Jak postępować z nawałem pokarmu

mam go nadmiar, młoda nie opróżni całej piersi, a one robią się nabrzmiałe i bolesne. zastanawiam się co robić? Odciągać i trzymać w lodówce? To byłby dla mnie dobry pomysł, bo brodawki mam tak poharatane, że mogłabym karmić ją butlą w nocy chociaż, żeby sobie ulżyć, ale sama nie wiem czy to dobry pomysł. Jak radzicie?

Przystawiac a po przystawieniu robic okłady z mrozonych rozbitych liscikapusty. Jak dasz noworodkowi butle to nie nauczy sie porzadnie ssać. Nie odciagaj poza karmieniami chyba ze po 10-15 ml bo wszystko co odciagniesz naplynie znowu. Ja walczylam z nawalem 2-3 dni i przeszlo.

dokładnie, nie podawaj butli bo cyca odrzuci,a jak masz bolesne piersi to odciągaj tylko do uczucia ulgi

Acha i jesli odciagasz to zataz po karmieniu z tej piersi z ktorej karmilas i niewielka ilosc. Na brodawki dobra jest masc Medeli: purelan, wlasny pokarm i wietrzenie piersi. Ja dbalam od samego poczatku.zeby maly byl.wlasciwie przystawiony i nie mialam bardzo poranionych brodawek. :-)

No dobrze. Macie rację. Tak też będę robiła. Będę ją też możliwie częściej przystawiała do piersi.

Zwracaj uwagę na technikę ssania. Żeby dzidzia miała w buzi cały skutek a nie samą końcówkę, uważaj żeby nigdzie nie dociskać mocno piersi, bo może zrobić się zator i to dopiero jest ból. U mnie skończyło się czterdziestostopniową gorączką, nie zwróciłam uwagi, że mała krzywo trzyma w buzi sutek i blokuje z jednej strony kanaliki. Zrobił się stan zapalny. Na szczęście pomogły okłady z rozbitych zimnych liści kapusty, ale półtorej doby było ciężko.

widziałam program, gdzie kobieta też miała za dużo pokarmu i odciągała do butelek. Potem mąż zjadał to mleko razem z płatkami :D