nienawidzę kotów

"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los"-genialny ten cytat Wilde'a... Nic dodac-poszkodowana przez los baba ...

"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los"-genialny ten cytat Wilde'a... Nic dodac-poszkodowana przez los baba ...

no jasne, wilde - wielki mysliciel. i jego słowo to swietosc.

Mądre słowo to owszem, świętość. A to jest mądre.

" ...zwierzę o wyglądzie rzezimieszka (cóż na to poradzić, że koty zawsze tak wyglądają? Nie bierze się to bynajmniej stąd, że są fałszywe, lecz stąd, że obawiają się, by ktoś potężniejszy od nich - pies albo człowiek - nie uczynił im krzywdy. Skrzywdzić kota jest bardzo łatwo, ale wierzcie mi, żaden to honor, żaden!)..." Michał Bułhakow

mądre nie jest niestety.

walnieta jestes na mozg. ktos nie lubi kotow i od razu jets pokrzywdzony przez los. ale z ciebie filozofka za dyche

- twoj kot cię ugniata - Możesz myśleć, że to oznaka czułości, ale tak naprawdę, Twój kot po prostu sprawdza Twoje organy wewnętrzne i bada ich słabe punkty. - Przynosi Ci martwe zwierzęta.- To nie są podarunki.To ostrzeżenie… - Ukrywa się w ciemnych miejscach i obserwuje Cię.- Twój kot często się chowa, po to by obserwować i poznać Twoje zachowanie w naturalnym środowisku. - Śpi na Twoim sprzęcie elektronicznym. - ludzie mają dostęp do zaawansowanych technologii. Twój kot o tym wie i będzie póbował zakłócić całą komunikację ze światem zewnętrznym. - Nadmiernie rozsypuje żwirek z kuwety.-Po skorzystaniu z kuwety nadmiernie przekopuje żwirek, rozsypując go po całym pomieszczeniu. Ćwiczy w ten sposób zakopywanie ciał.

Ktoś, kto się tak wypowiada takim tonem o kimkolwiek i o czymkolwiek normalny niestety być nie może. Ciekawe, czy jakby tak pisała o dzieciach to byś jej tak broniła...

Martwe zwierzęta to jest dokarmianie biednego, łysego, niezdarnego człowieka :D Jak ci kot przynosi taką mysz to prawie ma na pysku wypisane " No masz, zjedzże wreszcie coś porządnego, poświęciłem się dla ciebie" :D Ewentualnie handel wymienny ;)

tłumacz to sobie jak chcesz kociaro. poza tym w kazdym domu w ktorym jest kot śmierdzi, i zaraz sie pewnie zjada kociary i zaczna gadac ze widocznie mam brudasow za znajomych i u niej absolutnie nie smierdzi, a guzik! sztyni jak nie wiem, tylko juz nawet nie zauwazacie.

nie za bardzo rozumiem jak można z taką pasją nienawidzić zwierząt, których po prostu można nie mieć, unikać i nigdy nie mieć z nimi do czynienia. dziwne bardzo i chyba świadczy o jakichś poważnych zaburzeniach emocjonalnych. a do znajomych można nie chodzić. co was obchodzi, że w CUDZYM mieszkaniu śmierdzi.

jest ich więcej, z pamięci nie pomnę (zdaje się, że herbert popełnił cudny wiersz o kocie, musze poszukac, tak paniusie, to ten od "przesłania pana cogito", poczytajcie sobie, przyda wam się :) ). Dziwne, że ludzie o światłych umysłach zwierzęta kochają, a małe, zapyziałe kurki nasze kochane, nasze małe drobnomieszczanki z ciasnymi móżdżkami chwalą się zabijaniem tychże :) Jakież to urocze ;)

najbardziej smierdza psy i fredki

Dzięki za Bułkakowa, uwielbiam go, swego czasu, w pewien sposób, zmienił moje życie :) To jak kurki ? paciorek i spać z czystym sumieniem :P

A ja tej co truła nie nazwę wariatką, psychopatką, ani innym wymyślnym określeniem. Nazwę ją po prostu złym człowiekiem. Te zwierzęta przychodziły do jej ogrodu nieświadomie, nie "szkodziły" jej specjalnie i czy naprawdę taką krzywdę jej wyrządzały? A otrute bardzo cierpiały, zanim wyzionęły ducha. Myślę, że po prostu, tak zwyczajnie, nie zasłużyły na to.

Dodam jeszcze, że często ludzie dokarmiają zwierzęta, na przykład zimą, bo jest im wtedy naprawdę ciężko przetrwać. Robią to, bo są zwyczajnie dobrzy. A tutaj ręka, która nakarmiła (a ufne zwierzę zjadło), zadała śmierć w męczarniach z błahego powodu. Nie wiem, jak można spać dobrze po czymś takim i jeszcze się tym przechwalać na forum. To jest zwyczajnie bardzo, bardzo smutne.

a mnie się wydaje, że ta kretynka trolluje- kot raczej trucizny nie zje. mój nawet nie zje żarcia z mikroskopijną ilością pokruszonej tabletki- nie tknie i już. pies truciznę zje, kot raczej nie.

Wiesz,ze chyba masz racje.Moj kot niczego nie tknie,co wydaje mu sie podejrzane czy nie takie swieze.Pies nie widzi problemu.

Zwierze to tylko zwierze,powinno znac swoje miejsce,a jak zatruwa komus zycie to tzreba sie go pozbyc.Przedwczoraj u nas w anglii pies zagryzl 4-letnia dziewczynke,byl to pies rodzinny znal dziecko od urodzenia,bawil sie z nia i co? szajba odbila i dziecka nie ma,matka nie mogla tego psa od niej odciagnac nozem go dzgala ale niestety dla dziecka bylo juz za pozno.No kot moze nie zagryzie(ale kto wie niemowlaka pewnie by mogl) Ale wiem ile chorob takie bezdomne roznosza i jak nic nie dziala,nawet instutucje maja gdzies zgloszenia o nieproszonych lokatorach to tzreba je tepic na wlasna reke.takie jest moje zdanie.

Jezu czterolatke :( Straszne. Mi tam zwierzeta sa obojetne niech sobie zyja,ale jak by zaczely przychodzic do mnie jakies koty i zanieczyszczaly posesje to chyba tez bym je potrula tak jak tam ktoras napisala.A jesli chodzi o psy to bardziej od nich samych wkurzaja mnie ich wlasciciele ktorzy nie sprzataja po swoich pupilach,pelno odchodow psich wszedzie,nawet na placach zabaw,wziales pieska jeden z drugim to sprzataj po nim!

widac jaka jestes oraniczona, zapewne jestes pusta,nudna i bez zycia towarzyskiego osoba, osoby,ktore posiadaj zazwyczaj jakies zwierzeta w domu sa towarzyskimi i bardzo otwartymi ludzmi, a tobie ograniczencu ratuluje rozumu, dziecko pewnie tez takie zj ebane sie urodzi, bo po mamusi

CO ZA IDIOTKA, a zwierzeta przeszkadza to ,że zyjesz, ty tez srasz, chlasz i robisz pod siebie po pijanemu, jak bylas mala to tez bylas takim niewydarzonym wyrostkiem do otrucia

"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośnik kotów i osoby poszkodowane przez los"-genialny ten cytat Wilde'a... pewnie jestes poszkodowana przez los, żal mi Ciebie, pustak urodzi pustaka, urzekajace hahaha

No Wasze wypowiedzi swiadcza o Was samych,o Waszym poziomie dorownuje on tym czteronogom jak slowo daje. A tak na marginesie kto powiedzial ze ja w ciazy jestem i dziecko urodze? :) jestescie zenujace

ja lubie zwierzeta, psy i koty-ale na dworzu. niestety u moich tesciow pies d**e czysci na dywanie, a dziecko potem chrupki zbiera z podłogi. co mam na to poradzic?

A i jeszcze jedno dopuki na swiecie sa biedne glodujace dzieci,bite ponizane itp....los zwierzat bedzie mi calkowicie obojetny.Niektorzy naprawde bardziej sie nad tymi darmozjadami rozczulaja niz nad losem czlowieka.Zegnam towarzystwo

male dzieci to dostep zwierzat mozna ograniczyc, jakos wszyscy znajomi, rodzina male dzieci zyly wsrod zwierzat i byly i sa zdrowe, malo to bardziej otwarte na swiat i szczesliwsze, a jesli autorce przeszkadza to ze sa zwierzeta to niech sie zamknie w klatce albo w budzie i nie wychodzi z domu, rownie dobrze zwierzeta moglyby powiedziec,ze taki ktos jak Ty im przeszkadza, to jest ograniczony umysl nic wiecej, jestes po prostu dotknieta przez los ,a moze w dziecinstwie kot cie udrapal albo pies uchlal? ech co za kobieta, myslenie jak ze sredniowiecza ,ze psy i koty tylko dwór.

czlowiek i zwierzeta to tez istoty ludzkie, i oni i my cos odczuwaja, a za ponizanie i kopanie zwierzat tez sie idzie do paki, ale nie koniecznie w Polsce,

Miara czlowieczenstwa jest wrazliwosc i ematia dla stworzen, ktore potrzebuja opieki. Ja nie zadaje sie z ludzmi, ktorzy nie lubia zwierzta. Niech sobie zyja w tych swoich sterynych domach. Dla mnie tacy ludzie sa po prostu na maxa zimni, wredni, jakby pozbawienie jakichkoleiwek wznioslych uczuc.