Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dajecie w domu sniadania przedszkolakom czy zaprowadzacie je z pustym brzuchem

Polecane posty

Gość gość

Bo ja mam czasem wyrzuty sumienia bo nie chce mi sie nic przygotowac i licze na to ze syn naje sie w przedszkolu;/ macie tez tak czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LemonD
Nie. Mój zawsze je śniadanie w domu, mam wtedy pewność ile i co zjadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
zawsze im cos daje choćby to byl kubek cieplego mleka ale najczęściej to odrobina platków z mlekiem lub jakaś kasza np jaglanka. Nie mogę podać leków na pusty żolądek a muszą dostać rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojemu też zawsze jakąś kromeczkę robię a jak nie chcę jeść to chociaż ciepłe kakao musi wypić,nieraz zrobi dwa łyki i już mu się nie chce ale zawsze to coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze-mleko z płatkami lub owsianka, nie wyobrazam sobie ze mozna dziecko puscic z pustym brzuchem bo nie chce sie leniwej matce zrobic dziecku sniadania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja zaprowadzam na 8.30 na samo sniadanie wiec w domu nic nie je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nigdy tak nie miałam, nie wyszłysmy z domu póki moje dzieci nie zjadły sniadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie daję ale to właśnie przez to ,że musi leki wziąć na czczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze robie córce kanapkę czy płatki, całego nigdy nie zje, ale chociaz nie wyjdzie z domu z pustym brzuchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie daję.Mój synek nie lubi jeść zaraz po przebudzeniu.Potrzebuje około godziny aby się rozkręcić.Wiem jednak że dużo zjada w przedszkolu.Odbieram go po obiedzie około 13.30 i zazwyczaj nie chce nic jeść do kolacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmittta
mój syn nigdy nie jadł śniadania przed wyjściem do przedszkola aczkolwiek: - idzie na 8 a śniadanie ma o 8.45 wstaje o 7.40 - najpierw ma pierwsze śniadanie poźniej drugie itd więc nawet jak na pierwsze nie doje to na drugie sobie nadrobi - płacę mnóstwo kasy za posiłki więc gdyby jeszcze miał nie jeść w szkole tylko w domu a tam zostawi na talerzu to mija sie to z celem - mój synek nigdy nie miał problemu z nie jedzeniem, wręcz czasami go ograniczamy tzn informujemy kuchnie w przedszkolu że ma zakaz dokładek itp - aha mój synek w dodatku ma specjalna dietę której Pani intendent i kucharka przestrzegają solidnie i nie muszę mieć zadnych obaw, nigdy nie zdarzyło się żadne niedopilnowanie z ich strony... to tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sobie tłumaczcie leniwe wywłoki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn niejadek, w domu zawsze zmuszam żeby coś zjadł, w przedszkolu nie je prawie nic, nie wyobrażam sobie żeby dziecko uczyć wychodzenia z domu bez posiłku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmittta
a co w tym z lenstwa?? leniwa to ja jestem jak wieczorek po całym dniu cięzkiej pracy z kieliszkiem w dłoni biorę kapiel olewając odkurzanie:) nie mam sobie nic do zarzucenia a nie będę dziecko pasła 3 śniadaniem bo wtedy byłabym co najmniej nierozgarnięta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak dziecko ma jeść w przedszkolu i nie być niejadkiem skoro mama w domu daje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daję, nie widzę sensu karmić go o 7:30, zaraz po tym jak wstanie, bo wtedy tego śniadania o 8:30 w przedszkolu nie będzie chciał, za to do obiadu (o 12:00) porządnie zgłodnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia kretynka to chyba co chwile posta tu dodaje bo nie ma nic elokwentnego d dodania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corke zaprowadzam na 8 do przedszkola, wstaje 7.45 a sniadanie w przedszkolu maja o 9 czy uwazacie ze powinnam dawac w domu sniadanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma to żadnego senus. po to mają w przeszkolu śnaidanie żeby tam zjeść.... chyba wymyślono to wieki temu i się sprawdza i jest słuszne to nie jest niczyi wymysł.. no co innego jak dziecko wstaje o 6 o 7 ktoś wiezie przez pół Warszawy do przedszkola na 8 a śniadanie ma tam o 9 to wtedy sytuacja wygląda nieco inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ale się tłumaczycie na anonimowym kafe a nawet jesliby nie było anonimowe to co się przejmujecie? ja daje ja daję chocby kubek mleka-zeby tylko nie zostac skrytykowanym. po 1 to temat-provo. po 2. w przedszkolu chyba sniadania dają to po co szykowac jeszcze w domu i dziecko napychac? no chyba ze do przedskzola się dojezdza godzinę przez całe miasto. zresztą nawet-to nawet lekarze mowią zeby tak nie jesc od razu jak się wstanie bo organizm jeszcze dobrze nie pracuje (układ pokarmowo-trawienny). dziecko tez musi się wygłodzic zeby złogi się nie zbierały. a nie od rana do wieczora napychac dziecko. bo inaczej leniwa matka. o losie! otóż ja nie daje. mamy 3 min do przedszkola-jest "pod nosem".sniadanie o 8. wczesniej nie ma sensu dziecka faszerowac czymkolwiek i rozpychac żołądek,jak za chwile jest sniadanie w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
święte oburzenie znowu króluje na kafe :P Mój je śniadanie w przedszkolu. Nie jest głodny rano, więc mu na siłę jedzenia nie wsadzę i nie będę gazetą popychać. Jesli jest głodny (np. gdy wstaje o 5 :)) to sam sie upomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
rozumiem ze załozyla to osoba ktora mieszka w małej miejscowosci gdzie nie ma przedszkoli i do przedszkola trzeba dojeżdzać do większego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn ogolnie jest niejadkiem. Sniadanie je w przedszkolu,ale co rano sie go pytam czy zrobic mu kromala i zawsze jest na NIE. To nie wiem wedlug co nie ktorych na sile mam mu wpychac to jedzenie? kazde dziecko jest inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja popieram-jestescie głupie leniwe c.i.p.y i tyle, nie chce wam sie i juz skonczcie te tłumaczenia zapytajcie sie pierwszego lepszego dietetyka czy chocby pediatre co sadzi o wychodzeniu z domu bez sniadania idiotki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn je sniadanie w przedszkolu o 8.30 wstaje o 7.50 ,8 wychodzimy z domu o 8.20 bo mamy kawalek drogi. I c**a to jestes ty bo za pare lat twoje dziecko bedzie moglo miec nadwage jak tak zarcie w nie wpychasz tepa strzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
nie przejmuj się -ten temat to provo. zaraz bedzie "czy chodzimy z dziecmi do McD" i oczywiscie okaze się ze tu wszystkie mamy są eko. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
"zapytajcie sie pierwszego lepszego dietetyka czy chocby pediatre" ja pitolę! myslalam, ze wysyłam dziecko do przedszkola, a tu przygotowania jakbym go samego w kosmos wysyłała! Powtórzę, mój śniadania je w domu sporadycznie, jest największy w grupie, najwyższy (do tego najmłodszy), najbardziej odporny, nie lubi słodyczy ani chipsów, chociaż mu niczego nie żałuję. Pozwólcie dzieciom decydować czy chcą jeść, mój woli dłużej pospać niż walczyc z żarciem, na które nie ma ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie daję.To bez sensu.Przedszkole mamy koło domu.Daję mu dłużej pospać.Wstaje o 7.20 a śniadanie ma o ósmej. Akurat ma czas by się rozbudzić i mieć okazję coś zjeść. To jego pierwszy rok w przedszkolu.Początkowo nie chciał tam jeść, ale po tygodniu już się nie stresował i ładnie zjada tam posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tych co tak sie rzucaja, tak rozpychajcie brzuchy dzieciom a potem problem z nadwaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daję. Wstaje o 8, śniadanie w przedszkolu (na przeciwko domu) jest o 8.30. Samej mi się nie chce jeść do godziny po przebudzeniu, nie widzę sensu wpychać w dziecko na siłę "choćby kakao", skoro nie chce. Przez pół godziny nic mu się nie stanie jak nic nie zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×