Chyba jestem nienormalna

Miesiąc temu rozstałam się z facetem. Od dłuższego czasu nam się nie układało, ja tylko przeżywałam, ryczałam po nocach i takie sprawy :P Więc cieszę się, że w końcu się rozstaliśmy, odżyłam po tym. Ale zawsze myślałam, że jak z nim w końcu zerwę to se dam siana z facetami na jakiś czas. A jak jest naprawdę? Jakoś niemiłosiernie napaliłam się, że zaraz spotkam/poznam jakiegoś super faceta. Nie wiem, żyję w oczekiwaniu jakby za chwilę miało się coś wydarzyć :P Zamiast się słuchać na wykładach to snuje jakieś dziwne fantazje, w autobusach się rozglądam za przystojnymi facetami... :o

Rozumiem jakbym miała 15 lat i rozmyślała ciągle o chłopakach ale ja mam 20 lat :o Przed poznaniem byłego (który bym moim pierwszym facetem) nigdy się tak nie zachowywałam :o

może to kobieca intuicja i faktycznie masz w niedalekiej przyszlosci kogoś poznac? :D

no fajnie by było ale szczerze wątpię :P

up

Na rozstanie najlepszym lekarstwem jest nowy romans :)

Z tym, że ja właśnie nie potrzebuję lekarstwa, bo to rozstanie nie było dla mnie ani trochę przykre, wręcz przeciwnie :P

Nie jesteś nienormalna, tylko nie masz żadnych pasji, zainteresowań, więc musisz szukać kolejnego chłopa żeby Twoje puste życie nabrało sensu.

To uznaj nowy flirt za suplement diety :D

Mam pasje i zainteresowania :D To nie jest tak, że siedzę w domu i patrzę w ścianę myśląc o facecie! Moje życie wcale nie jest puste :P

najzwyczajniej tzipa cię swędzi i szukasz wyciora

Przeczytaj swój pierwszy post, brzmisz jak totalna desperatka, a nie osoba z pasja i zainteresowaniami

Właśnie też nie :D Brałam długo tabletki anty i ochota na cokolwiek zniknęła kompletnie :P Odstawiłam dopiero miesiąc temu i muszę poczekać aż wrócę do stanu poprzedniego :D

No właśnie to nie jest taka desperacja, że obożeoboże muszę znaleźć faceta, chodzę i rozglądam się po ulicach a jak kogoś zobaczę to zagaduję albo patrzę się jak idiotka. :P Po prostu myślę o tym, nie szukam jakoś szczególnie, nie wychodzę z domu częściej niż zwykle, nie mówię koleżankom żeby mnie zapoznały z wolnymi kolegami ani nic w tym stylu. Zachowuję się w stosunku do facetów całkiem tak jak wtedy kiedy byłam w związku, więc nawet nikogo nie podrywam :P

podświadomie szukasz nie lubisz mieć pusto w kroku , to nie kwestia tabletek jak to mówią natura nie lubi próżni :D

AVE Cezar :D !!!

wypad mi stąd z takimi insynuacjami :P Jakbym nie lubiła mieć pusto w kroku to miałabym większy przebieg

gość Mam pasje i zainteresowania smiech.gif To nie jest tak, że siedzę w domu i patrzę w ścianę myśląc o facecie! Moje życie wcale nie jest puste jezyk.gif - Twoją pasją jest sport. Wyrywanie facetów na czas. Sex maraton i trójbój pejczem :D

ale z Was matoły :D Ale ten pejcz to całkiem nie moja historia!