Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chcę z nim być ale sieboje

Jest tu jakaś mama po rozwodzielubw trakcie i ma małe dziecko potrzebuje pomocy

Polecane posty

Gość nie chcę z nim być ale sieboje

otóż mam ponad 2 letnia córeczkę męża który pracuje zarabia ok 2 tyś czasami więcej na umowie ma napisane 1600 zł ja nie pracuje ciągle szukam i nic samochód jest na męża wiec on go zabierze ze sobą. nie układa się już od dawna... 2 razy mnie uderzył ale co z tego skoro nie mam dowodów. przynjmniej 3 razy w miesiącu przychodzi napity np. tak jak dzisiaj... 1 piwo pije co najmniej 5 razy w tygodniu. mam już dość... mieszkamy w moim domu z moją mamą mama ma ponad 950 zł renty na pewno by mi pomogła. mamy jeszcze pole ale nie wiem czy mozemy teraz sprzedać skoro tata nie żyje ponad rok. mamy też ciągnik który jest na pewno warty 5 tysięcy wiec za ten ciągnik mogłabym kupić samochód. boje się że córka nie zostanie ze mną... bo nie mam pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej sobie zacznij szukac pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę z nim być ale sieboje
Jak bym miała prace nie wahałabym się ani chwili. w maju dostanę pracę w restauracji ale to też nie jest pewne. w następnym tygodniu idę na spotkanie z cioteczną siostrą ona pracuje w małym mieście w sklepie więc mam nadzieję że mi coś załatwi... u mnie w małym mieście jest biedronka skłądałam tam podanie ponad rok temu i nic... ale teraz znowu będę próbować ale ja tak naprawde nie mam szans... nie mam znajomości :( ile mogłabym dostać alimentów od męża ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się że alimenty to 300 ewetualnie 400zł. po co robicie sobie dzieci z byle kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę z nim być ale sieboje
zacząć nie mogę bo już to dawno zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze nie robi się dziecka z kimś kto nie ma przynamniej 2500zł na rękę, bo potem są takie sytuacje jak powyższa. No i przede wszystkim - nie robi się dziecka z prostakiem, który podnosi rękę na matkę swojego dziecka. Baby to są jednak głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sad odbieta dzieci tylko alkoholiczkom narkomankom albo takim latkom ktore sie nie zajmuja dobrze nimi np. Zostawiaja same dzieci w domu na kilka godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę z nim być ale sieboje
przepraszam nie ma napisanego n aumowie 1600 tylko 1800 300-400 zł myśląm ze będę miała 500 jasne dokopcie mi... a czy mam szanse na to że rozwód będzie nie z mojej winy ? a czy jeśli on się wyprowadzi albo moze raczej jak go wywalę to mogę żądać od niego pieniędzy ? i co jeśli nie będzie chciał mi ich dać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
komornika potem z funduszy alimenty na dziecko wiec dlug mu bedzie rosl az wkoncu pojdzie siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyśl trochę, on zarabia 1800zł. tyle ma w umowie. i ile Ty od niego wydebisz? nawet jak zasadzisz o alimenty na siebie (o ile Ci sie to uda) to nie bedzie to jakas astronimiczna kwota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę z nim być ale sieboje
nie jestem alkoholiczką ani narkomanką. średnio 2 razy w msc zostawiam córkę z nim a sama idę spotkać się z koleznakami wychodzę po 20 wtedy córka jest nakarmiona wykąpana i czasami już śpi nie upijam się... nawet jak mam czasami ochote to nie mogę bo nie nawidzę alkoholu. mąż tragicznie zajmuje sie córką.. ani razu jej nie kąpał nigdy nie wie co dać jej jeść najlepiej to słodycze żeby się zapchała. czasami tylko robi jej kanapki. każe mumyć mu pupę nie.. bo on nie wie jak że ja to zrobię lepiej... idzie z nią na dwór to ja muszę ją ubrać bo on nie wie jak ostatnio tak ją ubrał... zamałe buty grubaśne skarpety dziecko aż miało białe palce u nóg i nie dała sie do nich dotknąć myślicie że to wszystko w sądzie wystarczy aby to była jego wina ? ja wiem najlepiej żebym miała dowody na to że mnie udeżył ale nie mam ostatni raz to był pod koniec lutego miałam całe usta spuchnięte i rozwaloną wargę.. mamie powiedziałam ze się przewóciłam na schodach na lodzie nawet jeśli to moja mama potwerdzi to nie ma szans ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę z nim być ale sieboje
proszę.. pomóżcie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja mama jak najbardziej może być świadkiem na to,że cię uderzył.Powie w sądzie,że widziała i koleś jest załatwiony.W sądzie nie ma znaczenia to,który z małżonków mówi prawdę ale to co mówią świadkowie nawet jeśli opowiadają niestworzone rzeczy.Wiem coś o tym.Po zeznaniach twojej mamy wyjdzie na to,że znęca się nad tobą fizycznie,rozwód będzie z jego winy a ty będziesz mogła się jeszcze ubiegać o alimenty na siebie ale przy tych zarobkach nie licz na kokosy.I dobra rada weź adwokata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę z nim być ale sieboje
08.11.13 [zgłoś do usunięcia] gość naprawdę ? a jeżeli on zacznie wymyślać jakieś nie stworzone rzeczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę z nim być ale sieboje
było też tak ze on zostawał u mamusi na noc co prawda w tym roku może ze 3 razy ale zostawał.. np. 2 dni temu. ze 2 msc temu został bo był sam u rodziców i się nachlał i tam został. zawsze jak pojedziemy ze znajomymi on musi się napić... ale czy oni mi potwerdzą że tak jest ? wątpię wiadomo kumpel za kumplem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już w tym głowa adwokata żeby go zgasić i zrobić tak żebyś wygrała.Nawet jeśli coś będzie wymyślał to przez to,że cię pobił jest na straconej pozycji.A o koszty adwokata się nie martw bo płaci je przegrany czyli w tym wypadku twój jeszcze mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz znaleźć kogoś kto potwierdzi,że pije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sobie wezmie adwokata to bedzie sama musiala za niego zaplacic kretynko. jedynie za koszta sadowe czyli za sprawe placi przegrany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę z nim być ale sieboje
jedynie kto może potwierdzić że pije to moja mama w końcu widzi jak przychodzi pijany nie zdarza się to często ale jednak tak... i czy to jedno piwo dziennie też moze być jakimś dowodem ? a jaki koszt będzie adwokata ? tak mniej więej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszt adwokata od 1500-6000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałam adwokata, żadnych obdukcji. Dostałam rozwód bez orzekania o winie na pierwszej rozprawie. Powiedziałam co miałam do powiedzenia. On łgał na mnie jak pies i się poryczałam jak mops. Wydusiłam na koniec, że przyszłam tu po rozwód, po moją wolność, po normalne życie dla mojej córki. Jeżeli jej nie dostanę to trudno. Mogę nie mieć rozwodu, ale żaden Sąd na świecie nie zmusi mnie do życia z tym człowiekiem,że nigdy ale to przenigdy do niego nie wrócę. Nie tylko dostałam rozwód, ale też pozbawiłam drania praw rodzicielskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze ci powiem, abyś się nie bała. Żaden sąd nie odbierze ci dziecka. Nie ma najmniejszych szans, aby pozbawić cię władzy rodzicielskiej.. Straszyć cię może, ale nic nie wskura choćby się zesrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Ja sie rozwodziłam jak syn miał 2 lata . Dostała 300zł alimentów na dziecko i 200 na siebie mimo że były mąż w ogóle nie pracował. Prawa do dziecka dostałam ja wystarczyły tylko zeznania mojej mamy i rozwód z jego winny na pierwszej rozprawie. Na pocieszenie dodam że nie pracowałam mieszkałam z rodzicami i korzystałam z pomocy MOPSu . Głowa do góry i podejmij właściwa decyzje Ania jak masz jakieś pytania jeszcze to pisz . Odpowiem chętnie i pomogę co nieco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie poszukaj numeru na tzw. Niebieską Linię. Tam pracują osoby, które udzielają informacji osobom doświadczającym przemocy domowej. Będziesz mogła o wszystko zapytać. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×