Kolezanka z pracy wciąż bierze wolne na dziecko

Witajcie.Pracuje w markecie i mamy klopot z jedna kolezanką.Wszystko jej nie pasuje.Ostatnio doszło do tego,ze stwierdziła,ze nie moze na popoludniu pracowac...bo ma dziecko.A reszta to moze??

Problem jest dosyc powazny gdyz ma postawe wyjątkowo rozczeniową,juz zapowiedziała,ze wigilia odpada.

to trzeba ja zwolnic

Jestesmy zgranym zespołem ale są granice.Nikt nie bedzie brał najgorszych zmian bo ona nie moze

macie grafik? wypada jej zmiana to ma być i tyle w temacie, w przeciwnym razie zwolnienie co poradzisz

Moze mi ktos doradzi jak rozwiazac ten problem.Wiemy,ze jej ciezko ale niech nas nie wykorzystuje

Mamy grafik,ale ona wciaz łazi i marudzi,ze jej nie pasuje

To łaźcie i też mówcie, że wam nie pasuje np zamiana, bo coś tam. Proste.

Koleżanka musi dostosować sie do grafiku.Nie może byc taryfy ulgowej.Skoro jej nie odpowiada zmiana ppołudniowa powinna zmienić pracę.Skończyły sie czasy ze samotne matki miały ulgi i wszystko im było wolno, bo maja dzieci Dzis na szczęście tego nie ma.Nie pasuje do adie!

dokladnie mam to samo , czesto sa akcje bo ja mam dzieci bo ja musze odebrac bo ja mam tesciawio , bo ja mam leksrza bo dziecko to tamtoja nie mam dzieci wlasnie po to zeby zyc wygodniei czasem mam wrazenie ze . kobieta praca przeszkadza w zyciu i nie maja czasu ani ochote na prace ale przychodza bo musza grosz zarabiac.

U mnie w pracy tez były podobne jazdy. Takze chodizło o grafik. Został ustalony nowy sprawiedliwy grafik, tak zeby kazdy miał po równo. 1 osobie się to nie spodobało, bo chciała mieć lepiej niż inni, ot tak, bez powodu. Potem przyłączyła się do niej druga osoba, bo tez sie uznała za lepsza od innych. I przez 3 bite tygodnie truły wszystkim d**e, zeby zmienić grafik i przez 3 tygodnie nie dało sie pracować. Zgadnijcie jaki jest efekt??????????? Grafik jest zmieniony tak jak chciały te 2 osoby bo kierownika przede wszystkim liderzy zespołu NIE PORADZILI sobie z tymi dwoma z***ami, a najgorsza w dziale jestem ja bo któregos dnia nie wytrzymałam i powiedziałam tym dwum p****m co o nich myśle. Uwierzycie? Rzygać mi sie chce na myśl o pójściu jutro do pracy.

skąd ja to znam, też pracuje z mamuśka która ma dwoje małych dzieci w wieku przedszkolnym, które non stop chorują, jak nie jedno to drugie albo obydwoje naraz, koleżanka często na zwolnieniach lekarskich momo że w koło dzieci łazi osób, niesetyty koleżanka ma plecy u szefostwa wieć nic nie można powiedzieć a z*********ć za nią, jak wraca z takiego zwolnienia to jest zadolowolona bo jest obrobiona czytaj ktoś inny odwalił jej pracę międzyinnymi ja:( goniąc nieraz w piętkę:(

wkoło dzieci łazi 5 osób, nie można na nią liczyć, nie mogę zaplanować nieraz swojego planu dnia w pracy bo nagle się okazuje że jej nie ma i wtedy trzeba robić pracę i swoją:(

też mam wrażenie że praca przeszkadza jej w życiu, ma pierwszeństwo co do wsyzstkich dni wolnych i urlopów, raz byłam zawolona swoimi sprawami i ona wróciła i miała jakies zaległe poprosiła mnie o pomoc musiałam odmówić to wielka obraza i sprawa u szefowej, musiałam się tłumaczyć, ona oczekuje że wszyscy będą ja wspirać, na to nie ma rady bo w nastepnej pracy tez może sie taka trafić, czasmi mam ochotę też zrobić sobie dziecko niech inni zapieprzają,

dobrze się ustawiła bo ma poparcie szefostwa i pensję dwa razy większą niż moja przyznaje się jest to frustrujące

taaaa a powiedz k****e kilka słów prawdy to sie okaże jaka z ciebie zła i konfliktowa osoba. rzygać sie chce. jak dla mnie to ostrzegawczy magazynek w tył głowy powinna dostać

dlatego siedzę cicho bo już raz się wychyliłam i własnie to ja byłam ta zła, konflikowa, mało empatyczna, tylko k...a to nie moje dzieci dlaczego ja mam ponosić konsekwensje tego że ona ma dzieci,

ostatnio to przeszła samą siebie 2 L4 potem urlop a potem znów L4,

a ja nie wiem czy dam rade sie nie wychylać, taką już mam nature...jestem dobra i cierpliwa ale jak ktoś przegnie to moze liczyc na moja nienawiść forever. przestawiłam sobie na biurku komputer tak zeby nie oglądać ryja tej j****ej szmaty bo chyba bym ja zabiła

moja to uważa że jej się to należy bo ona ma dzieci, bez krępacji bierze zwolnienia, urlopy

należy to sie jej kop w dupsko leniwe

to nie jest leniwa osoba bo jak pracuje to jest ok, tylko to że nie umieją zorganizować opieki z mężem, bo to ona chodzi na te zwolnienia a nie mąż, a ona się cieszy bo może więcej czasu spędzić z dziećmi,

popieram