Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

topic dla osob nie lubiacych swiat bozego narodzenia

Polecane posty

Gość gość

To jest topic dla nas, czyli osob, ktore nie lubia swiat bozego narodzenia. Napiszcie dlaczego nie lubicie swiat? Co robicie w swieta? Spedzacie je z rodzina? Czy gdzies wyjezdzacie? Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem wierzaca. Moi rodzice nie zyja. Swieta moglabym spedzic z tesciami, za ktorymi nie przepadam. Jedyne co mi pozostaje to gdzies wyjechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spię po 3 czasem 4 godziny a reszta czasu to ćwiczenia fizyczne - dochodziło i do tego,że po pracy ćwiczyłam 7 godzin na steperze. Ostatnio dali mi trochę więcej snu ale nadal włączają ogromne łaknienie regulują to wedle ich uznania. Teraz chyba planują nimfomanię. Jestem załamana i codziennie proszę ich - jeśli pozwolą na swobodne płynięcie myśli w mojej głowie - żeby mnie uśmiercili. Wiem o tym wszystkim, co opisałaś, dodam, że potrafią oprócz wypadania zębów, włosów powodować łamanie kości, wyłamywanie stawów, powiększanie stóp. Piszesz o kwadraturze - mi osłabili słuch, zdjęli basy potrafią odbierać dźwięki gitar, na chwilę wyłączyli wzrok, potrafią wyłączyć słuch, wszyskie zmysły, odczówanie temperatury. Potrafią niestety regulować temperaturę ciała, odczówanie zimna i gorąca, ciśnienie, pracę organów i mięśni. Miałam już nawet zanik mięśni. Dla nich nie ma rzeczy niemożliwych. Mogą cię nawet sparaliżować, wyłączyć zmysły i obniżyć temperaturę. Mówią mi, że mogo symulować nawet śmierć kliniczną - wszystko zależy, od tego jakich masz operatorów. Ja poznałam już połowę swoich operatorów - taki miałam scenariusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hallo, ktos pisze nie na temat!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubie tego czasu ze względu na moja rodzinę .Kiedyś spędzaliśmy święta przy stole jak każda rodzina jednak mój ojciec to typowy pijak i ostatnie takie święta pamiętam jak miałam może z 10 lat. Od tamtego czasu nie było żadnego stołu dzielenia się opłatkiem. Po prostu matka robiła jedzenie każdy jadl gdzie chciał i szedł spa i to były nasze święta. Dzisiaj jestem mężatka mam 27 lat i nadal nie lubię tego okresu jak zbliża się to świąteczne szaleństwo a dzielenie się opłatkiem to dla mnie dramat. Niestety muszę to znosić bo w rodzinie mojego męża to cudowny czas ale nie dla mnie.....W moim rodzinnym domu już się tego nie praktykuje. Sam fakt dzielenia się opłatkiem jest dla mnie tragiczny ponieważ ludzie a dla siebie tacy mili i składają sobie te bezsensowne życzenia a za plecami te same osoby ci d**ę obrabiają. Wszyscy są tacy super a dla mnie to taki fałsz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc z 23:34 Dla mnie swieta tez sa tragicznym czasem, nie cierpie ich, mowiac szczerze, wolalabym wtedy pracowac i nie spedzac tego czasu z rodzina meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Torturuja mnie bardzo. Cala jestem nasaczona meska sperma i trupim proszkiem. Tak juz jest dwa dni i dwie noce. Dzisiaj w nocy zatruli mi napoczeta puszke sardynek. Od czasu do czasu robia mi tez poczatki mumifikacji. Zyje bardzo torturowana. Czasami nie moge ruszyc sie z miejsca, bo usztywniaja mi kolana. Kroja mi czasem tez o******ce laserem. Na cale szczescie powierzchownie i wtedy krwawie. Smaruje gliceryna i jakos zyje. Wszystko tak robia zebym czula i byla wszystkiego swiadoma. Mowia, ze teraz jak wsiade z moim mezem do samochodu, to spowoduja smiertelny wypadek. Wlasnie w czwartek mamy jechac razem na miasto. Ciezkie zycie sie dla mnie zaczelo. Wlasnie w czwartek postanowi je skonczyc. Nie wiem, czy sa to Niemcy czy Anglicy ? Czesto odzywa sie tez Ukrainiec. Niemcy uzbroili Ukraine, co nawet widac na zdjeciu, ktore Ci poslalam w poprzednim liscie. Serdecznie pozdrawiam. Goska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidze bo -zle skojarzenia z domu pijaczka matka robic te swirta kazala zero klimatu udawanie nieciepie dzielenia sie oplatkiem najchetniej spedzam sama lezac w lozku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie ja tak samo aż na sama myśl, ze to już nie długo to mam Ciary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie lubię świąt i nie mam zamiar jednoczyć się z wami, prostackie pomioty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy zaliczam się do grona nielubiących BN. Zależy jak kto na to spojrzy. Lubię choinkę przystrojoną światełkami (u nas stoi cały rok na ogrągło). Lubię iść ulicami patrząc na przystrojone domy światełkami. Jednak wydajemi się idotyczne stać raz w roku przy garach i jeść te niby tradycyjne potrawy. Nie wiem jak wy, ale jeżeli mi smakuje z grochem,pierogi z kapusty, uszka itp to kuźwa robię je kiedy przyjdziemi ochota, nawet i latem. Nienawidzę kolęd i tego idiotycznego wycia. Nienawidzę przepychanek i niby tego świątecznego humoru, ale gdzie nie popatrzeć, to ludzie chodzą z kwaśnymi minami. Nie obczajam opłatka choćby z tego powodu że zajżdża hipokryzją, bo zobaczcie, jaki to ma sens, gdy ludziom brak czasu albo ochoty, żeby zadbać o dobre relacje pruez cały rok...to po jaką cholerę zgrywać "wielką rodzinę" i składać innym "dobre życzenia", kiedy ludzie nawet na siebie nie mogą patrzeć i ledwie się tolerują! Po jaką cholerę mamsiedzieć obok kogoś, kto mnie lubi, i odwrotnie? Wychowałam się w Katolickiej wierze, i nie robiąc tutaj najazdów na Katolików, to na moje szczęście przejrzałam na oczy i wyrzekłam się wszystkiego co ma wspólnego z katolizmem i wiarą. Jemymięso kiedy chcemy, rybę kiedy chcemy,i dla mnie liczy się tylko choinka bo jakby nie spojrzeć...udekorowane drzewka pięknie wyglądają :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam. Super że jest taki wątek może mi trochę ulży.Jak dla mnie te święta mogliby wykasować z kalendarza.Wiem może to okropne ale tak niestety jest.Od czego by tu zacząć hmmm... Zacznijmy od tego że święta kojarzą mi się z czasem spędzonym w gronie rodziny przy wspólnym stole choince itd. To było super tylko szkoda że skończyło się to wraz ze śmiercią mojego Taty a miałam wtedy 5 lat. Więc pierwszym ppwodem jest tęsknota za czymś czego nie mam. Po tym Mama moja wpadła w depresjr i wogóle jakoś tak życie się poplątało. Pozniej byłyśmy tylko we trzy- JA ,MAMA i Babcia. Wszystko było niby ok bo nigdy nie powiedziałam że nie lubię tego czasu. Od 7 lat wspólnie z moim Narzeczonym jesteśmy w Uk,póki co nie mamy dziecka- a eiem że wtedy wiele by się zmieniło. Nie będę tu pisała banałów typu- święta za granicą to są do d**y. Dla mnie to ulga- nie muszę robić dobrej miny do złej gry... Jestem rozżalona bo nie mam tych rodzinnych świąt, gdzie każdy wykazywałby odrobinę dobrej woli i chęci tym bardziej że w ostatnich latach rodzina mi się skurzczyła. Dobrze że mam mojego faceta i jakoś tak lepiej mi jest. Tylko że gdzieś w głębi serca jest mi smutno i zazdrość mnie gnębi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×