halloween i dzieciarnia

panoszy się, żebrząc o słodycze - bo w telewizji widzieli jak amelyka tak ma to polska musi małpować! żebraki!

wcale nie. mieszkam w uk i wlasnie niedawno wrocilam, chodzilismy ze znajomymi i ich dziecmi do domow roznych. Ludzie chetnie dawali cukierki dzieciom, a one mialy z tego frajde.

czyli uczyliście żebrania - gratuluje! i napaści na ludzi, bo jak nie dasz zrobie Ci psikusa. tak się uczy małe pokolenia w USA, że jest ok napadać na ludzi, grozić im i domagać się rekompensaty albo Ci coś zrobie. okey, zachowane to jest w dziecinnej "otoczce", ale to jest tak specjalnie bo bardziej tkwi w mózgu. dlatego min. w USA tyle przemocy.

tez mieszkam w UK byly u nas dzieciaki sasiadow . Jedni zaspiewali nam piosenke one direction , a Analeigh corka naszych sasiadek dala nam rysunek z naszymi potretami z dyniami zamiast glow . W sumie frajda dla dzieci zeby sie poprzebierac . Ale jezeli kogos bardziej bawi sterczenie na cmetarzu , roztrzasanie teorii scietej brzozy i przezywanie kazdego powstania historycznego z gombrowiczowska gemba wygieta w palak to juz jego bajka

Ale to fantastyczny zwyczaj. Zresztą nie rozumiem dlaczego przeszkadza wam że to święto jest zapożyczone, przecież walentynki też są a jakoś z nimi problemu nie macie.

22:04 Nie rajcuj się tak idiotko tymi komunałami rodem z wyborczej bo Wszystkich Świętych dopiero jutro więc ci nie wyszedł ten twój "yntelektualny"atak.

Jeśli rozważacie daną tradycję czy święto w kategoriach "Gombrowiczowskiej gęby"to napisze tylko że niczym innym jak "Gombrowiczowskim upupieniem" jest podniecanie się w dodatku tandetną bazarową trawestacją odległych przedchrześcijańskich tradycji.

sknerusss.....odwal się od US bo głupoty zasłyszane rozprzestrzeniasz. Ewidentnie żal ci.