Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DamRadeCzyNie

Proszę o rady dla początkującej pracowniczki call center w T P Orange

Polecane posty

Gość DamRadeCzyNie

cześć :) Na co mam się nastawić w pracy call center dla tego operatora? Nie mam doświadczenia w tego typu pracy, ale dostałam szansę i przyznam, że mam dużego stracha, że nie dam rady... Poradźcie coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewielka opoonkaa i boczki
Ja pracuje już 2 lata w największej konkurencji TP :) Mogę ci doradzic, tylko najpierw napisz czy chodzi tu o sprzedaż usług czy infolinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamRadeCzyNie
mam sprzedawać klientom kredyty hipoteczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oponko a mozesz napisac jak wyglada praca na infolinii/polaczenia przychodzace? gdzie szukac ogloszen? czy trudno sie dostac? Jak wyglada dzien pracy, miejsce pracy? bede bardzo wdzieczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewielka opoonkaa i boczki
Nawet do WC nie mozna odejśc od stanowiska pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewielka opoonkaa i boczki
Praca na infolinii jest dużo lepsza niż praca jako sprzedawca usług operatora. Ja pracowałam rok czasu sprzedając usługi, a potem zmienili nam na infolinie, więc tak czy owak stałych pracowników zostawili. Są rekrutacje, trzeba wysyłac cv, chodzic na rozmowy :) Szukaj pod ofertami "infolinia" albo "obsługa klienta" itp. Praca mi się podoba. 8 godzin dziennie przy biurku, szkolenia mieliśmy w ramach pracy, praca nie raz bardzo stresująca i nerwowa, bo klienci na infolinni dzwonią do ciebie z problemami przeważnie więc łatwo nie jest, ale można to brac na lajcie. Ogólnie lubie tą prace, zarobki na infolinii też są naprawdę niezłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewielka opoonkaa i boczki
o 17.12 to podszyw:) ja swoją prace lubię jak już napisałam, atmosfera w pracy jest przecudna, kierownictwo, koordynatorzy są naprawdę super, każdy mówi do siebie po imieniu, jest wesoło. Kiedy ruch klientów jest lżejszy to siedzimy i gadamy z koleżankami. Do WC można isc w każdej chwili ;) na 8 godzin mamy 30 minut przerwy. Naprawdę lubię tą prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwykłe ścierwozjady. Do pracy na infolinię idą pracować dna społeczne, które do niczego innego się nie nadają. Nie ma z was żadnego pożytku, tylko ludziom d**ę zawracacie wydzwaniając do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewielka opoonkaa i boczki
Scott Poniatowsky-----> mój drogi, zanim się wypowiesz w jakimkolwiek temacie to się najpier dobrze zorientuj bo inteligencją nie grzeszysz :D INFOLINIA jak sama nazwa wskazuje to połączenia przychodzące od klientów takich jak ty, którzy mają internet i telefon. Ci, którzy do ciebie wydzwaniają, wpychając usługi, to nie jest infolinia, tylko telesprzedaż. Na infolinie dzwonią ludzie którym nie działają usługi, chcą dowiedziec się czegoś odnośnie swoich płatności, usług, do kiedy mają umowę, zmiany umowy i wiele wiele innych rzeczy. Jesteśmy szkoleni przez 4 tygodnie z całego materiału, musimy byc jednocześnie w dziale finansowym, formalnym i technicznym. Musimy udzielic odpowiedzi na KAŻDE pytania klientów, a przy tym operowac na specjalnej aplikacji, na której jest dosłownie wszystko. Więc nie mów że na infolinii pracują głąby, bo trzeba miec do tego głowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartixD21
ja w tamtym roku bylam w call center z Neti. polaczenia wychodzace ... masakr jakas, ludie potrafia dogryzac, byc zli, pretensjonalni po co ja dzwonie i tylek i truje... na tylu ludzi co obdzwonilam to 2 osoby byle mile. ale zrezygnowalam bo jednak to nie bylo to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamRadeCzyNie
Dzięki Oponka :) ja mam być na sprzedaży usług właśnie...dzwonienie do dawnych klientów i namawianie ich do powrotu.. trochę mieszane mam uczucia po szkoleniu, które trwało dziś raptem 2 godziny. Gostek zarysował nam tylko abonamenty, które mamy wciskać ludziom... Jakoś tego nie czuję, mam wrażenie, że to taka telefoniczna akwizycja. Nie wiem też jakich reakcji można się spodziewać o jak na nie reagować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamRadeCzyNie
skoro Ty jesteś na infolinii- to mój WIELKI SZACUNEK, daleko mi do Ciebie. Ja MEGA niepewnie czuję się po tym szkoleniu... poza tym skoro ktoś uciekł z TP to już widzę jak w wielkich podskokach będzie do niej wracał :P ech w co ja się wpakowałam no i zastanawiam się, czy moje gardło wytrzyma tyle gadania na słuchawce :P Jakieś rady Oponko? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewielka opoonkaa i boczki
Dam rade czy nie-----> oczywiście że dasz radę ! :) Z tym że musisz naprawdę chciec tam pracowac. Jeśli kompletnie nie czujesz się w tej roli to odpusc sobie. Ale wiesz, na początku zawsze jest stres, różne myśli czy sobie poradzisz. Zawsze możesz spróbowac i sama zobaczysz jak się będziesz tam czuła. Jak sprzedasz pierwszą usługę to myślę że ci się spodoba :) a ludzie chyba raczej chętnie wracają do Orange, tak myślę. Na sprzedaży największą wadą jest to, że MUSISZ sprzedawac usługi bo od tego zależy twoja kasa. Ale niektórym naprawdę dobrze idzie. Ja wolę pracowac na infolinii, ponieważ nie muszę już nic nikomu wciskac, a mam stałą pensje. Ale też zaczynałam od sprzedaży tak jak ty, więc może warto w ten sposób zdobyc doświadczenie? A potem będzie ci już łatwiej isc na przykład na infolinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamRadeCzyNie
Ooponka- dzięki za dobre słowa :) Szkolenie kończę pod koniec tygdnia i siadamy na słuchawki. Albo zaliczę i próbuję albo życie samo zweryfikuje moje miejsce pracy. Na co mam się przygotować i na co powinnam zwraca uwagę a co olać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamRadeCzyNie
najbardziej boję się, że będę totalnym bezmózgiem i ciągle będe popełniać jakies gafy a moja 2 zmora to obraz- wszyscy sprzedają a ode mnie NIKT niczego nie kupił :P Kurde dlaczego tak jest, że człowiek nie może pracować po prostu w swoim zawodzie, tylko musi plątać się po call center? Dobra, nie filozofuję :P Do tego forma umowy też mnie nie przekonuje...zlecenie, które w każdej chwili przecież firma może rozwiązać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewielka opoonkaa i boczki
a moge wiedziec ile masz lat? ja też nie pracuje w zawodzie, też mam umowe zlecenie, ale nie martwie się tym na razie tak bardzo. Wiem że po jakimś czasie mam szanse na umowę o pracę, mam również szansę na wyższe stanowisko, a zaczynałam od sprzedaży :) My dostaliśmy na kartce formułkę. Mieliśmy mówic zgodnie z nią, uwierz że na początku dzięki temu było o wiele łatwiej, bo jest to spory stres i można zapomniec języka w gębie :) więc dobrze na początku czytac z kartki, np. dzień dobry, nazywam się...., kontaktuje się z Panią ponieważ mam dla Pani świetną propozycję szybkiego internetu itp. a potem rozmowa sama się rozwinie :) sama zobaczysz czy ludzie cie polubią, sprzedaż zależy nawet od twojego głosu! ważne jest, by klient ci zaufał po twoim głosie, wtedy kupuje :) nie jest powiedziane kto się nadaje a kto nie, trzeba się samemu sprawdzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opoonko pracujesz od 2 lat na zlecenie????!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamRadeCzyNie
27 latek mam i w sumie praca mnie nagli, bo z narzeczonym przygotowujemy się (wreszcie) do ślubu i potrzeba kasy. No właśnie czuję przez skórę, że będę wychodziła z siebie, gdy ktoś klient będzie dla mnie niemiły... tonację głosu i tembr mam ok, bo pracowałam w radiu i znam się co nieco na tym, ale telesprzedaż brzmi dla mnie enigmatycznie a szkolenie pozostawia wiele do życzenia. Mam wrażenie, że gostek odwala robotę a reszta? Radźcie sobie sami.. To nie jest fajne uczucie...i najmniej chodzi mi akurat już o samą formę umowy, bo wiadomo, że o etat dziś ciężko... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamRadeCzyNie
to już 2 szkolenie w jakim uczestniczę. 1 firma była badziewna pod wzgl.projektów sprzedażowych- bielizna (bez komentarza), ale trenerka była tak profesjonalna, że gdyby nie produkty z chęcią bym tam została. Połakomiłam się jednak na kasę w orange i proszę, mam za swoje. Więcej obowiązków, większa odpowiedzialność a szkolenie do za przeproszeniem doopy. Nie cierpię być niekompetenta. Boję się szczegółowych pytań np.o technologię w neostradzie itp. Oczywiście część grupy już pracowała w orange a ja jestem totalnie zielona !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewielka opoonkaa i boczki
hm, rozumiem cię, bo często na sprzedaży szkolą głównie z samego produktu. My akurat mieliśmy też krótko o technologiach itp. ale tym nie przejmuj się aż tak bardzo, na pewno będziesz miała kogoś, kto ci podpowie, zawsze możesz się zapytac, a w razie czego po więcej informacji możesz odesłac na infolinie :) my tak robiliśmy :p z pracą teraz ciężko. Spróbuj, sama zobaczysz jak będzie ci szło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamRadeCzyNie
Oponko - jak Ty ze mną wytrzymujesz- męczę Cię już pytaniami ponad godzinę :P Wybacz, ale jesteś jak miód na moje serce, bo mam naprawdę niezłego stracha. Czuję się tak mało kompetentna. W grupie jak już wspomniałam studenci informatyki obcykani w różnych technicznych aspektach a ja nie dosyć, że najstarsza, bo już dawno nie studentka :P to jeszcze z humanistyczną głową :P Jednak oczywiście nie zwieję- postaram się przynajmniej zaliczyć to szkolenie i troszkę podzwonić :) naprawdę można odsyłać na infolinię? Nie wiedziałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamRadeCzyNie
Chyba faktycznie wyolbrzymiam- telefon mnie nie powinien pogryźć :P Wiem i widzę, że o pracę trudno..dlatego bardzo się ździwiłam, że odp z pomarańczy była niecałą dobę po tym jak wysłałam CV. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Na pewno jest duża rotacja.. a właśnie jak wytrzymuje taki wysiłek Twoje gardło i głowa? Straszono mnie chronicznymi bólami obu tych części ciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewielka opoonkaa i boczki
To ja się cieszę że mogę ci jakoś pomóc:) Sprzedaż nastawiona jest na sprzedaż produktów, na zdobywanie klientów, na walczenie z obiekcjami. Nie wiem czy mieliście szkolenie z podstaw sprzedaży, ale w tej dziedzinie ważne jest abyś potrafiła wybrnąc, czyli jeśli klient odmawia to nie możesz się poddac tylko w umiejętny sposób go zachęcic, trochę na luzie, trochę z żartem, klienci dobrze na to reagują :) to jest najważniejsze, i jeśli twój przełożony zobaczy, że nie poddajesz się zaraz po tym jak klient odpowiada ci że: "wie pani co, nieee ja nie chce, niepotrzebne mi to" - a ty dalej walczysz, to na pewno zobaczą że jesteś w tym dobra. Grunt to nie odpuszczac od razu. To fakt że jest duża rotacja, bo wiele osób szybko rezygnuje. Ja jednak byłam wytrwała, moja szefowa lubiła mnie, zapracowałam sobie u niej na sympatię, i nawet kiedy przez tydzień czasu nic nie sprzedałam, wiedziałam że si,ę mnie nie pozbędzie. Bo wiedziała jaka jestem i że potrafię sprzedawac i co najważniejsze, że mi zależy. To jest w sprzedaży ważne. Ty nie musisz byc informatykiem aby sprzedawac, a w trakcie pracy i tak na bieżąco bardzo wielu rzeczy się dowiesz. Spotkasz na pewno miłych kolegów i koleżanki którzy ci pomogą. Nie wstydz się tego że nie masz w tej branży doświadczenia. Tak, my mogliśmy odsylac na infolinie, wtedy kiedy na przykłąd klienci pytali o swoje płatności itp. z tego nie byłam szkolona (jeszcze w tamtym czasie), więc nie miałam obowiązku udzielac tych informacji, wiec odsyłaliśmy na infolinie. Ja też byłam zielona w tych sprawach, bo jak zaczynałąm, to była to moja druga praca po pracy w sklepie :p A ból głowy i gardła? To totalna bujda. Jedyny problem to suchosc w buzi od ciągłego mówienia, ale wtedy wystarczy coś do picia :) Na sprzedaży w większości trafiałam na sympatycznych ludzi. Jak nie chcieli to trudno, ide dalej i nie przejmuje się. Wiesz, na infolinii jest dużo gorzej, bo musisz znosic bardzo przykre słowa, to że jesteś głupia, niekompetentna, że jesteśmy debilami, że z nami nie da się rozmawiac, że jak to tak itp. ale na sprzedaży czegoś takiego nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamRadeCzyNie
Oponka- jesteś NIESAMOWITA :) To faktycznie nie wygląda aż tak źle. Staram się tak szybko nie poddawać, w końcu walczyć trzeba o swoje :) Ja jak cos to będę miała Szefa- faceta,ma to swoje + i -, ale co zrobić? :) Wydaje się, że jest sympatyczny, więc będę walczyć :) Dzięki za wszystkie sympatyczne rady i szczerość- rzadko dosyć jak na to forum, ale bardzo cenne :) Życzę dalszych sukcesów i rozwijania się nie tylko w życiu zawodowym. Jak będziesz ciekawa to ok.weekendu napiszę czy się ostałam, czy call center to jednak nie moja bajka :P 🌼 dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamRadeCzyNie
oczywiście jestem łasa na jeszcze jakieś podpowiedzi :) aha a jak reagować na zaczepki, podrywy albo głupawe odpowiedzi w stylu- jestem zajęty, bo uprawiam sex z żoną. wiem, że i takie akcje się dzieją :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewielka opoonkaa i boczki
cieszę się że moge ci pomóc, rozumiem w jakiej jesteś sytuacji :) zapisze sobie twój temat i w weekend wejde i będę śledzic twoje postępy, daj znac jak ci idzie, czy spodobało ci się, czy jednak zrezygnowałąś. I oczywiście jak będziesz miała jakieś pytania to pisz, ja chętnie odpowiem. Wiesz, na tego typu zaczepki myśle że warto reagowac uśmiechem, żartem. Ta praca nie jest aż tak sztywna, że trzeba się pilnowac, można sobie pozwolic na nutke spontaniczności. My mieliśmy w naszej grupie bardzo miłą atmosfere, kiedy na przykład koleżanka była podrywana, to odpowiadała z uśmiechem, a i my również z naszą szefową mieliśmy niezły ubaw:) Życzę ci żebyś również miała tak sympatycznych ludzi w pracy jak ja. Są oczywiście trudniejsze momenty, nie raz potrafi zawiac monotonią, bo musisz cały dzień mówic to samo, to jest nie raz męczące. Ale w takiej sytuacji ważna jest atmosfera w pracy, to że można w łatwy sposób rozładowac napięcie dzięki ludziom z którymi pracujesz. Mam nadzieje że ci się spodoba :) Możesz mnie męczyc, jak nie odpowiem to wejde jutro rano i w wolnej chwili ci odpisze:) jestem ciekawa twoich nowych zmagan i trzymam za Ciebie mocno kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamRadeCzyNie
Dziękuję za słowa otuchy :) pozdrawiam :) papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×