Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niesprawiedliwe

Mam dosc jego choroby Ale chyba nie moge odejsc

Polecane posty

zarezerwowac swoj nick:) nick juz masz wpisujesz -jakakolwiek e mail-wpisujesz swoj(nie bedzie widoczny) haslo-wpisujesz swoje haslo na samym dole zapoznalam sie z regulaminem-robisz ptaszka i potwierdzasz jestem tu jeszcze sprobuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakolwiek
czy chodzi o haslo do mojego laptopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haslo jakie sobie nadasz moze byc data ur,imie albo pin np,moze byc haslo do laptopa(jak latwo Tobie zapamietac) ja mam 123456 ale wez inne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakolwiek
az mi sie smiac chce .poniewaz to wyglada tak jakbym dopiero zaczela przygode z komputerem a tak nie jest .oczywiscie czytalam regulamin .wprowadzalam rozne hasla ale mniejsza o to .i tak Ci dziekuje za zaangazowanie sie a co do podszywow to ciagle jest ich mnostwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakolwiek
moze moje hasla nie podobaly sie komus .ha.ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie :)dasz rade i bedziesz miala taki niebieski nick jak ja:)jego ciezej zlamac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakolwiek
mam nadzieje .moze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakolwiek
dobrej nocy zycze Wszystkim dobrym czytelnikom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olu-autorko, odezwij się proszę, jak się czujesz, jak mąż, czy mąż leży czy jest chodzący? Dostaje morfinę? Moja mama dziś lepiej jadła, ale co z tego, je automatycznie jakbym karmiła gęś, nic nie rozmawia. leży cały czas z zamkniętymi oczami czy śpi czy nie śpi, ale większość czasu przesypia. Przy każdej zmianie pampersa myję ją, smaruje a już zaczynają się tworzyć drobne odparzenia, co to będzie jak zrobią się odleżyny? to tak ciężko zapobiec temu jak ktoś leży, to nawet problem jest wyleczyć później, straszna jest starość, straszny jest proces umierania, . Czuję, jak psychicznie z każdym dniem podupadam, nic mnie nie cieszy, sama wpadam w depresję w jakieś lęki, jestem przewrażliwiona na każdy jej oddech, ach szkoda gadać.córka chorej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nici S
Corko chorej mamy- opiekowalam sie kiedys starsza pania, ktora tylko lezala i mimo tego nie zrobily sie jej odlezyny. Na materacu miala, nie wiem jak to fachowo sie nazywa, tak jakby nalozony cienki zmiennocisnieniowy przeciwodlezynowy materac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakolwiek
corko chorej mamy musialabys zdobyc materac przeciwodlezynowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakolwiek
no wlasnie .wyglada on jak folia babelkowa a zalatwia sie ten materac bodajze w centrum pomocy rodzinie .tak jak wczoraj pisalam tesciowa lezala ponad rok i nie miala odlezyn .byla szczupla osoba i niestety albo stety bardzo r****iwa i moze to dzialalo troche przeciwodlezynowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zdobyc"? Moja siostra zostala zgloszona do hospicjum domowego i dostala taki materac.. oni wiedza ze to na krotki czas.. Dzis moze nie byc wolnego, a jutro juz tak.. taka to paskudna choroba. W dodatku miesiac po smierci siostry ojciec tez ma przerzuty. To jest masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakolwiek
tak .wlasnie nazwijmy to pozyczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, pozyczaja.. Ale hospicjum domowe to super sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję Wam, już sprawdziłam, jest u mnie centrum pomocy rodzinie, jest też ksiądz, który zajmuje się sprzętem dla osób schorowanych, leżących, wypożycza go, nie wiem jeszcze na jakich zasadach ale podzwonię, siedzę i czytam o odlezynach, o maściach i właśnie doczytałam się o takich materacach, więc szybko dalsze szukanie, ale Wy już mi podpowiadacie to samo. Hospicja, nie myślałam o tym, chyba odrzucam myśl o hospicium to już taki koniec dla mnie, choć i tak wydaje mi się, że Ona gaśnie. Nie wiem, pierwszy raz jestem ze śmiercią krok po kroku, lekarz nie dał nam żadnych nadziei, nie dał czasu, nic nam nie powiedział, tylko może być różnie i trzeba się z tym liczyć, a ja bałam się pytać, ile życia Jej zostało, nie mogłabym się zapytać. Dla mnie taki stan jest dziwny, cały czas śpi, nie otwiera oczu, jak otwiera to ten wzrok jest strasznie mętny, taki nieobecny, na chwilę jakby była ze mną i znowu stan przysypiania. Nic ją nie interesuje co dzieje się wokół. Wydaje mi się, że jest wrażliwa na dotyk, jak ją myje to tak jakby się krzywiła, a ja robię to delikatnie. Nie moge patrzeć na to wszystko, tak mnie to przerasta, cały dzień w domu z Nią sama, cały dzień przy niej, jedyny kontakt ze światem to laptop a i tu piszę z Wami, chyba żeby się wyżalić, bo przecież o nic innego nie chodzi, żeby ktoś powiedział, bądź silna, tak musi być, trzeba się ze wszystkim liczyć takie życie, ja to wszystko wiem, ale, właśnie ale jest we mnie dużo takiego żalu. Przecież chodziła do lekarzy, robiła systematycznie badania, nic nie wskazywało na to, że jest chora, jeszcze półtora miesiąca temu miała robione wyniki krwi, wszystkie badania w normie, sama na oczy widziałam, a tu okazuje się, że rak wszędzie, to po cholerę przepraszam robimy wyniki, chyba po to, żeby w odpowiednim momencie zareagować jak jest coś złego, nigdy w życiu nie narzekała na ból głowy, nerek, wątroby, nie przeziębiała się w ogóle, nawet od lat nie miała kataru a tu od razu wszystkie te organy zżarte przez raka, no przecież przez dwa tygodnie on się nie rozpanoszył wszędzie, to niemożliwe. To o czym świadczą robione przez nas wszystkich badania. Pamiętajcie kochani, nawet jak macie dobre wyniki z krwi, moczu a niepokoi Was coś, zróbcie sobie usg jamy brzusznej raz na jakiś czas, idźcie do ginekologa na cytologię, prześwietlcie płuca, wymagajcie to od swoich lekarzy, bo macie przykład mój wszystko dobrze a pacjent umiera. To nasze życie i nasze zdrowie i teraz powiedziałam sobie, że żaden lekarz mnie nie wyrzuci jak poproszę o skierowanie na badania, bo mam straszny żal na tą całą służbę zdrowia, ja chyba teraz to na wszystko mam żal. Przepraszam, za te moje smęcenia, pomaga mi to wypisanie, bardzo pomaga, to tak jakbym zrzucała z siebie jakiś ciężar, wyrzucała z siebie te wszystkie złe emocje, choć na chwilę koi to moje nerwy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakolwiek
hospicjum domowe to znaczy ze mama bedzie w domu i bedzie miala dodatkowa opieke .do mojej mamy przychodzila co kilka dni pani doktor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, hospicjum domowe to najlepsze rozwiazanie. Przychodzi lekarz, pielegniarka- kiedy trzeba. Siostra dostala materac ropzeciwodlezynowy, aparat tlenowy z ktorego nie zdazyla skorzystac. U Ciebie czas najwyzszy.. Trzymaj sie dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakolwiek
przypadek Twojej mamy rzeczywiscie dziwny skoro mowisz ze wyniki byly w normie to na jakiej podstawie stwierdzono ze ma wszedzie raka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PRZECIEZ TO PROWOKACJA:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy mowisz o temacie czy o powyzszym poscie, ale dla jednych to prowokacja, a dla innych rzeczywistosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba odrzucam myśl o hospicium to już taki koniec dla mnie XXXXXXXXXX ja ja wszystko wiemy:D:D:D dzido nawet nie masz pojecia o czym piszesz,oby cie to naprawde nie spotkalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, dla nas tez wejscie w tryb hospicjum to bylo nie do pomyslenia. Ale przyszedl taki czas, gdy juz nie bylo wyjscia. Patrzylismy na siebie w szoku: jak to- hospicjum? To jeszcze nie, miesiac temu bylo przeciez normalnie.. przeciez sie poprawi, ona nie moze JUZ umierac. Jeszcze czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
majac taka sytuacje w domu tylko ograniczony umyslowo czlowiek ma czas na rzepolenie w kompie...... bo nie ma wyobrazni jak w realu biegnie czas,nawet go brakuje za przeproszeniem isc do toalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre wyniki i nagle wszedzie rak??? dziwne i nieprawdopodobne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak można załatwić to hospicjum domowe? Wyniki miała robione z krwi jakieś niecałe dwa miesiące temu wszystkie dobre raptownie trzy tygodnie temu padła, pogotowie, szpital i tam szukali przyczyny, a że była słaba, ciśnienie miała niskie to ją zostawili i tak kolejno usg jamy brzusznej -rak, prześwietlenie płuc-rak, rezonans głowy - rak i tak się dowiedzieliśmy, że jest źle, w trakcie pobytu w szpitalu wylew plus dwa ataki padaczki. Wyniki krwi ze szpitala juz tragiczne, zupełnie inne niż te z przed dwóch miesięcy. Też tego nie rozumiem. Lekarz powiedział, że niemożliwe, żeby wyniki z przed dwóch miesięcy były dobre więc przywiozłam mu je nic nie skomentował po ich obejrzeniu. Wybacz nie należę do osób, które z takiego powaznego tematu robiłyby prowokację, nie piszę na kafe dla zabawy, to nie moje klimaty, ale skoro tak uważasz Twój problem, chciałabym byc teraz w innej sytuacji i śmiac się jak inni nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 stron prowokacji założę się że ktoś mający chorego ma tyle czasu na siedzenie w necie i dywagowanie czy porzucić męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
instytucja opieki paliatywnej funkcjonująca w ramach systemu opieki zdrowotnej. x a co w tym strasznego ze pomoc przychodzi do domu??? i pomaga umyc przebrac i dac lekarstwa choremu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×