idziecie z malymi dziecmi na cmentarz

Bo ja z moim dwuletnim czortem nie ide, wczoraj bylam sama. Moj sie nie nadaje:)

Nawet na 2 cmentarze. Z dwulatkiem tym bardziej bym poszla .

Ja idę z 3 miesięczniakiem, wszędzie z nim chodzimy, nie mamy problemu bk grób teścia jest przy alejce więc nawet wózkiem możemy.

jak dziecko można trzymac na rękach to tak teraz mój Siostrzeniec ma 9mieś i niestety ale chce juz sam stać, co wiąże się z tym, że ściąga wszytsko w odległości 10m. Także nie bierzemy Małego:)

idę z synem 2, 5 letnim. Ale tak, obawiam się jak się będzie zachowywał... No cóż, nie moge go trzymac w domu, bo sie nie nauczy zachowania stosownego do sytuacji.

Idziemy, dziecko bedzie wiezc w wozku znicze :-) ma 6 miesiecy, dostanie obiadek na zimno o odpowiedniej godzinie, jak zachce mu sie pic (kp), to sie cofniemy do auta. Jak bylam mala to od "zawsze" chodzilam z rodzicami, czyli na pewno jak mialam 3 lata.

Mam dwókję, jedno 2-letnie chore, to zostaje w domu, drugi 4-miesięczniak pewnie pojedzie z tatą, ja też chora to leżę w łóżku i się leczę:)

a czemu mam nie isc, jasne,ze idziemy, dzieci zdrowe, pogoda u mnie fajna, zaraz sie zbieramy

a ja niestety zostaje w domu z 6-cio letnim synem - chory i miesięczna córeczką z wózkiem miedzy grobami nie dam rady :(

Dotąd jeszcze nie byłam na cmentarzu z moją czteroletnią córą. Nie liczę okazjonalnego przejścia gdy pokazałam jej nagrobki a że na jednym był miś-zabawka, to córka potem wciąż pytała mnie o zakopane dzieci. Dziś może się wybiorę wieczorek, żeby pokazać jej znicze i całą atmosferę ale pewności nie mam.

z 3 latkiem byliśmy - pięknie chodził - zapalał znicza z nami - umie się przeżegnać - i szliśmy dalej

ja bylam z dwulatkiem odwiedzic groby bliskich na kilku cmentarzach, ale jak mial tak do roku, to bylo duzo latwiejsze. Wczoraj nie usiedzial ani chwili, na spokojna modlitwe, zadume nie bylo szans

My byliśmy wczoraj z 15mc córką na 5 grobach, zapalilismy znicze chwile się pomodliliśmy i do domu bo mała chodziła między nagrobkami i próbowała na nie wchodzić. Może w przyszłym roku będzie łatwiej choć źle nie było, wiadomo, że takie dziecko nie będzie się z nami modlić i należy pilnować aby czegoś nie wykombinowało:)