CZY sprobowac JESZCZE RAZ

witam mieszkalam ze swoim facetem kilkanascie m-cy, zostawilam go bo nie traktowal mnie tak jak powinien tesknilismy za soba wiec znowu zaczelismy sie spotykac jednak ja w dalszym ciagu mam co do niego watpliwosci on podczas klotni jak sie bardzo zdenerwuje nie panuje nad soba wyzywa mnie a nawet popycha itp, przez co ja nie czuje sie bezpieczna przy nim on nalega bym dala mu szanse, czy mam zaufac, czy on sie zmieni ???

no pewnie!

nie

on twierdzi inaczej i uwaza ze sa to moje wymysly wiem ze jak chce to potrafi sie zmienic ale to nie trwa dlugo gdyby nie ta jego agresja bylby w porzadku

żartujesz ? i sprawdzasz naszą cierpliwość na denerwujące posty jeżeli chcesz być workiem treningowym... przecież on kocha tylko co to znaczy dla niego i dla Ciebie

sa przypadki gdzie faceci sie zmienili na lepsze jednak u mnie to chyba nie mozliwe twierdzi ze kocha i mowi ze jak ja bede kochana to on tez. edzie sie staral i bedzie kochany..

i jak tu go rozgryzc , rzeczywiscie sie zmieni czy tylko mydli mi oczy ? sam fakt ze sie od niego wyprowadzilam powinien mu dac do myslenia, pod jednym wzgledem sie zmienil ale wciaz sie waham..

porozmawiajcie, jesli mu zalezy pownien sie starac i nie popelniac tych samych bledow co kiedys, moze w koncu dorosnie..

pisal mi ze dalam mu wystarczajaca nauczke ale to chyba tylko slowa, tak jak i to ze sie zmieni, ze bedzie kochany , nie spelnione obietnice..

po co marnowac sobie z kims takim zycie.. on sie nie zmieni skoro tego juz nie zrobil,nie zaczal pracowac nad soba to juz taki bedzie