Jestem zalamana

No to faktycznie nieciekawie. Cóż pozostaje ci zrobić tę powtórną betę a potem kolejne usg. Kiedy masz przyjść na usg znów?

jutro robie druga bete. w poniedzialek jade do szpitala po wyniki i na drugie usg. strasznie sie boje :(

u mnie w 6 tyg. bylo wyrazne serce. Ale moze to zalezy od sprzetu do robieia usg.

jezeli zaszlas tak jak piszesz kolo 16 wrzesnia czyli w zasadzie w swoje dni plodne, no to sie zgadza, ze to 9 tydzien....ja nie wiem jak ty liczysz, ze to mlodsza ciaza.....

mi niestety beta nie rosła i wręcz zmalała byłam w 13 tc ale miałam bardzo duże krwawienie musisz spokojnie przeczekać postaraj się nie płakać bo to nasila krwawienie i w ogóle lepiej popisz i porozmawiaj to pomaga

Rok tu bylam w tej samej sytuacji. .niestety stracilam ciążę. To samo bylo, zarodek za maly..slabe bicie serca..poronienie.tez to byl 7-8 tydzień a zarodek byl maly jak na 6 tydzień. .raczej dobrze sie to nie skończy.

''raczej dobrze sie to nie skonczy''. kochana jestes :) wlasnie na takie slowa czekalam, k***a mać !!!!!!!!!!

i napisalam w pierwszym poscie, ze mialam brazowe plamienie z kropelka doslownie krwi. wiec jak mozesz pisac o krwawieniu???? nauczcie sie lepiej czytac ze zrozumieniem :O

dlatego właśnie na twoim miejscu bym nie panikowała skoro to tylko plamienie jest duża szansa bo krwawienie mocne nic dobrego nie wróży a przy tak małej ciąży nie ma co gdybać tylko czekać na badania i nie panikować

Rok temu - 01.11. dostałam lekkie plamienie. Odczekałam, odpoczywałam, leżałam. To był 8 tc. Dwa dni później dostałam krwawienie... Wylądowałam na oddziale - poroniłam 04.11. 2012r. :(. Wg daty miesiączki powinien to być 9tc, ale płód nie rozwijał się prawidłowo, nie było bicia serca... Test z krwi też nie wskazywał na to, że to 9tc. Obserwuj siebie i dużo odpoczywaj. Jak masz możliwość to skonsultuj się z lekarzem - w takiej sytuacji dobrze jest zazywać duphaston. Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki :)

Aleeee żebyś nie zaczęła panikować!!! W kolejnych badaniach z krwi wyszło, że chorowałam na różyczkę ... I to u mnie było przyczyną utraty!!!!!!!!!!!!!!

Najgorszą rzeczą jaką robisz to szukanie tego typu informacji w necie. Zesteresujesz się i możesz naprawde zaszkodzić dziecku. Zajmij sie czymś innym i myśl pozytywnie. To najlepsze co możesz zrobić dla swojego maleństwa. Myślisz, że twoje nerwy na nie oddziaływują. Tu przeczytasz jedynie, że ta poroniła, tamta poroniła. To naprawdę nie nastraja optymistycznie. U mnie do zapłodnienia doszło dwa tygodnie wcześniej niż twierdził gin. Dziecko wg. nich urodziło się w 37 tygodniu, a ja wiem że to był 39. Poczekaj spokojnie do poniedziałku. Będzie dobrze.

Nie szukaj juz nic w internecie, bo czlowiek sie tylko nakreca, trzeba wierzyc w to ze bedzie dobrze, kazdy przypadek jest inny, moze bylo kilku dniowe opoznienie z owulka, z calego serca zycze zeby wszystko sie ulozylo, powodzenia