Mieszkanie po slubie

Hej. Mam wyjatkowa sytuacje i chcialam zapytac o opinie uzytkownikow forum. Moj narzeczony W. ma brata blizniaka M. i tak sie sklada ,ze My jak i jego brat bierzemy slub w podobnym czasie. Pierwsza para 3 stycznia a My 17 stycznia. Mieszkamy w londynie i szukamy powoli mieszkania do ktorego mielibysmy wprowadzic sie po slubie( nie mieszkamy razem). Rodzina narzeczonej M. zajmuje sie wynajmowaniem mieszkan i dlatego maja juz wlasny kat. Rodzice narzeczonej M. zaproponowali nam pomoc i pokazali kilka mieszkan. Okazalo sie ,ze najbardziej podoba nam sie mieszkanie w tym samym budynku tylko pietra wyzej co M. z zona ale ja mam obawy co do wprowadzenia sie tam. Cala nasza 4 bedzie swiezo upieczonymi malzonkami. Nie jestem pewna czy brak dystansu bedzie sprzyjal relacjom w naszym malzenstwie i relacjom z M i S. NIe wiem co mam myslec a decyzje trzeba szybko podjac. Jak do tej pory wszystko medzy nami bylo ok. nie przyjaznimy sie ale czasem spedzamy razem czas.

jesli sie lubicie i macie dobre relacje tow czym problem? po prostu po ślubie nie popadajcie w paranoje i niech kazde malżeństwo żyje własnym zyciem :)

a mi wydaje się że nie dokońca wasze relacje są ok jesli byloby wszystko w pożądku nie miałąbyśwogóle takiego dylematu

Byloby wszystko w porzadku gdyby nie dzisiejsza kolacja z przyjaciolmi. Oni wszczepili we watpliwosci. Czy powinnismy wynajmowac mieszkanie od rodziny narzeczonej M. czy blizniacy nie powinni sie rozdzielic jako dorosli ludzie. czy dam rade jako jedyna z nikim niespokrewniona oprocz meza. Nasze relacje okreslilabym jako dobre. Nie przepadam za bratem narzeczonego ale jego wybranke bardzo lubie.