Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AAA333

W kropce

Polecane posty

Gość AAA333

Piszę, bo już sama nie wiem co robić .... Chodzi o problem w pracy i z pracą. W obecnej pracy, w której jeszcze pracuję, od pewno czasu zaczęło dziać się źle: brak podwyżek, brak motywacji, nakładanie coraz to nowych obowiązków, odejścia dobrych pracowników itd....ale i to można było jakoś wytrzymać. Ostatni rok był bardzo ciężki dla mnie. U mojego dziecka wykryto b. poważną chorobę i trochę nie było mnie pracy, a to zwolnienie (moje dziecko jest często chore) a to wykorzystanie urlopu na "miliony badań" a to wychodzenie wcześniej z pracy, bo coś z dzieckiem. Pracodawca patrzył na to wszystko nieprzychylnym okiem, ale postanowiłam wyjść na przeciw i zaproponowałam pracodawcy przejście na mniejszy etat czy też wprowadzenie dla mnie nienormowanego czasu pracy. Do tej pory wydawało mi się, że jestem cennym pracownikiem, z wiedzą i że pójdą mi na rękę. Ale niestety tak nie było. Wręczono mi papier do podpisania a w nim obniżenie pensji i degradacja stanowiska, bo jak mi powiedziano "wpływam destrukcyjnie na zespól, ponieważ przychodzę jak chcę", po czym ja im, że proponowałam im jakieś wyjścia z tej sytuacji i czy mają jakieś uwagi do mojej pracy. Powiedzieli, że nie, że jestem dobrym pracownikiem i nie mają zastrzeżeń, ale nie podoba im się moje podejście do pracy (jak przychodzę to mam być od do), choć dodam, że pracuję na stanowisku częściowo projekt menedżera i do tej pory wydawało mi się, że przychodzenie do pracy na punkt np. 8-a nie ma aż takiego znaczenia , ważna jest wykonana praca. Ale myliłam się.... Po takiej rozmowie z moim pracodawcą złożyłam wypowiedzenie z pracy, nie chciałam sie zgodzić na ich warunki i na totalne zgnębienie. W ostatnim roku miałam naprawdę dużo spraw na głowie i mój pracodawca o tym wiedział, ale jak widać wykonywanie zadań (często na zwolnieniu lekarskim) ma się nijak do tego jak Cię postrzegają, ważne jest tzw, posłuszeństwo wobec korpo. Za 2 miesiące zostaję bez pracy i na razie żadnych perspektyw na nową. Byłam na kilku rozmowach, ale na pytanie dlaczego kończę pracę w dniu X, odpowiadam, że złożyłam wypowiedzenie z kilku powodów: że już osiągnęłam poziom rozwoju w firmie, że chcę się dalej rozwijać w branży finan., itp.to widzę, że pracodawca nie za bardzo łyka taki powód zakończenia pracy i drąży. Jeden HR'owiec powiedział mi, że w Polsce jest bardzo źle postrzegane to jak ktoś sam składa wypowiedzenie z pracy, że przerwy w pracy to minus w CV i że trzeba mieć dobre wytłumaczenie, żeby pracodawca łyknął odpowiedź. Sama już nie wiem co na ten temat myśleć. Nie wiem już co mówić na rozmowach, prawdę? Ale przecież ona nie jest dla mnie przychylna. Myślałam, że szybko znajdę nową pracę, ale jakoś mi słabo idzie...a jak jest pytanie "dlaczego nie Pani odchodzi z pracy, albo jaki ma Pani okres wypowiedzenia" to po tej ostatniej szczerej rozmowie z HR'owcem jestem w kropce. Czy do diabła nie można już samemu odejść z pracy nie mając innej? Moja decyzja była przemyślana, od dawna chciałam odejść z mojej firmy, a teraz mam kaca moralnego....no i muszę się dobrze prezentować na rozmowach, narzekanie na pracodawcę jest bardzo źle postrzegane.... Mam już dosyć. W domu się wszystko w miarę unormowało tylko teraz zostaję na lodzie i już chciałabym coś mieć, bo bez pracy nie mogę żyć, nie mogę sobie pozwolić zostać bez pracę. Jestem załamana. Pracy szukam normalnie, bez znajomości. Wszyscy moi znajomi pracują, ale większość z nich zdobyła pracę przez tzw. dojścia w branży...a ja nie chcę kogoś prosić o pracę... Jestem już załamana i przestaję wierzyć w siebie.:-(. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu nie chcesz pracować u siebie? Nikt cię nie zwolni i nikt nie degraduje! Nie rozumiem, czemu tak nie robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAA333
Nie chcę pracować u siebie, bo: - zostałam zdegradowana i postawiona pod ścianą: mam podpisać dokument a w nim lista zarzutów pod kątem mojej osoby...(spóźnienia, brak możliwości koordynowania prac zespolu w trakcie nieobecnosci itp) - do pracy dojezdzam 1,5 godz. w jedna stronę, - bardzo mało zarabiam, trudno mi utrzymać siebie za pensje, nie mówiac juz o utrzymaniu rodziny (mój mąż pokrywa większość kosztów), - juz totalnie się nie rozwijam w firmie, firma nie inwestuje w pracownikow ale pracuję z fajnymi ludźmi i tego mi szkoda, bo nie wiadomo jak się trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam. Nie rozumiem! Przecież zachęcam zacząć pracę u siebie właśnie po to żeby nie degradowali, nie postawili pod ścianą, nie dojeżdżać 1,5 godziny do pracy, żeby dużo zarabiać i rozwijać się!!! Możesz jakoś to wyjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAA333
Ok. Źle Cię zrozumiałam. Myślałam, że piszesz o powrocie do swojej obecnej pracy. O działalności myślę intensywnie, ale na razie brak funduszy na rozwój. Widzę, że odejście samemu z pracy, bez perspektyw na inną, jest jednak bardzo źle postrzegane przez otoczenie. Lepiej jednak podpisać wszystko i cieszyć się, że ma się pracę. Zaczynam żałować swojej decyzji (na prawdę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAA333
naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"... ale na razie brak funduszy na rozwój." vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv Są takie rodzaje działalności przy których te wymagane fundusze są bardzo małe. Tak jak napisałem wyżej, gdyby zainteresowałaś się jedną z moich propozycji, to koszt wyniósłby zaledwie 500 zł. Przy czym, to byłby wydatek, który i tak wcześniej czy później musisz ponieść, bo z pewnością sprzątasz w domu i używasz do tego takie czy inne środki, myjesz włosy i ciało, do czego też używasz szampon, żel pod prysznic czy co tam jeszcze. A więc, de facto, praktycznie nie ponosisz dodatkowych kosztów! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×