Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Irena1969

Nie mogę sobie poaradzić córka poszła do zakonu

Polecane posty

Gość Irena1969

Dziś mija rok od kiedy widziałam ją po raz ostatni...... Nadal lecze się na depresję po jej stracie- tak STRACIE!!! Już nigdy jej nie zobacze , bo poszła do zakonu z którego może wyjść raz w życiu- na pogrzeb ojca lub na pogrzeb matki... Dlaczego los mnie tak pokarał? Nie mam nic przeciwko religii, choć z mężem jestesmy ateistami.Miałyśmy wspaniałe relacje, kochałyśmy sie bardzo a teraz? Nie che mi się żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chyba moze do was pisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irena1969
Raz w roku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgiu
Dziewczyno, powinnaś się cieszyć że córka, widocznie niezbyt lotna, znalazła taki sposób na życie. Osoby mniej inteligentne często kończą gorzej np nie dożywają późnego wieku z powodu wypadków i innych podobnych zdarzeń. Coś musi być z twoją córką bowiem nie w porządku, skoro będąc dzieckiem inteligentnych rodziców, tak "wybrała".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierzyć mi się nie chce w takie rzeczy, naprawdę takie zasady tam panują ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irena1969
Takie są zasady w klasztorach klazurowych :( Ich obowiązkiem jest przede wszystkim modlitwa..... Córka tak kochała kwaiaty, miały w swoim Tryszczyńskim zakonie szklarnie, ale niestety musiała zostać zlikwidowana, bo dbanie o nią zabierało zbyt wiele czasu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro oboje jesteście ateistami, skąd u niej tak głęboka wiara ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irena1969
A to bardzo mały zakon- jest tam w sumie 9 sióstr, mam nadzieję, że kiedyś przeniosą ją do innego zakonu, gdzie będzie mogła uprawiać rośliny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irena1969
Nie mam pojęcia. Jako licealistka zaczęła udzielać się we wspólnocie modlitewnej- to jej własny wybór, szanowaliśmy to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irena1969
Poczytaj o tym, jeśli nie wierzysz, że tak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te zakony są takie bezużyteczne, rozumiem jak siostry opiekują się chorymi w hospicjach itd ale jeśli ideą ma być jedynie spędzanie czasu na modlitwie, to jest to przesadą, co to za życie, taki człowiek nic nie wnosi do społeczeństwa, nic od siebie nie daje innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irena1969
Ich zadaniem jest modlitwa. A to podobno 'najwieksze poświęcenie dla wszystkich"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli faktycznie jesteś ateistką to napiszę ci jako ateistka. Co, wy jako rodzice zrobiliście temu dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stek bzdur i tyle, szkoda mi ciebie, musisz czymś się zająć, proponuje wyprawy w góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irena1969
Oddaliśmy jej wszystko, miłość, opiekę.... Bardzo płakała jak nas opuszczała, ale mówiła,że Pan ja wzywa i taka jest wola Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro raz w życiu, to jak najpierw umrze ojciec, to na pogrzeb matki już nie wyjdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci wspolczuje. Wiem jak religia moze wyprac mozg. Moim zdaniem ludzie znerwicowani popadaja w jakies nadgorliwosci religijne bo to ich uspokaja. Jeden z nerwica sprzata, jeden pije, a jeden sie modli. Mam taka tesciowa co sie modli 10 godzin na dobe, znam ja 12 lat i jestem pewna ze to choroba. Ja nie wiem czy i jak bym to przezyla, ale dzieci mam male. Twoja corka jest a jakby umarla. Jesli chcesz zyc dalej wez i zacznij cos robic. Cokolwiek. Idz do ludzi, pracuj w wolnotariacie. Ja nie jestem w zakonie, mam 4 wspanialych malych dzieci a moja mama nie chce mnie znac. Nasz kontakt to telefon raz na miesiac. Widzisz jak w zyciu roznie bywa. Adoptuje cie kochana jak chcesz bo sierota ze mnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k******. nie wierze w to co czytam... przepraszam za slowa....ale ty kobieto jej nie rozumiesz I nie zrozumiesz bo jestes ateistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ci wogole nie wspolczuje ja czuje w sobie tylko radosc bo na punkcie Boga I jego milosci mam totalnego bzika... od chwili kiedy mnie dotknela Jego milosc poszlabym do zakonu I zazdroszcze twojej corce bliskosci z Bogiem a jej nawrocenie uwazam za cud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
udaj sie kiedys prosze na rekolekcje do O. Johna Bashobory, charyzmatyka ktory regularnie odwiedza Polske, sprobuj sie dowiedziec co dotknelo, a raczej kto dotknal Twoja corke... szczesciara!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyjesz w kraju gdzie 50 proc. to chorzy psychicznie na tle religijnym wiec na zrozumienie tu nie licz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie na ziemi jest naprawde krociutkie, czemu nie poswiecic go na rzeczy wielkie? a mowie Ci ze modlitwa wiele moze zdzialac.... to zycie tak niewiele warte w porownaniu do tego co czeka nas po smierci... Twoja corka poswiecila zycie modlitwie a ja bede sie za nia modlila by wytrwala...Ty tez powinnas sie nad tym wszystkim zastanowic glebiej... to ze stalo sie co sie stalo to nie przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie jej spokoj z tymi waszymi szamanami i histeriami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50procent to zdecydowanie za duzo... osobiscie nie mam czasami z kim porozmawiac na temat Boga, wszyscy sa tacy... swiatowi I plugawia kosciol, zamiataja pod dywan fakt, ze nikt z nas nie zostanie tutaj na pamiatke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie jest jedno. Jakie jest to jest. Po to zyjemy zeby go doswiadczyc w calej okazalosci a nie za zycia sie do grobu klasc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×