Karmienie

wszyscy mi mówią jakie karmienie piersią jest wspaniałe, nawet moja mama, która przy okazji mówiła, że miała pogryzione sutki, zapalenie itd. To moja decyzja, czy będę karmiła piersią czy nie. Denerwuje mnie to, że mówią, jaka to wygoda karmić piersią. Jaka? Dla mnie to wygoda, jeśli partner będzie mógł wstać i nakarmić dziecko butelką.

Najważniejsze, żeby dziecko było zadowolone i Mama też :) Synka karmiłam mm (trochę piersią też), córkę tylko piersią. Przyznam, że w kwestii wyjazdów, pierś bije na głowę butelkę. Ale już powrót do pracy staje się kłopotliwy...

No i co w zwiazku z tym? Kazdy robi jak mu pasuje. I tyle w temacie.

o właśnie. Tyle, że w moim otoczeniu nikt nie pomyśli o mnie, tylko dobro dziecka się liczy

raczej butelka bije na głowe pierś jeśli chodzi o wyjazdy! Nikt normalny publicznie cyca nie wyciągnie, a butelkę podasz wszedzie ;)

ostatnio widziałam w kościele jak kobieta wyciągnęła pierś i karmiła dziecko (siedziała w 1 ławce, więc trudno nie zauważyć). W czasie komunii wszyscy przechodzili koło niej i zaglądali jej w dekolt. Żenada.

miałam identyczną sytuacje w wielki czwartek. Też baba w pierwszej ławce karmiła dziecko, które w dodatku miało ponad rok :o na kazaniu... OBLEŚNE TO BYŁO!

Butelka zdecydowanie wygodniejsza. Nie wiem co przyjemnego w tym gdy bobas gryzie ci sutki...chcoc wiele kobiet uwaza to za przezycie istnie matafiayczne. Mam kolezanke, ktora ma synka w iwkeu ok 2.5 roku, tam go przyzwyczaila do piersi ze gdy marudzi i zaczyna plakac w miejscach publicznych ona mu :"daje" piers na uspokojenia...dla mnie conajmniej dziwne.....

I moja mama też miała pogryzione sutki, krew się lała, ona cierpiała, bo kiedyś nie było tylu specyfików, ale zachwala jakie to dobre.

miałam nie karmic, ale tak się podziało ze zaczęłam karmic. oj i nie jest to wspaniałe dosiwdczenie, każdemu kto by mi tak powiedział to bym hukła w łeb, to najgorsze co może być, jedna wielka masakra, łzy leciały mi po policzkach.... wygoda owszem, ale nie było to "najpiękniejsze " co mogłam dac dziecku

dlaczego? co jest nie tak?

a o kim to źle świadczy o karmiącej matce, czy o wścibskich?

o karmiącej zdecydowanie. jak facet szczy pod sklepem i ktoś sie oburza to o kim to źle świadczy?

w podrózy samochodem cycek wygodniejszy... gdybym podrózowała pksem to bym wolała butelke podać... ale wiadomo, trzeba podgrzewacz miec przenosny. W nocy jak masz wstawac co 3 godziny i robic mieszanke to też wiecej roboty niz cycka wyciagnąc. Wyjscie z domu na spacer jest duzo łatwiejsze jak nie musisz kombinowac z zabraniem mm. Zawsze sie da znależć jakies osłoniete miejsce gdzie mozna nakarmic. Mnie karmienie bolało tylko pzy nawale ale to dwie doby twało, pozatym nigdy nie byłam pogryziona itp. Tak to widze - ale absolutnie nie popieram tych którzy próbują na siłe matki przekonywac- to indywidualna sprawa kazdej kobiety. Ja tez karmiłam tylko do powrotu do pracy - wiszenie od rana na laktatorze dla mnie było czyms absurdalnym... ale kolaezanka co rano odciagała i git.

w samochodzie dużo wygodniejsza jest butelka. nawet zatrzymywac się nie trzeba, bo można dziecku butelke podać podczas jazdy. Z cyckiem to już gimnastyka. Na dworze butle wygodniejsza bo nie trzeba łazić po krzakach narażając się na stres, ze ktoś najdzie. W nocy butelka tez jest wygodniejsza, bo mąż może wyręczyć a mama sobie smacznie śpi (ja prawie do dzieci nie wstawałam- mąż wstawał)

aczkolwiek tez nie namawiam na karmienie mm bo to zależy od upodobań kobiety :)

jaka świętojebliwa znalazła się, w kościele cycek jej przeszkadza a jakby wisiał obraz Matka Boska karmiąca, to też by ci przeszkadzało czy wyliczałabyś ile Jezus mógł mieć miesięcy/lat? Wrzuć sobie w wyszukiwarkę i zobacz jak jest przedstawiona Maryja i jej goła pierś

to ja powiem jak było u mnie w kościele. Matka karmiąca normalnie rozpięła sobie suwak w sukience (sukienka nie przystosowana do karmienia), zdjęła ją z jednego ramienia, tak że wszyscy mogli dokładnie przestudiować jej biustonosz i zaczęła karmić. Plecy nagie, cycek odsłonięty. Siedziała w pierwszej ławce, wszystko było widać.

a ty wszystko dokładnie obejrzałaś, miała chociaż czysty ten stanik? Macie szczęście, bo ja nigdy nie widziałam matki karmiącej w kościele, może dlatego że patrzę na ołtarz i jestem pogrążona w modlitwie a co miała Kowalska na sobie i czy Malinowska wywalała cyca nie wiem.

jeśli siedziałam 2 ławki za nią to bez problemu widziałam wszystko. Księża za to mieli jeszcze lepszy widok :D

to ona miała cycki na plecach?

haha tak, komunia była, więc pół kościoła przeszło obok niej :D Jakby nie mogła poczekać tych 5 min do końca mszy

napisałaś, że świetnie widziałaś ją bo siedziałaś dwie ławki za nią a później że komunia była. Moim zdaniem kręcisz albo wyolbrzymiasz. Nawet jeśli nie, to jest wyjątek od reguły na pewno nie często kobieta w kościele wywala całego cyca. Druga rzecz trochę więcej religii a nie tylko pokazówka w kościele, bo normalna wierząca osoba chodząca do kościoła pomodlić się, nie zwracałaby na to uwagi, że zobaczyć co kto robi ze wszystkimi szczegółami a potem nie obgadałaby tego publicznie.