Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

on ma żonę i dzieci

Polecane posty

Gość gość

A mi dobrze z nim......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to masz niezły problem, na dodatek stary jak świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty zakonnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a potem bedzie płacz i zgrzytanie zębów i pytania na kaffe dlaczego nie chce odejść od żony Stuknij się w głowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Stuknij się i to mocno. Bo on szuka za przeproszeniem frajerki która będzie mógł jedynie bzykać i wysyłać smsy z kibla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli zostawi żonę i dzieci to będziesz im co miesiąc alimenty płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiec właśnie, i zostanie Ci gołod***ec...Mało tego, będziesz musiała tolerować jego dzieci, które będą Ci się panoszyły po chałupie i niekoniecznie Cię lubiły, poza tym on będzie miał cały czas kontakt ze swoja byłą żoną...Kiszka trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I będzie Ci już niedługo pieprzył, ze jego żona to taka be i że z nia w ogóle nie śpi...Będą razem spędzali swieta i wszystkie inne okazje, a Tobie pozostaną ochłapy. Będziesz chciała z nim coraz więcej przebywać...narodzi się problem...Będziesz beczała w poduchę i staniesz się sfrustrowana. Sama zobaczysz jak się nie wycofasz. Schemat jest zawsze ten sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednak jestem w komfortowej sytuacji w porównaniu z niektórymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe:) W jakiej komfortowej sytuacji? Dlaczego jest lepsza niż u innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam rozwódką, ale nigdy przenigdy nie wzięłabym sobie na kark rozwodnika -alimenciarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wręcz przeciwnie,kontakt z dziećmi mam b.dobry,dzieci mnie kochają,a matkę no cóż a,,,dziecko matki nie wybiera,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem rozwódką, jestem zarejestr na portalu randkowym, i tak sobie dziś pomyślałam że raczej nie będę odp na anonse facetów którzy maja dzieci...Po co mi to szarpanie się ewentualne potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mi się wydaje że autorka pieprzy jak 3 po 3. Tanie p********ie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam, bo przed ołtarzem stanęłam z kawalerem. Gdybym jednak zakochała się w rozwodniku to żyłabym w wolnym związku i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie buduj szczęścia swojego na ruinach życia czyjegoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie. a po co na cudze bachory bulić. taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym jak ją tak okłamuje to ciebie tez będzie. to jest oczywiste. ale oczywiście on pieprzy pewnie jak to on Cię kocha, a Ty mu wierzysz oczywiście. ogarnij się w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znałam taką jedną, zadała się z żonatym, dzieciatym facetem, ach jaka wielka miłość, wszystkim opowiadała jak ją kocha, ze jest kobietą jego zycia i takie tam bzdety, trwało to i trwało aż się wypierdzieliło, bo zażądała zeby odszedł od żony. On oczywiscie olał ją i wtedy była masakra, bo niunia bardzo, bardzo przeżywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, i zazwyczaj to jest koniec wielkiej miłości. Kopnij go w d**e dziewczyno...a nie jaraj się jakimś śmieciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Znałam taką jedną, zadała się z żonatym, dzieciatym facetem, ach jaka wielka miłość, wszystkim opowiadała jak ją kocha, ze jest kobietą jego zycia i takie tam bzdety, trwało to i trwało aż się wypierdzieliło, bo zażądała zeby odszedł od żony. On oczywiscie olał ją i wtedy była masakra, bo niunia bardzo, bardzo przeżywała." /////////////////// Też taką znałam, na przemian wyła i się mściła. Na koniec oszalała i w psychiatryku wylądowała. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelelmorele
ja byłam w takim zwiazku. Wrócił do żony. ( byłam jego taka wielka miłoscia , ze chyba nie mogł sobie poradzic z ta świadomoscia wiec wrocił do kobiety z któa jak to on mowił "przy niej nigdy nie byłem soba") heheee teraz sie z tego smieje. Ale jedno jest pewne. Napisal tu ktos , ze sie nie buduje zycia nowego na ruinach czyjegos. Byłam bardzo bardzo głupia, mialam 22 lata. On był sporo starszy ode mnie. Dziewczyny sa faceci wolni od obowiazków i bez przeszłosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamta też się mściła ale nie zwariowała :) chociaż ona chyba zdrowa psychicznie nie jest, jest tylko niezdiagnozowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×