Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciezkasprawa

Problem ze świętami i teściowa

Polecane posty

Gość Ciezkasprawa

Około rok temu zmarł mój teść. Teściowa sie załamała. Zawsze była osoba o dominującym charakterze, ale trzeba było jej pomoc, bo sama nie była w stanie zadbać o dom i go utrzymać, zatem przeprowadziła sie do nas, jako ze mój maz jest jedynakiem i nie miała gdzie. Na początku wszystko było ok, tzn do puki teściowa była w żałobie. Teraz od nie dawna zaczęła rządzić naszym życiem. Sama praktycznie nic nie robi, ma swój pokój, ktory jej raz w tygodniu sprzątam. Oprócz tego ja z mężem gotujemy i sprzątamy dom. Ma cukrzyce i nadcisnienie i mowi ze musi siedziec bo ma obrzeki na nogach itp. Mamy córkę, teściowa czasem sie nią zajmie, choć to dosłownie chwile, bo mała jest w przedszkolu i biorę ja po pracy. Pracuje do 15, maz do 18. Wymyśla, ze to trzeba robic tak, a to siak. Komentuje porządki itp. Jest to uciążliwe. Zeby tego było mało, zaprosiła juz do nas na święta swoje rodzeństwo z dziećmi. Łącznie 12 osob. Chciałam zaprosić swoją mamę i siostrę z dziećmi. Łącznie bedzie u nas 20 osob razem ze mną mężem dzieckiem, teściowa i gośćmi! Jestem zła ze teściowa nie uzgodniła tego z nami tylko wykonała juz telefony i pozapraszala. To strasznie duzo ludzi. Myślałam, ze bedzie nas 8 osob a tu 20! W tym oczywiście juz zaznaczyla, ze trzeba zrobić prezenty. Mam nadzieje ze dołoży swoją rentę z racji świat bo do tej pory sie nie dokładają do opłat. Maz jest zły. Ja jestem zła. Urobimy sie z mężem po pachy. Maz próbował z nią rozmawiać, ale powiedziała cos w tym stylu, ze tez tu mieszka i nie chce być sama na święta. Nie wiem teraz co zrobić. Mam ochotę wyjechać gdzieś na okres świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim - dlaczego pozwoliliście jej zamieszkać u siebie? Prawdopodobnie ma koło 60tki. Nadciśnienie i cukrzyca nie sprawiają, że jest niesamodzielna. Rozumiem, że miała depresję, ale mogliście ją wtedy częściej odwiedzać, a nie zabierać do siebie. Co z jej mieszkaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie, co z jej mieszkaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto zróbcie coś w tej kwestii,bo wam życie zrujnuje ta kobieta!!! Ma na was wypieprzone najzwyczajniej w świecie! Powina najpierw was zaufać,a dopiero po was,ej ,godzie zwalać wam na głowę ludzi! To wasze mieszkanie i macie prawo decydować o tum jak i z kim spędzicie święta! A jak tesciowa taka rezolutna to niech z********a do swojej chaty i organizuje święta dla swojej rodzinki!! No ja bym się nie dala!!! Bo na tym się nie skończy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapewne jej mieszkanie sprzedali a kasę wzięli dla siebie - dlatego ona czuje się jak u siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezkasprawa
Z mieszkaniem jest ciężka sprawa, bo ono było wynajmowane w starej (tzn nie ze sie sypala ale trzeba samemu palic w piecu itp) kamienicyi poprostu z jednej renty jej nie starczalo na to wszystko. No na początku żyło sie normalnie, nie wtracala sie itp. Teraz jest coraz gorzej. Wzięliśmy ja do siebie bo mamy dom.. Maz jest jedynym dzieckiem, wydawało sie ze nie ma innego wyjścia. Tez jak pomyślałam ze połowa mojej wypłat ma isc na opłaty jej mieszkania, ogrzewania itp to juz wolelismy zeby zamieszkała u nas. To był błąd choć ciezko było inaczej postąpić, tym bardziej, ze wszyscy chyba tego od nas oczekiwali w rodzinie męża, bo jak wspomnialam maz jest jedynakiem. Stosunkowo najlepiej sie nam tez powodzi w rodzinie, bo maz pracuje, dość dobrze zarabia, ja pracuje. Rodzeństwo teściowej żyją skromniej, chociaż tez nie brednie, ale no w ciasniejszych mieszkaniach. Teściowa jest najstarsza z rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zmieńcie plany i wy idźcie na święta do Twojej mamy lub siostry, a teściowa niech się gości? Niech sama stoi przy garach i robi, to się nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezkasprawa
Przez jakieś pól roku żyło sie naprawdę dobrze, tzn nie wtracala sie, nie ingerowala. Teraz nagle widzę ze juz nie cierpi po stracie męża,chyba jej sie nudzi i zaczyna kombinować, wprowadzać własne rządy i pomysły. Do tej pory jakoś radzilismt sobie z tym,ale te święta to lekka przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co z jej mieszkaniem? nie ma już dokąd wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powinnas teraz po wczesniejszym uzgodnieniu z Twoja mama zakomunikowac tesciowej,ze spedzacie swieta u Twojej rodziny a ona jak chce,to niech idzie z Wami albo do swojej siostry.Jak tak mozna!Musisz umiec powiedziecNIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, ale ja bym wyjechala do rodziny...i tu nie chodzi tylko o to ze bedzie duzo ludzi ale tez o to, ze to ty musisz posprzatac, przygotowac, potem jeszcze po gosciach posprzatac....widac, ze twoja tesiowa nie garnie sie do pomocy, bo ona jest urodzona do rzadzenia;)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezkasprawa
Myslelismy nad tym, ale te święta były wcześniej ugadane ze sa u nas, bo w tamtymroju były u mamy i siostry. W tym roku maz siostry nie wróci na święta, wiec chcieliśmy zeby było u nas zorganizowane, zeby dzieciaki siostry miały odmianę, bo my mieszkamy w gorach a oni w druga strone Polski, miała być dla nich taka odmiana i rekompensata ze taty na święta nie bedzie. No nie chcemy juz tego teraz zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głucha jesteś??? co z mieszkaniem teściowej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to może warto znaleźć teściowej mieszkanie do wynajęcia i płacić odstępne. Nie wiem, ile u was kosztuje wynajęcie kawalerki, ale u mnie już za 700 zł można coś znaleźć. Jeśli was stać, to czy to jest taka wysoka cena za święty spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość głucha jesteś??? co z mieszkaniem teściowej??? A ty czytać nie umiesz? To ci zacytuje "Z mieszkaniem jest ciężka sprawa, bo ono było wynajmowane w starej (tzn nie ze sie sypala ale trzeba samemu palic w piecu itp) kamienicyi poprostu z jednej renty jej nie starczalo na to wszystko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze, że to nie dzieli Ciebie i Męża - że jesteście w tym razem i macie jedno zdanie, to bardzo ważne! I trudne - gratuluję! :) A co do Teściowej - może radykalne rozwiązanie tego akurat problemu (pewnie są lub pojawią się inne...) ale w przypadku Świąt ja bym zadzwoniła do zaproszonych, przeprosiła i powiedziała, że z powodu niedogadania tak wyszło ale niestety macie już inne plany na ten czas, o których Teściowa nie wiedziała i gościna u Was jest niemożliwa. Po prostu. A z Teściową trzeba chyba wielu rozmów... ale to już bym Mężowi zostawiła.... tzn. uzgodniła z Nim ale na samą rozmowę posłałabym Go samego :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zostaw w cholerę teściową z jej gośćmi a sami jedzce do twoich rodziców. niech święta jak tak lubi gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teść z teściową całe życie wynajmowali mieszkanie w kamienicy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezkasprawa
Ścielo mnie z nóg jak mi to przed wczoraj powiedziała gdy wróciłam z pracy.. Tyle ze chyba teściowa sobiezdaje sprawę, ze spać u nas nie bedą (w sumie maja nie daleko) bo nawet jakbym chciała to tyle miejsca toną nie mam, tym bardziej ze zostaje u nas moja mama, siostra i jej dzieci. Tak, ja bede musiała sprzątać, szykować wszystko, ogarnąć, maz jeszcze wozić swoje ciotki, bo napewno sie nie obejdzie bez tego, nie wszyscy maja auta, a tu pewnie sie ktos bedzie chciał napić.. Najgorsze jest to, ze gdyby teściowa usiadła i powiedziała słuchacze chciałabym kogoś ze swojej rospdziny, bo mi przykro ze pierwsza wigilia bez męża czy cos to może inaczej by wyszło, cos byśmy wcześniej pomyśleli zeby zaprosić kogoś chociaż jedna siostrę czy cos a tak to zaprosiła wszystkich bez nasżej wiedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezkasprawa
Nie przez całe życie. Najpierw mieli dom ale im powodz zalala i dostali takie zamienne. To stara kamienica, najpierw była jakby niczyja i poprostu tam mieszkali chyba płacąc jakieś śmieszne pieniądze, potem sie właściciel znalazł albo ktos to kupił, juz nawet nie wiem i juz trzeba było płacić czynsz, nie ważne w każdym razie nie była na własność. Była jakaś tam opcja ze to bedzie ich jako ze z prawa zasiedzeniaxzy cos. Nie istotne juz teraz, bo i tak by sie musieli wyprowadzić do jakiegoś tam czasu bo właściciel chciał odremontowac i sprzedać mieszkania. Nie istotne bo poprostu nie jest to prawnie jej i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale denne prowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezkasprawa
To nie jest prowo. Zastanawiam sie teraz co zrobić. Wypadałoby odwołać rodzine teściowej. To niby tez nasza rodzina w tym męża, ale maz jakoś nie pała radością z tego pomysłu. Dla niego to tez udreka. Albo poprostu może wręczyć listę obowiązków teściowej i np ze ona gotuje to i to i to i sprzata to i to i nich robi. Sama nie wiem juz co lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu powiedzieć teściowej "nie uzgadniałaś tego z nami, nie chcemy tylu osób na wigilii, ale jeśli chcesz się spotkać ze swoim rodzeństwem, to możemy Cię zawieźć do nich"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak wlasnie bym zrobila....skoro tesiowa zaprosila tyle osob, to porozmawialabym z nia o kosztach i obowiazkach...dzielicie sie po polowe...i juz teraz powiedz jej , ze twoja siostra i Mama spia u ciebie, bo moze sie okazac, ze juz nie mam miescia;)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego autorka ma się ugiąć? To przecież jej dom i ona tam rządzi, teściowa jakby na to nie patrzeć jest gościem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dogadaj sie z mama i siostra ze swieta wolalabys spedzic u nich, ja bym tesciowa zostawila z tym wszystkim, niech ze swojej renty sponsoruje prezenty i swieta, bez przesady..powiedz jej to i zobacz jak zareaguje, jak sie wscieknie to powiedz ze trzeba bylo uzgodnic zaproszenia wczesniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezkasprawa
Niby mówiliśmy teściowej czuj sie jak u siebie gdy sie wprowadziła ale bez przesady, takie rzeczy sie uzgadnia. Ona wie, ze moja mama u nas bedzie z moja siostra i dziećmi. To juz od dawna jest wiadome, bo my zawsze tak na przemian robiliśmy. Raz my z mężem i dzieckiem do nich raz oni do nas. Teściowa z teściem zawsze tez u nas byli gdy akurat robiliśmy u siebie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i autorka ma swój dom zostawić teściowej i jej gościom jak hotel? Mają się rozgościć, nocować i ze wszystkiego korzystać, kiedy autorki nie będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zle zrobiliście, ze wzięliście ją do siebie ja znam to z doświadczenia. My też wzięliśmy matkę męża i na początku bylo okj ale pózniej też zaczęła nami rządzić, wprowadzać swoje zasady. Owszem wiadomo było, ze może zawsze do nas sie zgłosić po pomoc ale zamieszkanie razem to z*****y pomysł. Teściowa to kobieta straszą wraz ze swoimi zasadami i przyzwyczajeniami i niestety mówię ci, ze będzie coraz gorzej.....my zdecydowaliśmy, ze teściowa wróci do siebie a my jakieś tam pieniążki jej damy a to, ze jest ona matką męża to nie powód abym ja się męczyła z jej humorkami i zasadami do końca moich dni. Odwiedzamy ją często na obiady weekendowe jeździmy jak czegoś potrzebuje daje nam znać i nie ma problemu ale nie zamieszkam z nią juz drugi raz. Ja chce mieszkać z mężem i dziećmi a nie jeszcze rozhisteryzowaną teściową brac do siebie i nie jestem wredna ale mam prawo żyć własnym życiem a nie pod dyktando teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezkasprawa
Tak to nie chce zeby udostępnić dom, bo sie wprowadza na ten czas i jeszcze większy potem syf bedzie. Jeszcze waszej sypialni bedą spać bo gdzie by sie upchali. Mamy 4 pokoje z czego jeden nasz tzn sypialnie, jeden córki i tam bedą stały z nią dzieci siostry (córka sie cieszy) pokój teściowej (tobie docelowo pokój dla drugiego dziecka kiedyś) i pokój tzw gościnny/gabinet tam bedzie spała moja mama z moja siostra bo jest tam rozkładana sofa dwuosobowa. Nie ma miejsca na wiecej osob, chyba ze sie w spiochach poukaldaja w salonie ;). Teściowa zdaje sobie sprawę ze zostać tu nie mogą. Raczej poprostu to bedzie przyjazd na wigilię, powrót do domu i znów na 1 dzień,2 dzień świat przyjazd. Mieszkają w miarę blisko bo najdalej 25 km od nas. Tak czy siak maz spokojnie pewnie nie siadzie i sie wina nie napoje bo ktos ich bedzie musiał wozić. Poprostu człowiek jest głupi i grzecznosciowo sie zawsze tak zachowa zeby było dobrze dla dobra sprawy. Pasowaloby faktycznie odwołać wszystko i miec w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×