Potrzebuję powietrza TLENU

Mam 18lat, w tym roku do szkoły dołączyła 2 lata młodsza ode mnie dziewczyna. Pewnego dnia (żałuję, że nie miałam wtedy czegoś przyjemniejszego od niej, co by mnie zajęło, np. gruźlicy lub sepsy) o coś mnie spytała, chyba o drogę do jakiegoś klubu i od tej pory uważa się za moją przyjaciółkę. Niestety wracamy tym samym tramwajem. Ona podbija do mnie na każdej przerwie, co gorsza jak tylko mnie zobaczy (co 45minut) i gdy skończy się przerwa przytula się do mnie (słowo honoru! Przysięgam na wszystko co jest mi ważne), ludzie pomału zaczynają uważać mnie za lesbę. W dodatku jest człowiekiem bardzo pustym, ubiera się w jaskrawe ciuchy, masa tapety, wysokie szpile (ma 15lat), za krótka spódniczka i dekolt. Wstydzę się jej, a moja klasa ma naprawdę niezły ubaw. Mówiłam jej, że ma przystopować, a ona "aha" i po lekcji znowu się na mnie rzucała. POMOCY!!!!!

hzhahaahahahah fajne sa czasy liceum :D milo sie wspomina takie 'problemy'

O co ci chodzi, masz fajną. koleżankę. Ogarnij się pustostanie!

Fajną koleżankę? Wrzód na d***e, bumerang, rzep, fajna, to ostatnie słowo jakie przychodzi mi do głowy. Ja się jej boję! Zdobyła jakoś mój numer telefonu i cały czas dostaję setki esemesów, a jak na jakiś nie odpowiem, to w szkole ma ogromne pretensje i robi cyrk na środku korytarza.

To już chyba stalking

Dzisiaj spędziłam przerwę w klasie, bo pisałam dłużej kartkówkę. Gdy wyszłam ona była przed klasą (jak zawsze), ale tym razem zaczęła mieć do mnie pretensje, że niby jej unikam. Boję się jej, jest nieobliczalna.