Zaproszenie do faceta starszego o 10 lat

Hej. W skrócie... poznałam we wrześniu faceta, bardzo atrakcyjnego. Zainteresował się moją osobą. Pisaliśmy bardzo dużo. Dniami i nocami. Spotkaliśmy się raz (on mieszka poza polską, przyjeżdża do mojego miasta, bo stąd pochodzi). Kontakt się urwał. Był bardzo zapracowany, przeprowadził się, ja się odizolowałam. Ostatnio przyjechał do PL i zabiegał o kontakt ze mną. Napisał. Pierw kopnęłam go w d**ę, za to, że się nie odzywał tyle czasu, jednak kilka dni temu natchnęło mnie i napisałam, że jak chce, to możemy się zobaczyć. Wyjeżdżał akurat w ten dzień z Pl, znalazł czas, spotkaliśmy się na 15 minut. Między nami od samego początku była chemia. Dzwoni do mnie, pisze. Wracając do tematu... zaprosił mnie do siebie. Zamówił przejazd. Zgodziłam się, ale zastanawiam się, co on tak właściwie może ode mnie chcieć.Niby wszystko jest ok i wydaje mi się, że facet, któremu zależałoby tylko na młodym ciele nie dobijałby się z każdej strony do mnie, nie wypytywał znajomych, co u mnie i tak dalej... Ja mam 18 lat, on 28. Proszę nie pisać, że jestem głupia itp, bo umiem o siebie zadbać i znam swoją wartość. Poza tym trzymam się swoich zasad i jestem dojrzała, jak na swój wiek.

proszę nie śmiecić

pisaliście, rozmawialiście, ale w jakim kontekście, bycia razem? napisz cos wiecej.

Zgodnie z teorią pewnego polskiego seksuologa szykuj się na seks. Albo g***t, na jedno wychodzi ­ "wydaje mi się, że facet, któremu zależałoby tylko na młodym ciele nie dobijałby się z każdej strony do mnie, nie wypytywał znajomych, co u mnie i tak dalej" No, widać, że DUUUŻO wiesz o facetach :D ­ Ty już podjęłaś decyzję więc o co chodzi? Ja bym nigdy nie pozwoliła by obcy facet sponsorował mi wyjazdy do niego, ale Ty masz inne zasady i nic mi do tego. A w Twoim wieku 10lat to naprawdę dużo. Jestem troszkę starsza a widzę różnicę.

Z naszych rozmów wynikało, że to coś więcej. Chciał nawet zabrać mnie na jakiś wyjazd zimowy, bo jeździ na snowboardzie i chciał mnie nauczyć. Zapraszał mnie już kilka razy do siebie. Rozmawialiśmy na praktycznie wszystkie tematy, dużo mi sugerował. Wnioskować mogłabym, że wiązał ze mną swą przyszłość.

chce od Ciebie seksu.

Owszem jedz i weź go na zakupy do Mall , powiedz ze zaginął ci bagaż na lotnisku :D

wiecie co, w sumie nie byłabym taka pewna tego, czy chce ode mnie tylko sexu, bo samo to, że 90% kobiet widząc go wzdychają, a on mimo to ciągle jest za mną. A, i dodam, że wiele ludzi ma bardzo dobrą opinie o nim, chociażby to, że jest poukładany, odpowiedzialny, spokojny i sympatyczny Przypuszczam, że zaintrygowałam go tym, że jako nieliczna byłam sceptycznie nastawiona do tej znajomości i nie okazywałam tego, że mi się podoba

owszem, chce od Ciebie tylko seksu, bo mężczyźni od kobiet chcą tylko seksu.

a kobiety od mężczyzn ?;>

Chce Cię puknąć. To na 99%. Czy chce czegoś jeszcze? Może tak - może nie.

Tak pomijając wątek sexu... myślicie, że coś z tego może być ?;>

Jak macie być razem to będziecie, tylko dziwne masz priorytety w tym wieku. I nie zauważyłam byś coś czuła do niego, tylko kalkulacje.

Nie chodzi tu absolutnie o pieniądze, nic z tych rzeczy. Nie tak mnie wychowano. Ale jeśli chodzi o uczucia do niego, to od samego początku, gdy tylko się odezwał uśmiech nie znikał mi z twarzy. Uczucia są, owszem, ale o jakimś konkretnym zauroczeniu będę mogła powiedzieć dopiero, gdy spędzę z nim trochę czasu :)

Dziwne priorytety...dlatego, że jest starszy ?:) Z moimi rówieśnikami i chłopakami w podobnym wieku nie dogaduje się. Nie interesują mnie przelotne związki

Ja Ci swoje zdanie napisałam i tyle. Jeśli po 2 spotkaniach na przestrzeni 2 miesięcy jesteś zdecydowana na czyjś koszt wyjeżdzać za granicę i zdawać się wyłącznie na niego to Twój wybór.

Poczekałabym, ąż przyjedzie na święta. Nie wybrałabym się na jego koszt, czasem to może źle świadczyć o Tobie, jeśli się zdecydujesz. Jeżeli macie być razem, będziecię. Czas pokaże, 6 tygodni, to mały okres czasu.. jak Wam zależy minie szybko.

Kobiety od mężczyzn chcą różnych rzeczy.

Nie wiadomo, czy przyjedzie na święta. Bardzo dużo pracuje. Gdybym patrzyła na taką sytuacje z boku, również nie popierałabym samej siebie, jednak jesteśmy ze sobą blisko mimo tego powiedzmy, że platonicznego uczucia. Wyjazd ma na celu zbliżenie się do siebie i lepsze poznanie :)

ktoś jeszcze się wypowie?

liczę, że jeszcze parę osób się wypowie w temacie

"Pierw kopnęłam go w d**ę" | ty chyba proste dziecko z jakiejś zabitej dechami pipidówy jesteś, nieprawdaż? :o | on nie dobija się do ciebie z każdej strony, ty mu się podajesz na tacy. jeśli facetowi zależy - sam przyjeżdża, a nie płaci i każe do siebie dojechać jak jakiejś dzifce na telefon. słabo to widzę.

współczuję Ci, że masz jakieś dziwne stereotypy, co do ludzi z poza miast :) ale jestem miastowa. Przekaz zrozumiałaś/eś. Nikt mi nic nie każe

Nie było w ogóle tematu, co do naszej intymności, więc przypuszczam, że chce spędzić ze mną mile czas. Bardzo się cieszył, jak się zgodziłam.

"co do ludzi z poza miast" | spoza - nieuku. tylko udowodniłaś, że jesteś głupsza niż ustawy przewidują. | "ale jestem miastowa" | miastowa :D | a mentalność jak z zapadłej podlaskiej wsi. rly.

szkoda mojego czasu na dyskusje z Tobą, więc jeśli masz potrzebę pisania bzdetnych wpisów, to zmień dział

No, doczekałaś się w końcu kilku pochwalnych opinii. Na co jeszcze czekasz? Decyzja jest podjęta więc cała dyskusja po co?

tylko kup prezerwatywy, bo jak opłaci podróż, to na gumki może mu już nie starczyć

jedyny sposób, aby ocenić jego wartość to pozwolić mu się w******ć i obserwować go co robi po seksie ... jeśli się przytula, zasypia trzymając cię za rękę lub snuje plany dla was obojga to jest dobrze ... jesli zapina portki, idzie po piwo do lodówki lub włącza TV to uciekaj od takiego

a co on ma za prace za ta "zagranica"? Zeby cie nie sprzedal do jakiegos burdelu