Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość terapia przez pisanie

wasze najgorsze wspomnienia zwiazane z domem rodzinnym

Polecane posty

Gość gość
przeczytalam wszystkie posty...w glowie sie nie miesci ze takie potwory chodza bezkarnie po swiecie! dziecko ze sperma/penisem w ustach,gwalcone lub molestowane przez ojca/dziadka/brata/kuzyna/wojka.. szok szok szok wszystkim Wam ogromnie wsolczuje! mnie nikt nie bil, nie molestowal,nie g****il w dziecinstwie, nie bylo libacji alkoholowych..moje najgorsze wsponienia z dziecinstwa sa niczym w porownaniu do Waszych ale wymienie kilka -nigdy nie uslyszalam od rodzicow "kocham Cie" -nigdy nie zlozyli mi zyczen w zadne urodziny, nie wspomne juz nawet o jakis drobnym upominku -nigdy nie widzialam w domu prezentow pod choinka, zawsze zazdroscilam dzieciom jak po przerwie swiatecznej opowiadaly w szkole co znalazly pod choinka -nie wiem czy moja mama jest uzalezniona od alkoholu czy nie, nigdy nie widzialam jej pjana,tak jak pisalam nigdy nie bylo libacji alkoholowych w domu ale raz jeden widzialam jak po kryjomu pila z gwinta wino czy nalewke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz ja opiszę moje wspomnienia, Ojczym był alkoholikiem,po pijaku bił moją mamę, ona często sama prowokowała awantury, ja i mój młodszy brat byliśmy znerwicowani, często biegłam do sąsiadów,żeby przyszli i pomogli bo bałam się ,że on zabiję matkę. Często dzwoniłam na policję. Miał cugi alkoholowe, potrafił miesiąc pić a potem dwa miesiące być czysty. nawet kiedy nie pił znęcał się nade mną psychicznie i fizycznie, mówił mi najgorsze rzeczy, bił mnie kablem aż miałam całą dupę i plecy w pręgach. W domu panowała bieda , często nie było co jeść , bo pracowała tylko mama. Wracając do jego picia, to wtedy on szedł spać do mojego pokoju, bo się wtedy nie mył i sikał pod siebie smród był nie do wytrzymania. a ja wtedy spałam w pokoju z mamą i bratem. raz chciałam coś wieczorem obejrzeć w tv miałam może z 12 lat, to poszłam do swojego pokoju i się położyłam koło ojca a on się przebudził i zaczął mnie macać po tyłku, wyszłam i powiedzialam mamie a ona ,ze pewnie ojciec myślał ,że to ona. Innym razem , kiedy miałam ok 14 lat po pijaku mi proponował seks w zamian za założenie internetu, powiedziałam o tym matce ale nic w sumie z tym nie zrobiła. Jednak najgorsze było kiedy miałam lat 16 , siedziałam w pokoju i pisałam sobie w pamietniku a on przyszedł pijany, usiadł coś tam do mnie gadał a potem sie na mnie rzucił, zaczęłam się wyrywać i wybiegłam na korytarz, on mnie wtedy złapał i chciał zaciągnąć do ich pokoju i powiedział mi ,że mnie teraz zerżnie;/ zaczęłam krzyczeć i przybiegła babcia,(jego mama) i powiedziałam jej co sie stalo a on sie zaczal wypierac ze tak o sama zaczelam krzyczec, zabrała mnie do siebie do pokoju i tam czekałam na mamę, aż wróci z pracy, powiedziałam jej o tym a ona prawie wogóle nie zareagowała , dała mi tylko klucz od swojego pokoju ,żebym się zamykała od środka, i kiedy był pijany a jej nie bylo siedziałam cały czas zamknięta bo się bałam wyjść. a jak wychodziłam do kuchni to potrafił przejść i mnie złapać za tylek sie przy tym okropnie ciesząc;/ pozniej sie pogodzili z matką bo on miał dostać jakieś pieniądze i miałam z nim na skuterze pojechać do banku bo on był zawiany i podczas tej drogi mnie obmacywał. straszne to wszystko było. mam zal do matki,że nie reagowała i ,że mi zgotowała takie dziecistwo. Kiedy miałam 17 lat ojciec przyprowadził sobie do domu kochankę i chciał ją bzykać przy matce , rozpetala sie wielka awantura, oni wyszli z domu a potem matka znalazła w jego rzeczach jej majtki z podpaska, i dopiero wtedy postanowila sie z nim rozwieść!!!!!! dopiero wtedy odżyłam , kiedy się wyprowadziliśmy z domu, ale nie wiem czy to przez te przeżycia ale chyba tak weszłam w głupi okres w swoim życiu i zaczęłam sypiać z różnymi chłopakami, było i ch 6 ;/ Potem poznałam chłopaka z którym jestem już prawie sześć lat, ale nie jest tak kolorowo, okazał się był narkomanem , brał metamfetamine, kiedy przychodził do domu naćpany ja rzucałam się na niego z pięściami jak kiedyś matka na ojca, prowokowałam kłotnie i awantury, utrzymywałam go i nie potrafiłam odejść, on mnie jednak nigdy nie uderzył. taka sytuacja trwała przez jakieś dwa lat, teraz już nie ćpa od pól roku , mieszkamy w niemczech, ale mam ciągle sny po nocach ,że znowu sie naćpał. naprawde mnie to wykancza psychicznie. przeżyłam z nim piekło, kto nie przeżyl czegoś takiego nie jest w stanie sobie tego wyobrazić, a ja dalej przy nim tkwiłam jak matka przy ojcu, teraz jest dobrze ale te wspomnienia do mnie wracają nocami;( on jest mi wdzieczny,że mu pomogłam się wyrwać z tego bagna, odżył, przytył i jest między nami fajnie, ludzie którzy nas tutaj poznali uważają nas za super parę i mówia ,że mój chłopak jest we mnie wpatrzony jak w obrazek a nie wiedzą co przeszlismy. najgorsze jest to ,że jestem prawie pewna ,że to jeszcze nie koniec i ,że jak przyjedziemy do polski na swieta i nowy rok to on wtedy zacpa, a ja chyba umre bo tak mnie to boli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on jest uzalezniony (nic nie napisalas o leczeniu)wiec to wroci... a TY jestes wspoluzalezniona... poszukaj pomocy u specyjalsitow dla siebie ! bo takie zycie Cie wykonczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pochodzę z rodziny alkoholików i nikt mnie nie gwałcił, ale moje dzieciństwo tez było dalekie od ideału. Matka zawsze traktowała mnie jak zło konieczne, ojciec się nie wtrącał gdy dostawałam w głowę przy odrabianiu lekcji od babki-furiatki i kiedy wyzywala mnie od k***** suk itp. Rodzicom zawsze było szkoda pieniędzy na zabawki wiec miałam tylko takie stare po innych dzieciach albo gdy dostałam od kogoś z rodziny z jakiejś okazji, ale rzadko. W ogóle zabawek miałam mało. Teraz to już bez znaczenia. Chodziłam do szkoły w jednych spodniach bo rodzice wolili wydawać kasę na papierosy. Jak dostałam okresu matka kupowała mi najtańsze, grube jak książka telefoniczna podpaski, a sobie kupowała zawsze te lepsze i cienkie. Rodzice nie przytulali mnie, nie mówili, że kochają, wiecznie byli ze mnie nie zadowoleni, porownywali mnie do innych. Byłam i jestem czarna owca. Chrzestny próbował mnie w dzieciństwie macac, ale zawsze uciekalam. Dużo było sytuacji których nie lubię wspominać. Kiedyś matka powiedziała mu, ze mąż powinien ode mnie odejść i zabrać mi dziecko. Lubi mnie upokarzac publicznie. Często słyszę, że nie jestem nic warta. Nienawidzę swojego domu rodzinnego, nie kocham matki. Mam problemy sama ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś Twoja historia jest mi bardzo bliska, zabawki i ciuchy po kims, itp mnie rodzice nie ponizali ale brakowalo mi takiego wsparcia, takiej wiary we mnie ze cos moge osiagnac, ze moge kims zostac, czulosci rodzicielskiej... przez to mam niska samoocene i wrazenie ze juz zawsze bede zyla w biedzie ze na nic lepszego nie zasluguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka mine lala , i poniżala . I wszystko w tajemnicy przed ojcem ( mój tato był okropnie bity przez ojca swojego i sobie przysiag ze nikogo nie będzie bić ) jak się poskarzylam , tato krzyczał na matkę , a ona pózniej do mnie zapłacisz za to .i placilam , pózniej mówiła ze jak będę tacie to mówić to on się z nią rozwiedziw i ja pójdę do domu dziecka . Była okropnie o mnie zazdrosna , wyzywala mnie . Pamietam raz weszlam do kuchni i coś powiedziałam , ( normalnie cicho ) zaczęła na mnie krzyczeć ze jak jej ciasto nie wyjdzie ( przez to ze coś do niej powiedziałam ) to dopiero dostanę . Godzinę pózniej , odrabjam lekcje a ona przylatuje i bije mnie po głowie , plakalam pytałam dlaczego , a ona za ciasto . Bo to moja wina ze niewyszlo . To było z 25 lat temu , ale ciagle jest jak wczoraj . Dzisiaj myśle ze ona jest psychiczna . Pózniej jak mnie zalała brała mnie na zakupy i kupowała ubrania . Jak miałam 25 lat byliśmy dobre przyjaciółki , aż do mojej ciąży . Zaczęło mi się wszystko przypominać , i do dziś nie jestem w stanie zrozumieć jak można coś takiego zrobić własnemu dziecku .raz gdzieś 3 lata temu zapytałam się dlaczego , to mi powiedziała wszyscy tak robili . Co można jeszcze dodać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ten swiat jest pokręcony... takim matkom psycholokom czy powinni odbierac prawo do opieki, z pewnosciom w domu dziecka byloby takim dzieciakom lepiej, przynajmniej nikt by ich nie bil, nie poznizal czy gwalicil i molestowal, napewno tam czulyby sie bespieczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dawno nikt tu nie pisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlsanie moze ktos chcialaby sie podzielic swoimi przezyciami? wyrzucic to z siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kristo`fka
czytam i czytam i cóż ,alkohol,przemoc seksualna i fizyczna,upokorzenia ponad miarę,u mnie nie było ani wódy,ani sexu ale znęcanie się psychiczne,bardzo wyrafinowane metody, skutecznie zniszczyły mnie jako człowieka,jestem po nieudanych(niestety) próbach samobójczych,w stanie ciągłej depresji,żyje w permanentnym strachu,mam obsesję śmierci a to dlatego że kiedy byłam dzieckiem odeszła osoba którą kochałam najbardziej na świecie a ta która pozostała przy mnie zamiast zapewnić poczucie bezpieczeństwa udawała np. że nie żyje żeby mnie wystraszyć,kazała całować trupa dziadka(ostatnie pożegnanie)na pogrzebie,wciąż słyszałam że miałam się nigdy nie narodzić,że gdyby nie ten bękart wszystko ułożyłoby się inaczej,że wszyscy są ode mnie lepsi,że przeze mnie się zabije a ja zostanę sama bez choćby jednej życzliwej osoby na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sa potwory a nie rodzice!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhjbnbnb
Moj upierdliwy tatus i jego ohydne zachowania np czy komu wlasny rodzic powiedzial ze jest pasoztem albo na pytanie znajomego jak tam corka studentka? Odpowiedzial ze studiuje cos ale nie ma sie czym chwalic bo to straszne gowno?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pomimo, że nie zaznalam w dzieciństwie miłości rodzicielskiej w pełnym tego słowa znaczeniu to na szczęście poznałam mężczyznę, który mnie pokochał, mamy dziecko, dzięki nim wiem, że rodzina może być NORMALNA i KOCHAJACA. Zanim poznałam męża nie umiałam mówić "kocham" bo nikt wcześniej nigdy mi nie powiedział, że mnie kocha. Pierwsza osoba, która powiedziała mi, że mnie kocha jest mój mąż. Słyszę to od niego niemal codziennie. A moja córka powtarza mi to kilka razy dziennie. Wreszcie czuję, że mam po co żyć i dla kogo się starać. I że są ludzie, których obchodze i nie traktują mnie jak zła koniecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, to straszne co tu piszecie :( bardzo Wam współczuję, wiem, że to nie wystarczy, ale strasznie mi przykro gdy to czytam... Mam nadzieję, że jest Wam odrobinę lepiej gdy tu piszecie o swoich problemach. Życzę Wam wszystkiego dobrego, z całego serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez pierwsze "kocham Cie" uslyszlam jak bylam juz dorosla od chlopaka. jakie to jest mile...rowniez nigdy wczesniej do nikogo tego nie mowilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narazie nie mam dzieci...chcialabym je kiedys miec ale boje sie macierzynstwa, bo nie wiem czy bede wstanie byc dla nich dobra matka,czy zapewnie wszystko czego beda potrzebowac, czy bede potrafila okazac im milosc, wsparcie, zrozumienie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro sie robi jak sie tak to wszystko czyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelsjna321
Strasznie płakałam czytając ten watek. Glosnym szkochem. Coś się we mnie obudziło, uruchomiło... Nie ma, nie ma słów wsparcia, rad przy waszych tragediach, traumach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie najbardziej dotknela historia Pani ktora nie moze miec dzieci bo w dziecinstwie zostala zgwalcona przez brata/kuzyna i zaszla w ciaze potem poronila...no maskara w glowie sie nie miesci jakie ludzie pzezywaja tragedie :( albo dziecko lizace tylek ojca podczas gdy " posowa"pijana matke poprostu szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje najgorsze wspomnienie to jak babcia czarnine gotowala , mam traume na widok tej zupy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to jest czarnina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje wspomnienie to , W każda niedziele rodzice kazali mi chodzić do baru -spelunki po dziadka alkoholika . Czasami musiałam czekać tam az łaskawie nachla sie i będzie miał dosyć . Dawał mi pianę z piwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też wychowałam sie w patologi, odkąd sięgam pamięcią tak było. Pamiętam jak ojciec chciał mamie podciąć gardło, o innych sposobach bicia nie wspomnę. Wyłaczał nam korki od prądu żebyśmy siedzieli po ciemku. Rozwalił auto po pijaku. Nie raz uciekaliśmy z domu. Sama nie raz oberwałam, wiele pzrykrosci usłyszałam. Nie umiem teraz normalnie żyć. Mam arytmie, problemy z ciśnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje Wam wszystkim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
gość 18 2014.08.03 o Boże, mam łzy w oczach :( Dziewczyno, jak ja Tobie współczuję :( Co za bydle, żeby mamę Tobie zabić :(:(:( Trzymaj się ❤️ Nie mogłam wszystkiego czytać, co piszecie. To jest okropne. Trzymajcie się jakoś dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym dzieciństwie, które pamiętam, nie było żadnej sytuacji, którą można by było obiektywnie za definitywnie złą. Złe sytuacje podobno były, ale ze złej części dzieciństwa nie pamiętam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×