Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna palacza m

co sadzicie o paleniu marihuany

Polecane posty

Gość dziewczyna palacza m
Dopisze jeszcze ze sama popalalam kiedys i to calkiem sporo ale kilkanascie lat temu więc rozumiem ze cos moze się w tym podobac.Tylko ze ja z tego dawno już"wyroslam"Przeszlo mi.To byla zwykla,mlodziencza ciekawosc.Teraz jestemy już doroslymi ludzmi i myslalam ze on również ma już to za soba.Ale widocznie tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka19xx
trawka to nie narkotyk.Ja bym pozwoliła, o ile jest w stanie spelniac swoje obowiazki typu np. chodzenie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna palacza m
No wlasnie o to mi chodzi ze nie chce powielac tych schematow i byc meczennica.Chce bardzo normalnego zwiazku z odpowiedzialnym,dobry czlowiekiem.I on takim jest.Jestem tego pewna.Tylko ta trawa spedza mi teraz sen z powiek:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka19xx
trawa to cos jak kawa.mozna sie uzaleznic ale niewiele szkody to wyrzadzi.gorsze sa papierosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trawa dla bydła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcesz powielać schematów, ale podświadomie to robisz ! widzisz cały czas to przeżywasz, nie można tak żyć, nie zaznasz spokoju w tym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna palacza m
Cholera Moze rzeczywiscie sama wchodze w tosyczne relacje z facetami?Tylko wybierajac tego pijacego meza mialam swiadomosc ze pije.myslalam ze uda się mi go zmienic itd.Po rozwodzie majac już takie a nie inne doswiadczenia uciekalam wrecz od takich ludzi.Rok temu bylam w krotkim zwiazku z pewnym facetem ale jak tylko okazalo się ze pije ponad miare rzucilam go choc bardzo cierpialam.Wchodzac w zwiazek z obenym niie wiedzialam o tym ze on popala:-(Nie wiwem teraz co robic......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Theboski
Dziewczyno palacza nie odpowiedzialas na moje pytanie , nie ładnie ztwojej strony bo miałem powiedzieć co wiem o uzaleznieniu od trawy. A teraz przepraszam , Bo dzwonię po wora Ostatnio paliłem wczoraj więc najwyższa pora..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest przypadek ,ze trafiasz na takich facetów, męża nie zmieniłaś, narkomana tez nie wyleczysz, swoją drogą nie myślałaś o terapii ? aby przestać kręcić się w kółko z takimi typami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna palacza m
Theboski A gdzie niby to twoje pytanie?Gdybym zauwazyla pewnie bym odpowiedziala:-o Kurcze.Tylko ze ja nie mam pewnoscii czy on jest uzalezniony:-(Narkoman to mocne slowo.Choc moze niepotrzebnie się ludze ze wszystko bedzie dobrze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna palacza m
Theboski No już widze:-)Ale chyba sama bym musiala blanta spalic zeby wymyslec cieta odpowiedz na to pytanie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro masz wątpliwości to coś jest nie tak, narkoman- trzeba nazywać rzeczy po imieniu, mówię ci jesteś po przejściach, daj sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna palacza m
Wlasnie to jest najgorsze ze nikt nie ma wypisane na czole;jestem alkocholikiem lu jestem cpunem:-oWiec jak to mozliwe ze mi pod rece wpadaj sami tavy"z problemami"?Ja naprawdę nie chce zycia z kims uzaleznionym od czegokolwiek.Czy to mozliwe ze mam az takiego pecha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cholera ! mówię ci to nie jest żaden pech ! ale byś się zdziwiła jak byś poszła na terapie ! od razu by ci psycholog wyłożył w czym rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna palacza m
Problem w tym ze chyba naprawdę się zakochalam:-(Jestem już6 lat po rozstaniu z mezem.Wreszcie pojawia się pierwszy facet z ktorym jestem naprawdę szczesliwa.Jest opiekunczy,czuly,madry,spokojny,odpowiedzialny,ma dobra prace,nie pije a tu teraz takie cos...... Strasznie się boje uzerania się znow z czyimis"problemami"ale tak bardzo bym chciala dac mu szanse.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamierzasz zmarnować kolejne lata SWOJEGO życia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna palacza m
W kazdym bądź razie dziekuje za kubel zimnej wody na leb.....choc mam teraz metlik w glowie i tym mocniej zastanawiam się czy brnac w to dalej czy wiac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co pakować się w coś, co już na wstępie jest niepewne, lepiej mieć faceta z czystą kartą ( bez nałogów )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna palacza m
Oczywiscie ze nie chce!!!!Ale nie mam przeciez zadnej pewnosci czy on jest uzalezniony:-(Jeśli go teraz zostawie to do konca zycia będę myslec:A moze on jednak przestal..... Z drugiej strony jak sobie pomysle ze bedziemy ze soba już dluuuugo a okaze się ze on pali ciagle to dopiero trudno mi bedzie się z nim rozstac:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak jak ci mówię, nie ma po co ryzykować , kolejnych lat męczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami aż chce sie zapaliić zeby sie wyluzować. Ale to tylko dla tych co umieja sie kontrolować i popalają najwyżej pare razy w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie powinni w tym względzie mieć prawo wyboru ale narkotyki to goowno. Marihuana tak samo.To zwykły syf niszczący człowiekowi umysł.Prędzej czy później większość ma z tym problem.Nerwice,somatyzacjazaburzenia depresyjne,dezorganizacja,apatia,spłycenie uczuć i empatii,upośledzenia w koncentracji i kalkulacjach myślowych....i wiele innych problemów do jakich ćpun od jednej dawki do drugiej się nigdy nie przyzna tak jak alkoholik...itd itp Ludzie powinni mieć wolny wybór ale ten wybór powinien być w pełni świadomy. Nie słuchajcie ćpunów,społecznych manipulantów, politycznych karierowiczy i innych szumowin. Narkotyki to goowno.Narkotyki nie pomagają w niczym.Tylko szkodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna palacza m
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi.Ide już spaac ale wroce tu jeszcze.... No. Tak.Bylam taka szczesliwa a tu znow musze się martwic:-(Na pewno nie chce takiego zycia.Z ciaglym lekIem ze znow pakuje się w bagno:_oDobranoc wszystkiim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna palacza m
Witam ponownie.Zastanawiam się czy istnieje jakis sposob na to by uzyskac pewnosc co do tego czy moj chlopak moze byc uzalezniony.Chcialabym wierzyc mu w to ze nie bedzie palil ale mam mieszane uczucia.Nie chce jednak ciagle o tym myslec,podejrzewac,sprawdzac.Moze powinnam po prostu zapomniec o temacie poki nie wydarzy się cos podejrzanego? A moze wlogole przymknac oko na takie"wybryki"?Choc watpie bym byla w stanie zaakceptowac ic obecnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak, albo zaakceptuj jego palenie, albo daj sobie spokój. to nie on ma problem a ty. on jest wolnym człowiekiem, dorosłym, odpowiedzialnym i moze sobie robic co mu się podoba. i zle podchodzisz do sprawy: to nie jest tak ze on nie szanuje twojego zdania, to ty nie szanujesz jego prawa do wyboru. miałam w swoim otoczeniu 2 zwiazki, gdzie chłopaki palili, a dziewczyny były maxx antyzielsko. przy kazdej imprezie robiły wielkie halo o małego bucha jointa, a jak juz pozwoliły chłopkaom zapalic np. z okazji urodzin , to potem kazały im byc wdziecznymi i doceniac jaką to one wspaniałomyslnościa i łaskawoscia sie nie wykazały, no masakra. oba związki nie przetrwały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna palacza m
Czyli uwazasz ze marihuana sama w sobie nie moze byc problemem i nie powinnam się tym martwic?Nie chce spisywac tego zwiazku na sstraty bo poza tym szczegolem jest nam dobrze ze soba.Ja jestem anty ale nie dlatego ze mi sprawia to jakis mega problem.Tylko dlatego ze zwyczajnie się o niego martwie. Ale z tego co widze wiekszosc z was uwaza ze palenie ani nie jest szkodliwe ani nie uzaleznia więc moze niepotrzebnie siebie i jego zadreczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna palacza m
Na pewno nie powiedzialabym ze nie szanuje jego zdania.To bez sensu.Znaczy się ze jak partner zacznie pic w nadmiarze albo zazywac narkotyki czy np.się samookaleczac to znaczy ze trzeba to zaakceptowac bo to jego wybor i jest doroslyoraz wie co robi?:-o Ja tylko chcilabym wiedziec czy naprawdę nie zrobi mu to zadnej krzywdy,nie uzalezni się itd.bo jak już mowilam informacje na ten temat sa tak sprzeczne ze nie wiem w co mam wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×