Apel

Kupcie swoim dzieciom cukierki by nie musiały po obcych domach żebrać . Za kawałek ciastka klamke są w stanie odgryzc. A po drugie jak już je wypuszczacie na zebry to uświadomcie je ze do drzwi się puka i czeka aż ktoś otworzy a nie rabie pięściami jak to w zwyczaju macie u was w chalupach bądź oborach.

aleś zabłysła intelinecją

cukierki niszcza zeby

popieram autora

gdzie wy mieszkacie ze takie zwyczaje u was? moje dzieci wrocily z zajec i bajjke ogladaja a jutro idziemy na groby palic swieczki a nie jakies cukierki po domach zbierac. powariowaliscie czy co?

tylko bieda wysyla dzieci na żebry:D

Bieda bieda

idiotki to nie jest żebranie to się nazywa HALLOWEEN !!! tradycja, zajrzyjcie do słownika tępe dzidy i zobaczycie o co w tym chodzi, masakra jakie puste pały na tym forum :P

dla mnie to żebractwo, nie uznaje zadnego Halloween, ale bieda zawsze sobie przetłumaczy na swoj swiatowy:D sposob..zal

bieda to drzwi nie otwiera bo niby czym miałaby się podzielić:D

" idiotki to nie jest żebranie to się nazywa HALLOWEEN !!! tradycja, zajrzyjcie do słownika tępe dzidy i zobaczycie o co w tym chodzi, masakra jakie puste pały na tym forum " :D Owszem, tradycja, tyle, ze nie polska :D Jakos za granica nikt nie lata po cmentarzach, aby znicze zapalic ale Polacy musza scignac obca tradycje i wtedy czuja sie cool :D:D:D

hahaha dokładnie bieda to drzwi nie otwiera bo nie ma cukierka w domu tępa krowo

A kto w Polsce lata po cukierki na helołin? Mieszkam w wielkim polskim mieście i nie widzę nigdzie czegoś takiego? Ktoś tu pieeerdzieli z nudów.

Żadnego przebierańca tez nie widziałam. Co prawda brytyjskie sieciówki mają w tej chwili w ofercie kostiumy, ale jakoś nie widzę, żeby były kupowane, za to sklepy zawalone zniczami.

to jest: sklepy typu markety

Te słownictwo typu "tepa krowo " od razu pokazuje kto biega za tymi cukierkami. Tylko biedota i patologia.

ja dzis pelno dzieciakow widzialam poprzebieranych. z koszykami.

Też mieszkam w dużym mieście i 4 grupki dzieciaków przyszły. Ale nikt nie walił do drzwi pięścią, grzecznie się zachowywali. Walentynek też kiedyś w PL nie było, ale się przyjęły i są. Nie wyzywajcie się od biedoty bo macie różne zdania na jakiś temat. WSTYD.

Walentynek nie było i są. To może jeszcze prawo szariatu przyjmiecie tak ochoczo? A tak naprawdę chodzi o kasę. Bo kostiumiki się sprzedają, dynie można wciskać a no i słodycze. Biznes a wy lykacie jak pelikany.

nie znosze, jak mi sie ktos do domu po nocy dobija, nie otwieram. No i cukierki sa niezdrowe.