nie pasuje seksualnie do chlopaka co zrobic

Jestesmy razem ponad rok. kocham go on mnie rowniez. pasujemy do siebie na zasadzie przeciwienstw i swietnie sie dogadujemy. z charakterow w każdej kwestii on jest odwrotny niz ja. problem w tym ze w seksie niestety jest tak samo. mi sie ciągle chce ale nie jestem jakas nimfa. on to tylko po bozemu i to jak najrzadziej. ogolnie seks z nim jest kiepski. nie przeszkadza mi to bo go kocham ale za jakis czas gdy zauroczenie i fascynacja mina boje sie ze seks bedzie przyczyna do rozstania. co zrobic w tej sytuacji?

mysl o sobie i szukaj tego czego tobie trzeba, inaczej nie bedziesz szczesliwa :)

ogolnie mysle zeby byc z nim ale nie inwestowac w niego uczuc, planow na przyszlosc itp bo to szybko sie skonczy

wlasnie teraz jestem szczesliwa w każdej kwestii oprocz seksu. z drugiej strony wole taki uklad niz miałabym byc z kims do kogo nie pasuje z charakteru a dogadujemy sie tylko w lozku

powiem ci z doswiadczenia wlasnego- moj zwiazek z tego powodu zakonczyl sie po 3,5 roku. bolalo jak cholera razem mieszkalismy. teraz zaluje ze trwalo to tak dlugo. niestety seks jest bardzo wazny. predzej czy pozniej to wyjdzie

Nie rozumiem autorko Twojej ostatniej wypowiedzi (ogólnie z nim być ale nie inwestować w niego uczuć). Jak Ty to widzisz na dłuższą metę? Uważam że postępując w taki sposób, dajesz znak że godzisz się na taki układ, i dajesz do zrozumienia że nie tylko "problemu nie ma", ale dajesz chłopakowi niepotrzebnie nadzieję. Nie igra się z czyimiś uczuciami. Nie pasujecie do siebie pod względem seksualnym więc się rozstańcie.

rozmawialas z nim? probowalas jakos przekonac do zmian?

nie igram z jego uczuciami bo kocham go. nie chce sie z nim teraz rozstawac bo bez niego nie wytrzymalabym nawet jednego dnia. po prostu czuje ze predzej czy pozniej przez seks sie rozstaniemy. skoro wiem ze to nie potrwa dlugo to nie chce myśleć o wspolnym przyszlym zyciu, mieszkaniu itp tylko bede zyla chwila

facet i nie kocha sie zbyt czesto? chce takiego

rozmawiałam z nim ale to tylko pogorszylo sprawe. on teraz w ogole sie bzykac nie chce bo czuje sie do tego zobowiazany. stresuje sie i jak go zaczynam dotykac to on jest zniesmaczony i pyta czy musimy.

spoko sama do tego dojdziesz albo szybko zauroczysz sie kims innym i poplyniesz. oby tylko nie zajelo ci to tyle lat co mi. wiem co czujesz jeszcze chcesz walczyc o te milosc dac szanse itd.

eeee... cos jest z nim nie tak, chyba traktuje seks jako zlo, on jest wierzacy?

kurcze i teraz jestem w kropce... twoj przykład jest identyczny jak moj i mowisz ze zalujesz ze tak dlugo to trwalo. moze faktycznie powinnam to zakonczyc

tak jest wierzacy ale nie do tego stopnia zeby sie przed slubem nie bzykac. on jest po prostu kiepski w lozku i zdaje sobie z tego sprawe. z tego powodu jest mu glupio jak uprawiamy seks. ma jakas blokade psychiczna. jak chcialam czegos nowego sprobowac np pozycji czy seksu w aucie to tez sie bal.

a zastanów się może on woli chłopców.

no tez tak pomyslalam ze to gej heh. ale jestem pewną na 1000% ze nie jest.

oglądaliście razem jakiś film erotyczny? Żadny hardcore, coś łagodnego? Może to podziałałoby

no pewnie ze ogladalismy. to nie chodzi ze mu nie staje. palka mu stoi jak tylko cyca zobaczy ale nie chce sie bzykac.

Bo wie że jest kiepski i boi się ze ci z nim wtedy źle

to nie możesz go podszkolić?

podszkalam go tylko ze on strasznie dretwy. juz nawet myslalam zeby go troche upic to sie rozluzni w lozku.