest pracującą kobietą na kierowniczym stanowisku, a nie żadną "babunią", u znajomych podobnie . to chyba niemożliwe, żeby kobiety lat ok 50-60, to były same rencistki, emerytki i kury domowe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tez nikt nie pomaga. Sama musze zajmowac sie dzieckiem, domem, a teraz jeszcze ide do pracy I musze wynajac nianie. Jest mi ciezko samej, bez zadnej pomocy, ale przynajmniej nikt mi nigdy nie wypomni, ze zajmowal sie moim dzieckiem za mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama nie pracuje,siedzi w domu ma ledwie 45 lat. Ja z mężem pracuje a synek 20 miesieczny chodzi do żłobka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka dolny slask
Babcie już wychowały swoje dzieci,tera chcę odpocząć.Ciekawe,czy matki,które tak uważają,też były chowane po babciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi nawet przez głowę myśl nie przeszła ,aby moja mama pilnowała moich dzieci ,też jeszcze pracuje i jeszcze długo będzie ,wystarczy że odwiedza wnuki i widzę jak się zachowuje więc na pewno nie chciałabym aby dziećmi moimi się zajmowała ,bo by im w d****h się poprzewracało ,pewnie dlatego taka jest bo mnie nie wychowywała ,tylko babcia i teraz nadrabia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam tak, że z moją teściową, a babcią mojego dziecka mieszkamy w jednej miejscowości, a ona nie ma czasu dla wnuczki, choć nie pracuje zawodowo. I to jest mega przykre. Ja miałam kochających dziadków, bardzo dużo czasu spędzali ze mną i bardzo się cieszyli z tego. Dlatego nie rozumiem jak można nie chcieć pobyć z mały, uroczym dzieckiem. Ja rozumiem, gdyby córka była nieznosna, płaczliwa. Ale jest super dzieckiem. Uśmiechnieta, bezproblemowa. A moja teściowa woli robić pół dnia pasztet, potem sprzątać 20 letniemu synowi pokój, 2 razy w miesiącu zmieniać firanki i wiecznie nie ma czasu bo ma przecież tylleee roboty. Jej wybór. Mała rośnie., Ucieka jej wiele pieknych chwil. A my mamy nianię, która sama stwierdziła, że nie rozumie takiej babci. A ogólnie to nie chodzi mi o pilnowanie dziecka bo mamy takie widzimisię, ale o pilnowanie z jej własnej inicjatywy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem cię. Moja mama nie żyje a tesciowa mieszka niedaleko. Choruje na przewlekła depresję. Niby fizycznie ok, ale np. leki powodują u niej czasem zawroty głowy, czasem coś jej wypadnie z rąk, czasem ma gorszy dzien i jest troche nieobecna. Moja corka ma prawie 3 lata i od jej urodzenia nie bylismy nigdzie z męzem sami w celach rozrywkowych. Zatudniamy nianię tylko jak oboje musimy pracować (mamy nienormowany czas). Finansowo u nas jst roznie, czasem są dołki ale zazwyczaj mamy wiecej niż średnia krajowa. Uważam że osoby chorej nie można obciązać jeszcze opieka nad dzieckiem. Szwagierka natomiast urodziła ok. rok po mnie, juz jak była w ciązy dowiedzielismy sie ze bedzie chciała zeby jej mama pilnowala dziecka. Pomyslałam że moze ona sobie nie zdaje sprawy ile uwagi trzeba takiemu maluszkowi poswiecic wiec poprosiłam męża żeby z nia porozmawiał. A ona mu powiedziała, że ona wie i że powiedziała tak tylko żeby mama sie czuła potrzebna. Ale jak wróciła do pracy to sie okazało ze jednak jeżdzi do niej tesciowa, my sie juz oczywiscie nie odzywalismy bo nie nasza sprawa. No i sie ostatnio tesciowa żaliła że juz nie jezdzi bo córka sie obraziła. A obraziła sie o to, że podsłuchała rozmowę teściowej z jej mamą jak sie żaliła że szwagierka nie chce jej nawet oddac za autobus. Dodam że szwagierka jest w bardzo dobrej sytuacji finansowej i dośc mocno się z tym afiszuje. Teściowa jest na rencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivi Ivi
My też mamy opiekunkę do dziecka z http://otoniania.pl/ - obie babcie jeszcze pracują i szczerze nie wyobrażam sobie, żeby którąś z nich męczyć. Niania to czasem naprawdę bardzo dobre rozwiązanie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie zazdroszcza ze tesciowa i mama opiekuja sie moja córka...parodia, ten swiat jest powalony, nie wygodzisz nikomu.... olej to i rób tak aby wam i dziecku bylo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKKKAgość
A ja babcia "nie potrzebna " . Mam wnuczkę 6 letnią . Wnuczka mnie bardzo lubi .Ale moje dzieci nie chcą abym zajmowała nią. Chodzi do I-szej klasy byłam pewna ,że będę potrzebna żeby ze szkoły ją przyprowadzać. Ale nie - Córka stwierdziła "my jesteśmy rodzicami i my się będziemy nią zajmować." No i dobrze. Oboje pracują ale jak nie to nie. Dwoją się i troją i jakoś sobie radzą. Więc ja " babcia nie potrzebna" coś muszę robić do cho...ry. Pracowałam 40 lat byłam i jestem nadal mobilna. Oprócz siłowni, pływania, maszerowania z kijkami i tych intelektualnych rozrywek też mam dosyć. Wymyśliłam, że zrobię coś takiego żeby moim dzieciom "szczęka opadła". Więc zapisałam się na skoki spadochronowe - zawsze o tym marzyłam. Tylko nie wiem czy ja to przeżyję ??????? . Najwyżej wtedy napiszą "była babcia niepotrzebna". Wszystkie babcie i dziadkowie którzy to czytacie, może macie jakiś pomysł jak spędzać czas bez kochanych wnuków. Bo wnuki to przecież przedłużenie naszego życia ja bardzo tęsknię za wnuczką. NIKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak babcia to najgorsza niania. Pracuje w sklepie i często widzę te ,,opiekunki'' brak słów jak traktują wasze dzieci jak są z nimi same. Szkoda gadać nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×