Co z tą pipką

Krótko i na temat - dziewczyny, jak się golicie do ginekologa? Niedługo idę pierwszy raz i nie wiem.. może całkowicie, na łyso haha?

idziesz tak, jak chodzisz na codzień, gabinet ginekologiczny to nie pokaz mody

Ja zawsze jestem tam gładka. Teraz to standard., Nie widziałam aby gin był zaskoczony.

Tak jak normalnie. W ogóle nie golę.

Ja kładę jeszcze tapetę we wzorki.Nie jest zdziwiony/a

myślę że lekarzowi jest to dość obojętne bo codziennie ma do czynienia z róznymi...hmmm zarostami.Tak czy inaczej jeśli zamierzasz na łyso to zrób to kila dni wcześniej, bo chyba lepiej mieć lekki zarost niż byc ogolonym niedokładnie, pozacinanym lub z krostkami. Maszynka musi być nowa lub sterylna, po goleniu posmaruj się czymś łagodzącym-ja używam provag żelu,a na koniec oliwką.

Ja nie golę się na zero, po prostu skracam zarost, pełni on ważną funkcję, ponieważ pomaga w utrzymaniu prawidłowej flory mikrobiologicznej. Po goleniu warto posmarować się provag żelem, który zawiera kwas mlekowy dzięki czemu chroni przed infekcjami. A tak na marginesie ginekolog na pewno nie zwróci na to uwagi czy będziesz ogolona czy też nie.

Spróbuj maszynką do strzyżenia na 2-3mm.Bedzie ładnie wyglądać

a po co do gina sie stroic, depilowac jakos szczegolnie, bedziesz go podrywac, czy co? a na co dzien brudna i gaszcz?