Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaciążona123_

Czy są tu kobiety które nie mają odporności na toksoplazmoze

Polecane posty

Gość zaciążona123_

a są lub były w ciąży. Chciałabym pogadac z osobami które tak jak ja nie maja przeciwciał na toksoplazmoze tzn nigdy nie chorowały. Jestem w 23 tygodniu ciązy.Badania robiłam przed zajsciem i w ciązy i zawsze wychodziły ujemne. Lekarz poinformował mnie zeby nie jesc surowego lub niedopieczonego mięsa i myc dokładnie owoce i warzywa które jem na surowo. Kota nie mam. Niestety naczytałam sie w necie różnych strasznych historii i zaczęłam potwornie schizowac az przerodziło sie to w nerwice. Mam dosłownie obsesje na tym punkcie.Przynajmniej tak twierdzą inni. Nie jem surowego mięsa,jezeli musze to obrabiam mięso w rękawiczkach ( do tej pory zdarzyło sie to tylko 2 razy) i uzywam do tego osobnego noża i deski. Myje często ręce.Nie mam kontaktu z kotami, nie grzebie w ziemii. Nie jem tez wędlin ze sklepu bo widziałam jak sprzedawczyni najpierw nakłada komus surowe mięso a potem tymi rękami dotyka szynke. Pozatym nie mam pewności czy dana wędlina była poddana odpowiedniej obróbce termicznej. Kiełbaski zawsze gotuje lub pieke przed zjedzeniem. Pomidory wyparzam wrzątkiem itd. Nie chodze do restauracji bo niewiem jak tam jest z higieną w trakcie przygotowywania posiłków. Prawda jest taka ze strasznie sie męcze i jestem ciągle zestresowana ze jakos moge sie zarazic i cos złego stanie sie mojemu dziecku. Ostatnie badania na tokso robiłam niecały miesiąc temu i wyniki były negatywne. W przyszłym tygodniu znowu bede robic morfologie to przy okazji powtórze tez na tokso. Gin kazał mi robic badanie raz w trymestrze ale ja wole dla świetego spokoju zrobic częściej. Czy wy tez uwazacie , tak jak moja rodzina,ze oszalałam,ze przesadzam itp??? Rozmawiałam z moim lekarzem o swoich obawach i on mi tłumaczył ze skoro przez całe zycie ( mam 28 lat) nie uwazając na nic.(tzn jadłam tatara,grzebałam w ogródku,bawiłam sie z kotem, jako dziecko jadłam niemyte owoce itd) sienie zaraziłam to naprawde jest wielce nieprawdopodobne ze przestrzegając tych odpowiednich zasad zaraże sie teraz. Powiedział ze trzeba uwazac,nie jesc surowego mięsa itp ale bez histerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Histeryzujesz. Nie miałam i nie ma odp***ości. Lekarz zalecił ostrożność i tyle Nie zamęczałam się myślami. Dziecko urodziło się zupełnie zdrowe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie. Nie czytaj za dużo bo nerwicy dostaniesz. Tez się bałam, ale nie tak łatwo sie tym gównem zarazić. Też nie miałam odp***ości. Myj warzywa, owoce, nie jedz surowizny i wędzonego mięsa i wszystko będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciążona123_
Mnie potarfi dręczyc np taka sytuacja. W lodówce stał zakecony sok.Otworzyłam lodówke, odkręciłam sok i złapałam łyka. Ale zanim sie napiłam dotknęłam palcem do tego dziubka który sie przytyka do ust. Potem zaczełam sie zastanawiac a co jesli na rączce lodówki były zarazki tokso bo np mąż ja dotknął niemyta ręką, którą wczesniej dotykał np surowej wędzonej szynki? A ja otwierając lodówke przeniosłam te zarazki na swój palec a potem na butelke od soku i nastepnie biorąc łyk soku wypiłam te zarazki?! Niewiem czy tak tez mozna sie zarazic? Czy to wogule możliwe? Czy mam sie czym martwic? --- Jakie wy macie podejscie do takich spraw?Co mówia wasi lekarze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciążona123_
gosciu z 13:02 obawiam sie ze ja juz nerwicy dostałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
ja jestem w 4 ciazy i nie mam odp***ości na tokso. Już dwa razy robilam w tej ciazy i chyba wiecej nie robie bo to nie ma sensu. Natomiast cytomegalie przechodzilam w 2 ciazy bo pierwsze badania wyszly 0 a na powtórnych w 37 tc mialam już odp***ość :-/ No ale dziecko urodzilo sie zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje podejście jest grubo przesadzone. Radziłabym wizytę u psychologa. To trochę nienormalne, wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to już chyba jakaś fobia na bakterie i wirusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto nie mam odpprnosci a cala ciaze spalismy z kotem w jednym lozku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciążona123_
Myslałam o tym zeby isc do psychologa,ale wydaje mi sie ze nic mi to nie pomoże. Juz sama niewiem co robic. Chciałabym cieszyc sie ciążą i dzieckiem i zyc sobie spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj. Ja całe życie miałam w domu koty :) Mało tego dzikie-oswojone na działce też. Od dziecka. Odkąd pamiętam. A odp***ości też nie mam. Jadłam i robiłam wszystko przed ciążą, obecnie mieszkamy u mamy i to są "jej" koty, więc ona sprząta w kuwetach. Surowego nigdy nie lubiłam jeść ryb również. Zdarzało mi się jeść owoce bez mycia. Nigdy nie używałam rękawiczek do surowego mięsa. Mam 9cio miesięczne dziecko. Wszystko jest oki :) Na działce jadłam czereśnie prosto z drzewa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popadasz w paranoje, nie chorowałam na toxo i urodziłam 3 dzieci, w trzeciej ciazy nawet miałam kota w domu, badz ostrozna i tyle i nie przesadzaj z czestoscia badań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w ciąży. Nie przejmowałam się tokso, dopóki moja znajoma nie zachorowała, będąc w ciązy. Wyniki na razie robiłam 2 razy i oba były ujemne, ale ten ostatni ciut większy niż pierwszy, zupełnie nie rozumiem czemu. Lekarz nie kazał mi powtarzać badania na tokso trzeci raz, ale ja na pewno zrobię. Mięso też obrabiam w rękawiczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciążona123_
Ja sie zastanawiam skąd właściwie biora sie zachorowania w ciązy. Czy powodem jest to ze tak do konca co bysmy nie robiły to nie da sie przed tym ustrzec? Czy powodem jest brak wiedzy i świadomości na ten temat. Ja np czytałam o kobiecie która zaraziła sie próbując surowe mięso w trakcie doprawiania. Twierdziła ze jej lekarz nic nie mówił o toksoplazmozie i ona nie miała świadomości ze nie powinna tego robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do zaciążona123_ jakbym czytała o sobie, cale 9 miesiecy takiej schizy.... Dzis mam w domu 2 miesieczną zdrową córeczke, toksoplazmoza sie nie zaraziłam..... i gdy dzis sobie przypominam co wyprawialam to smiac mi sie chce . U mnie dodatkowo był tez strach przed listeriozą... zwlaszcza pod koniec ciazy gdy wiedzialam ze ewentulana tokso by juz nie zrobila powaznej krzywdy dziecku.... szkoda gadac. Naprawde nie trzeba sie az tak przejomowac, wiem łatwo mi mówic.......:) musisz troszke odpuscic, zobaczysz nic sie nie stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciążona123_
gościu wyżej wielkie dzieki za zrozumienie i pocieszenie. Ten paniczny strach jest u mnie chyba spowodowany czytaniem różnych rzeczy w necie. Zdołowac sie mozna strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całe dzieciństwo spędziłam z kotami, co chwilę jak jakiegoś na podwórku widziałam to był wygłaskany i byłam wręcz pewna, że przeszłam toxo ale okazało się, że nie. Wiele razy się skaleczyłam jako dziecko, jadłam też metkę także w ciąży jakoś specjalnie nie histeryzowałam skoro przez tyle lat i tyle sposobności się nie zaraziłam. Kocur nie wychodzi na zewnątrz ale pies tak, więc w obawie, że pies coś może przynieść nie wybierałam osobiście kotu z kuwety (choć wiadomo po tym zawsze od razu myję ręce). Mięso normalnie obrabiałam w rękach, później dokładnie myłam. Raz pod koniec ciąży zjadłam metkę bo mnie dosłownie nosiło. Poza tym jednym incydentem nie jadłam wędzonych ryb, mięsa surowego itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×