Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam 26 lat i nic nie osiągnęłam w zyciu

Polecane posty

Gość gość
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie ma takiego poczucia ze przegrał?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma się co dołować, jak znajdziesz miłość to wszystko osiągniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam miłość ale nie mam pracy! i to jest realny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 28 lat mam narzeczoną dziecko w drodze, pracuję i nie zarabiam jakoś nie wiadomo ile, jestem zdrowy, rodzina zdrowa, pasja, zwierzęta, dużo tego. To nie jest tak że nic nie masz i niczego nie osiągnęłaś, pamiętaj że my nie żyjemy w czasach po PRLowskich gdzie wszystko było podane na tacy i do dzisiaj na stołkach pracują ludzie z tamtego okresu, im czyli Twojej mamie i tacie było łatwiej dojść do czegoś. Mój tata w wieku 24 lat zarabiał siedem raz więcej niż ja zarabiam teraz w wieku 28 lat. Takie czasy, nic nie zrobisz i nie ma sensu się załamywać tylko trzeba działać. Ja też długo szukałem pracy i nic a pewnego razu dostałem pracę w firmie która w okolicy ma najlepsze wypłaty i stoi na bardzo wysokim poziomie gdzie jak jest rekrutacja to mają po 1000CV na dwa trzy miejsca pracy i co ? zupełnie bez znajomości się dostałem dlatego że bardzo dobrze wypadłem na rozmowie kwalifikacyjnej. Teraz tam nie pracuję bo firma fajna z zewnątrz ale w środku wyglądało to zupełnie gorzej. Teraz mam inną pracę, o wiele lepszą i mniej męczącą, trzy razy mniej płatną ale dla mnie ważniejszy jest komfort i zdrowie psychiczne niż pieniądze. Powodzenia na pewno Ci się uda, trzeba tylko się nie poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 30 lat i przepracowany tylko rok na umowe o prace. Studia skonczone...nic tylko kulka w leb!!! Ma ktos gorzej?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyśkowata
Mam 20 lat, nie mam pracy, nawet prawka (tzn chłopak chce mi na n ie pożyczyć, ale nie wiem jak to będzie, w sensie czy pozyczyć od niego). Moja była przyjaciółka powiedziała: aahh.... ja już tyle osiągnęłam, mam 18 lat a mam już prawko, auto, lustrzanke, a Ty co masz? ja tak... WTF? Na wszystko jej dali rodzice więc nie wiem czym miała się chwalić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również mam 26 lat i rónież powodbne do wszystkich w tym temacie osiągniecia ;) czyli zadne :D Po co się spinać? Co ma być to bedzie, wielu rzeczy nie przewidzisz, a bogactwa do grobu i tak nie zabierzesz. Rozwijaj się, dokształcaj, szukaj pracy. Predzej czy później kasa bedzie taka czy owaka, najwazniejsze, by zdrowie było i ktoś wspeirający przy boku. I nie użalać się, tylko zamienic to na pozytywne myślenie! jedz zdrowo, módl się i kochaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ładnie powiedziane, ale w życiu się nie sprawdza...jak się cieszyć, być optymista kiedy żadnych widoków na przyszłość nie ma? czuję się przegrana:( ludzie w moim wieku mają mieszkania, samochody, czasem własne firmy albo mają niezłe prace a ja co? porażka:( ile tak z ciekawości kosztuje teraz prawko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyśkowata
zależy gdzie, coś koło 1200zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam wyzej. Ale masz 20 lat!!!! Tyle zycia przed Tobą, bierz te kasę i rób prawko, to pomaga przy szukaniu pracy, ja notabene prawka nie mam, a mam 26 na karku, wiec jesli masz możlwiosc to rób, A ja mam jakies perspektywy? Nie wiem, jestem wrakiem emocjonalnym, chodzę na terapię by jakoś funkcjonować, i co ja mam powiedzieć? Skoro inni w moim wieku maja juz rodziny, prace a ja dopiero zaczynam układać siebie w środku ale nie chcę sie już użalać nad sobą, robiłam to 20 lat, skoro można narzekać, można tez myśleć pozytywnie, prawda? Tyle samo wysiłku to kosztuje a moze przyniesz lepsze efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja tez mam 26 lat i nie mam prawka....masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mifamaaaaaaa
o jej, a może to kwestia podejścia? ja niby wg współczesnych standardów "niczego nie osiągnęłam' tylko, że mam w nosie te standardy i wyścig szczurów, "dochodzenie do czegoś" obecnie ma znaczenie takie, że ktoś ma "pracę snów" i zapieprza ile wlezie, by mieć na opłaty kredytów, z których kupił piękne mieszkanie, meble i samochód. I tak żyje z dnia nadzień, zasuwając i udając, że ma idealne życie. ja może nie mam stałej pracy (znajduję sobie różne zlecenia, np. na tłumaczenia) - choć jestem po studiach, mam 28 lat. nie mam mieszkania, samochodu. ale nie mam też żadnego kredytu. cieszą mnie małe rzeczy, takie jak dobra filiżanka kawy w ulubionej kawiarence, czytanie książki w parku, smaczna kanapka zjedzona nad rzeką, to że mam czas rysować, że nie jestem sfrustrowana, nikt mną nie pomiata w korporacji. jestem wolna i szczęśliwa. wciąż szukam siebie i odpowiedzi na pytanie kim chcę być, co robić. coraz częściej dochodzę do wniosku, że chyba pójdę w kierunku prostej pracy, np. w osiedlowym sklepiku czy kwiaciarni. nie chcę uczestniczyć w tym ślepym biegu dorobkiewiczów. i mam w nosie teksty "bliskich", którzy mówią - to po co Ci były studia, ale jak to po studiach taka praca? rzygać się chce od tego narzuconego szablonu. gdybyście nie chciały osiągnąć "ideału", który nam dyktuje współczesna telewizja, reklamy z billboardów i kolorowe czasopisma - to pewnie byście zaczęły się cieszyć życiem, były mniej zestresowane, Wasza wiara we własne siły by wzrosła i na pewno zaczęłybyście robić coś, co dałoby Wam satysfakcję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyśkowata
Pisałam wyzej. Ale masz 20 lat!!!! Tyle zycia przed Tobą, bierz te kasę i rób prawko, to pomaga przy szukaniu pracy xxxxxxx właśnie myślę, że chyba wezmę i niech sobie ludzie myślą co chcą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czego w tym p******ym kraju możesz się dorobić jedynie garba i tyle. Studia masz i pracujesz cały miesiąc za 1200zł i na nic cię nie stać nawet aby się usamodzielnić, wynająć mieszkanie lub coś w tym stylu...szkoda pisać bo już mi się ciśnienie podniosło !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mam 18 lat a mam już prawko, auto, lustrzanke, a Ty co masz? ja tak... WTF?" Eeee, z kim ty się zadajesz? Rzeczywiście, osiągnięcie życia- lustrzanka buhahahah. Skoro dla was osiągnięcia życia oznaczają RZECZY to współczuję :)/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już się nie zadaję :) Rozwaliła mnie tym ;p wiecznie gadała, żebym to czy tamto kupiła, prawko zrobiła, łatwo było jej mówić-rodzice cholernie bogaaci, ale ona jest dla mnie przykładem jak życie jest przewrotne, miała wszystko co chciała, niestety po pieniądzach zostało wspomnienie. Dla mnie to nie są osiągnięcia, to jasne, ale dla niej widocznie były...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mifamaaaaaaa - ja też tak w głębi czuję ;) Tylko, że wisi nade mną właśnie presja społeczeństwa, z której ciężko mi się wyzwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no być mobbingowanym w korporacji to nic fajnego ale prosta praca typu sklep to też nic satysfakcjonującego...już nie wspominając że grosze tam zarobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyśkowata
Grunt to wyznaczyć sobie pierwszy cel, a potem go osiągnąć, później może być łatwiej jak się zobaczy, że coś jest możliwe do wykonania. Tak ja na to patrzę w każdym razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam 25 lat i nic nie osiągnęłam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w wieku 27 lat nic nie miałem, bylem sam, samotny, teraz 7lat później mam żonę, późńo jak na mój wiek ale staramy się o dziecko, mam dom, paroletni samochód średniej klasy, prace, studiuje drugi kierunek techniczny, i jakość to wszystko ciągnę, bez kredytów, życie się odmieniło a myślalem że jestem do niczego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki tematu: Dziewczyno ,jesteś młoda, masz 26 lat! Całe zycie przed Tobą. Kierunki zawodowe możesz zmieniać do woli. Możesz zrobić kilka specjalizacji. Wszystko zależy od Ciebie czy będziesz się dołować czy zaczniesz kierować swoim życiem tak żebyś była szczęśliwa. Poczytaj sobie historię mówców motywacyjnych: Brian Tracy, Zig Ziglar… oni pochodzili z biednych rodzin, a przez swoją determinacje i upór doszli do celu. Może nie jestem najlepszych przykładem osoby zmotywowanej, bo i ja mam dużo kompleksów. Chciałabym nauczyć się języka a brak mi systematyczności i motywacji mimo, że łatwo przychodzi mi nauka. Wiecznie dołuje się z tego powodu, muszę zacząć z tym walczyć. Wejdź na stronę Michała Pasterskiego michalpasterski.pl, on zamieszcza świetne teksty motywacyjne, psychologiczne … wiem, wiem zaraz wszyscy rzucą się na mnie bo robię reklamę. Wcale tak nie jest. Spróbuj. To Ty decydujesz o sowim życiu a nie ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×