Marnowanie żywności

Witam , mam taki problem ,że nie wiem za bardzo jak zagospodarować pozostałe jedzenie , np. po robieniu gołąbków jak zostanie kapusta ? jak otworzę śmietanę do zupy dodam pół kubeczka co z resztą ? itd. itp. mogłabym wymieniać , podzielcie się swoimi patentami na podobny problem

kapustę poszatkować i wpakować do zamrażarki - wszystko co się nadaje i jest za dużo to do zamrażarki. śmietanę - kubeczek zamknięty wkładam do woreczka i trzymam w lodówce, na pewno użyje się w ciągu paru dni.

Ja z kapusty po gołąbkach zawsze robie słodki kapuśniak.

resztę kapustki poszatkować, ugotować i do łazanek :)

ja wszystko co nie zużyłam zamrażam. Nie, żebym sią chwaliła, ale kupiłam taka maszynką odsysającą powietrze i specjalne do niej woreczki. Wtedy żywność trzyma się przez długie miesiące bez "odmrożonych oparzeń " i wszystko jest świeże. Dzielę na porcje i używam wszystkiego jako nadzienia albo dodatku do obiadu. Zależy co to jest i do czego. :-)

ja kapuste tez zamrazam nawet liscie jak sa cale mam na nastepny raz,zamrazam doslownie wszystko .,rosol,wloszczyzne jak mi zostanIe.Nawet jak mi zostanie swiezej wloszczyzny to mam na snastepny raz.A resztki kapusty z golabkow mozna wrzucic do rosolu.Wloszczyzna ugotowana pozniej moze byc statra i wrzuona do zupy,

ja kapuste tez zamrazam nawet liscie jak sa cale mam na nastepny raz,zamrazam doslownie wszystko .,rosol,wloszczyzne jak mi zostanIe.Nawet jak mi zostanie swiezej wloszczyzny to mam na snastepny raz.A resztki kapusty z golabkow mozna wrzucic do rosolu.Wloszczyzna ugotowana pozniej moze byc statra i wrzuona do zupy,