czy to skurcze sa

brzuch sie robi taki twardy i mam wrazenie ze w srodku ktos mi nadmuchal balonik. czuje rozpieranie i nacisk na pecherz. po chwili wszystko mija a po 7 czy 8 minutach znow to samo. nie boli tylko tak rozpiera jakbym peknac miala.

tzw stawianie się brzucha jeśli to się utrzymuje w sposób ciągły a jeszcze nie czas na poród to pewnie będzie leżenie i jakieś tabletki a jeśli sporadycznie to po prostu macica ćwiczy. Ja w pierwszej ciąży miałam tak od 24 tygodnia każdego dnia po kilak godzin, niestety musiałam leżeć plackiem bo zaczęło mi się robić rozwarcie i dostawałam bóli krzyżowych jak do porodu. Wstawałam do wc ale udało mi się dotrzymać do 38tygodnia także bez paniki. Najlepsze że potem przed porodem takich skurczy nie miałam uspokoiło się dopiero na porodówce ruszyło oczywiście nie strasząc z dużo większą mocą :)

u mnie to 36 tygodni i 5 dni wiec troche na porod za wczesnie. mam to od godziny najpierw co kilkanascie minut teraz co 7. nie boli ale jest niemile i wyplywa duzo sluzu bialo przejrzystego.

a w ktorym jestes tygodniu?

a sorki dopiero przeczytalam;)to sa pewnie skurcze przepowiadajace.ale ten sluz to nie wiem.mojej kolezance wody tak uciekaly.nie mam pojecia ale twoja ciaza juz prawie donoszona;)

nie panikuj ale lepiej się połóż i nie szarżuj za dużo, zadzwoń do lekarza może jakaś no spa czy coś najlepiej lekarz będzie wiedział ps ja tak miałam dokładnie jak piszesz od 24 także to nie musi oznaczać że niedługo zaczniesz poród ale niczego wykluczyć nigdy nie można, osobiście bym zadzwoniła do ginekologa.

leze caly czas. przeszlo ale na papierze mialam taki dziwny sluz jakby nitki przejrzyste.jak taka bezbarwna wodnista galaretka. odrobinke tego bylo i jak wypadlo to to twardnienie przeszlo.

mój czop śluzowy był wielki - wielkość jajka a w ogóle to wyglądał jak wątróbka taka konsystencja cały we krwi jak usiadłam na wc siusiu to tak chlupnęło że aż zamarłam to nie była drobna wydziela, zresztą jak zadzwoniłam do lekarza powiedział że to o niczym nie musi świadczyć czasem wypada przed a czasem tydzień lub 2 przed u mnie akurat po 12 h skończyło się porodem ale potem odeszły mi jeszcze wody a skurczy brak, dopiero jak pisałam wcześniej na porodówce. Nie obawiaj się kiedy dostaniesz skurczy porodowych nie będziesz miała wątpliwości :) bo to boli jak cholera porównując do tych co miałam wcześniej to .... nie ważne nie straszę :)

A ja miałam właśnie tak. tylko co 4-5 minut . Nie wiedziałam co to bo pierwszy poród :) Pojechaliśmy do szpitala i urodziłam następnego dnia o 10:40 :) Całą noc w niemiłosiernych bólach. Ale z początku to właśnie było tak jak u ciebie. I pamiętam jak wtedy pomyślałam : " takie skurcze?? łeeee , a niby poród jest taki straszny" ha ha ha później to dopiero się wszystko rozkręciło