uprawiałam seks oralny z kolegą z roku

:( po pijaku!!! wiem zadne usprawiedliwienie.. poszlismy po imprezie takiej grupowej ludzi z roku, wczoraj,do niego na mieszkanie studenckie. on mnie lizał (i to jak!!) . chcial więcej ale ja nie chcialam, mialam jakieś opory jednak, dziewicą juz nie jestem ale no, nie chciałam do końca. ale mi głupio było rano. jemu w sumie nie bardzo ale nie zachowywal się jakoś chamsko czy coś... obiecał że nikomu nie powie. nei wierzę mu!! czuję sie okropnie nie poszlam dzis na zajęcia

teraz masz nauczkę: nie upijać się z kolegami z roku . jak on sę wygada kolegom z roku (na 99,9%) to masz przerąbaną opinię

I myślisz ze ktos takiemu uwierzy?

czemu niby cie nie w******l? czemu nie spuscilas mu z krzyza? Czy zalujesz tego? Czy mial kozią brodke? Czy piwo to jego paliwo? Czy pląsa przy cyganskim folku na juwenaliach? Czy j***ć studentów i srać im na plecy? Czy czy czy czy

aaa i czy potrafisz milczec jak antylopa z teledysku?

aaaaaaaaaaa i najwazniejsze, jak myslisz, czy po twoim wyjsciu walil pod obraz, czy z pamieci??

Masz rację, możesz czuć się źle. Jesteś egoistką, on zrobił Ci dobrze a Ty mu nic! A tak serio daj spokój, czym się tu stresować.

za dwie godziny idę na piwo z koleżankami,on często chodzi do tego klubu... nawet dzis pisal do mnie, czy będę tam dziś wieczorem. co o tym mysleć, chce żebym mu dała czy jak? bo tak mi się podobało,ale gdybym zrobila to po raz drugi, to bym w lustro nie umiała chyba spojrzec........ lubię go bardzo i jest całkiem fajnym przystojnym chłopakiem. ale jestem taka zdenerwowana po wczoraj.