nie potrafię być stanowcza

:( staram się i nie jestem :(

to masz przekichane :-(

słabośc mam do faceta i nie potrafię tej znajomości zakończyć :( on jest dla mnie jak narkotyk :(

nie dosc , ze jestes : nie stanowcza , to jeszcze w takim razie masz azburzony instynkt samozachowawczy i nie kochasz sie . Jak zle -wiejemy ile sil w nogach, poki czas .

wiem że źle robię. ale jestem głupia :(

zaraz glupia . Trzeba sie zastanowic nad soba, nad sytuacja i trzymac sie raz podjetej, slusznej decyzji.Zebrac sile i pogonic faceta, jesli cierpisz przez niego.Jestes kochanka ?

znamy się 8 lat luźny układ to był. Ale teraz on chciałby mieć mnie za swoją kobietę, wiem że on nie byłby dobrym dla mnie partnerem, potrafi czasami odwalić jakieś numery i za dużo pije . lubię go bardzo, nie chce go stracić ale nie chce znowu z nim być na poważnie :(

a mozna z Kims byc na niepowaznie?8 lat -szmat czasu .Nie szkoda Ci nastepnych na takie byle co? Pamietaj -czas ucieka nieublaganie .Warto znalezc cos dla siebie wlasciwego i to pielegnowac. No nic.Musze uciekac -gary w kuchni czekaja :-P .Zycze stanowczosci .

luźną to można mieć kupę. a tak poważnie jak pije to to cię kręci na tyle, że byłaś z nim 8 lat? nie przeszkadzało ci? nie chcesz z nim być w związku, a chcesz, mieć z nim seks. czegoś tu nie rozumiem...no, ale z drugiej strony, skoro nie jesteś"stanowcza", to jesteś po prostu przestarzała c**a, której to odpowiada.