Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj chlopak nie pisze do mnie tylko dzwoni

Polecane posty

Gość gość

Lubie z nim rozmawiac, ale wiadomosci tekstowe i slowo pisane bardziej na mnie dzialaja i kiedys...no w kazdym razie kiedys pisal i bylam zauroczona,a teraz pisze do mnie smsy tylko z pracy, bo wtedy nie moze gadac a tak to woli dzwonic...i co mi z tego? Smsy mi pozostaja i moge czytac a rozmow nie poczytam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby od samego poczatku tylko dzwonil zamiast pisac to na pewno nie poczulabym nic do niego i nie mialby szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj związek sie rozpadl przez to ze facet do mnie nie pisal, bo moj przyjaciel potrafil pisac codziennie milion smsmow do mnie, a wlasny chlopak ze 3 na dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tez na poczatku bylo, ze tak pisal. a potem sie zmienil. a rozmowy smsowe byly juz tak na nim wymuszone ze potem te jego wymuszone smsmy tak mnie wkurzaly ze masakra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościoowa
współczuję, ja nienawidzę wisieć na telefonie, a mój były uwielbiał gadki telefoniczne, co tam że przez 80% rozmowy ja nie słuchałam co on gada, bo byłam zajęta albo rozmyślałam co mogłam zrobić przez ten czas, on chciał gadać to gadał :o nie przetłumaczysz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powaznie? A teraz jestes z przyjacielem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wd***e mam wasze pisanie z ortami se popiszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjaciel mnie bardzo kocha, wielokrotnie mi wyznawal milosc (dzieki niemu wiem jak wyglada facet ktoremu zalezy, pisze i to z wlasnej inicjatywy). Nie jestem z nim, poniewaz korzystam z wolnosci. moj poprzedni zwiazek tak mnie wykonczyl psychicznie ze teraz tylko baluje i probuje oderwac sie od rzeczywistosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szok :p nie spodziewalam sie spotkac tu z takim ogromnym zrozumieniem. I szok 2 - a mowia, ze to kobiety sa gadulami :P a tu sie okazuje,ze my kobiety wcale nie lubimy tak nawijac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu Cie wykonczyl? Jesli mozesz powiedziec? Ja jestem w zwiazku...dziwnym, ale nie wiem jak wyglada jak powinna wygladac normalna relacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le, ile można pisać. Na szczęście moja dziewczyna nie wymaga 1000 smsów dziennie. Ba rzadko do siebie piszemy bo ona też tego nie lubi i po prostu cenimy sobie realne spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościoowa
kiedyś założyłam tu temat o tym jak bardzo mnie męczą te jego gadki telefoniczne, ale mój to chyba był jakimś hardcorowym przypadkiem, bo 10 tysięcy razy powtarzałam, żeby nie dzwonił to on mnie nawet budzić potrafił i mi pierdzielił jakieś głupoty do południa, mimo że 5 razy mówiłam, że mam obowiązki i potrzebuję obu rąk :P ale w sumie skoro Twój kiedyś sporo pisał to może z nim pogadaj, że doceniasz to że dzwoni, ale chciałabyś żeby czasem zrobił jakiś wyjątek i zamiast gadania ustnego wybrał gadkę pisemną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykończył, bo nie pisał smsmów. Nie lubiłam dzwonienia. W tym czasie, kiedy czekałam, aż napisze, pisał do mnie mój przyjaciel, często, ja też uwielbiam często pisać. Chichraliśmy się przez smsmy, wypytywaliśmy jak się czujemy, co robimy, wspieraliśmy, z moim (wtedy jeszcze) facetem nigdy tak nie było. Czasem napisał jak sie czuje, bo myslal ze taki tekst załatwi sprawe i nie bedzie mi sie chcialo dalej pisac. ALe mi sie chcialo, a on nie chcial odpisywac. Wykanczalo mnie to psychicznie, az same smsy, a co za tym idzie- klotnie i nerwy spowodowaly rozpad związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość Ja p*****le, ile można pisać. Na szczęście moja dziewczyna nie wymaga 1000 smsów dziennie. Ba rzadko do siebie piszemy bo ona też tego nie lubi i po prostu cenimy sobie realne spotkania " i właśnie brawo dla ciebie boście się dopasowali. Nie każdy miał to szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerwała, bo nie pisał smsów...k***a rzeczywiście tak trauma, że musisz iść na terapie. Ja bym się chyba nigdy nie pozbierała. Po nocach na pewno śnią ci się koszmary z komórką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha :D Oj tarume mam na całe życie :D Ale to wiesz, każdy ma inny charakter. To tak jakbym ci powiedziała, że anal jest z******ty, a ty mówisz, ze nie i nie wytrzymasz z takim facetem w związku. Tak więc ja ci mowie ze niepisanie smsow to koszmar, a ty mi ze to super sprawa. Więc wiesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TheNawojka nie ironizuj bo nie dla każdego fajne jest to kiedy facet człowieka zamęcza i wydzwania co chwilę... chyba nigdy nie byłaś w związku lub w bliskiej relacji z człowiekiem, który tak robi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha chyba sobie cos przypominam :P pisalas chyba wtedy nawet jakies przyklady i wszyscy sie dziwilismy,ze facet moze tyle gadac i o takich bzdurach :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tylko i wyłącznie dzwonię, nie cierpię pisać sms-ów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łukasz21z
mi też stał sie rzecz straszna. poszlem wczoraj do sklepu kolo domu cioci mojego kolegi brata po chleb, sok, parówki, wędlinę, 2 banany i 4 brzostwinie. jak szłem tam, zaatakował mnie pakudny, wielki jamniczor. rozszarpał mi nogawkę i powiedział że jak tam przyjde jeszcze raz odgryzie mi nogę. no i poszłem szybko dalej i jak już byłem w tym sklepie koło domu cioci mojego kolegi brata po chleb, sok, parówki, wędlinę, 2 banany i 4 brzostwinie, okazało się że nie mają brzoskwiń. i co ja teraz zrobię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubie wlasnie dzwonic w konkretnych sprawach, lubie rozmawiac na zywo ale przez tel nie, a jak ktos ma zyciowy problem to wole zeby mi go opisal, wiecej rozumiem z czytania niz ze sluchania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×