kolejny raz dziecko partnera

No właśnie. A wam sie wydaje że jesteście "tego warte" i że zawsze dacie sobie rade, a facet jest tylko dodatkiem do waszej kiecki. A to wy jesteście dodatkiem do jego kierpców. Bo same jesteście zerem i nie jesteście w stanie poradzić sobie z niczym. Nawet z wymianą baterii w wibratorze ;):)

Dalas sie wrobic w nianczenie nie swoich dzieci. A teraz narzekasz, ze sie z tym meczysz. Co stoi na przewszkodzie, zebys naprawila swoj blad? No co? Przeciez to tylko od ciebie zalezy. Napisalas: "Męczyłam się z nim ponad 20min i od razu po wejściu do domu zadzwoniłam do swojego i powiedziałam, że ostatni raz wyszłam z nim chociażby na ulice...". Ciekawa jestem, czy tak zrobilas? Czy jestes konsekwentna i wiecej juz z tym dzieckiem nie wyszlas?

Twoj facet nie ma czasu zajac sie wlasnymi dziecmi, bo procuje,. tak napisalas. A ty masz na to czas? Czyzbys nie pracowala?

dziewczyno dałaś sobie wmówić ze kobieta z którą spłodził dwoje dzieci jest patologią ! kim on jest że zadawał się z nią ? kim on jest ze zrobił jej dwójke dzieci ? masz swój rozum to pomyśl jakim cudem patologia ma z nim potomstwo ? zwykły smieć tak nazywa matke swoich dzieci ! zwykły smieć nie zajmuje sie nimi tylko cwaniaczy aby robił to ktoś inny ! on jest patologią nie widzisz tego czy nie chcesz a może jesteś opózniona umysłowo że rozkładasz przed kimś takim nogi ?

dziewczyno dałaś sobie wmówić ze kobieta z którą spłodził dwoje dzieci jest patologią ! kim on jest że zadawał się z nią ? kim on jest ze zrobił jej dwójke dzieci ? masz swój rozum to pomyśl jakim cudem patologia ma z nim potomstwo ? zwykły smieć tak nazywa matke swoich dzieci ! zwykły smieć nie zajmuje sie nimi tylko cwaniaczy aby robił to ktoś inny ! on jest patologią nie widzisz tego czy nie chcesz a może jesteś opózniona umysłowo że rozkładasz przed kimś takim nogi ?

facet fajny. zrobil kobiecie dwoje dzieci a teraz ja wyzywa od patologii i robi jej taka opinie u ciebie a ty lykasz jak pelikan. Do tego sam sie nie poczuwa do opieki nad dzieckiem tylko zwala na ciebie te obowiazki. Wiesz, niech sobie nianke zaturdni. Tobie sie chce w to bawic? To baw te dzieci dalej i skonczysz jako sluzaca a ktorego dnia dzieci i tak cie powiedza ze ich matka nie jestes.

Wzięłaś sobie faceta z dziećmi to o co Ci teraz chodzi ,dzieci Ci teraz przeszkadzają są małe niewinne masz mu pomagać i tyle.

twoj facet ma male dzieci i tu jest problem,ja tez mam faceta z 2 dzieci ale maja juz 17 i 15 lat,sa z matka,a my razem 6 lat,nie bylo i nie jest latwo,ale postawilam pewne granice i mamy swiety spokoj

o nie, nie. to nie ona wziela sobie faceta z dziecmi. przede wszystkim, to facet z dziecmi zwiazal sie z nowa kobieta. to on wnosi do zwiazku bagaz z przeszlosci i to on musi sie z tym uporac. jesli nie potrafi- znaczy, ze nie powinien byc w zwiazku. koniec kropka.

Dzieci niczemu nie są winne ,a ona wiedziała ,że ma dzieci przecież on tych dzieci do komórki nie schowa .Biorąc faceta z dziećmi albo je akceptujesz albo odejdż jak Ci przeszkadzają.

nie musi chowac do komorki. wystarczy, jak sie nimi bedzie zajmowal. a nie zrzucal odpowiedzialnosc na partnerke. kapujesz czy za daleko do lba?

przecież on też pracuje i ja utrzymuje,więc wypadało by dać coś w zamian droga egoistko

Widziały gały co brały, a teraz użalanie się .

Wlasnie, autorka nie odpisala, czy pracuje zawodowo, czy jest na utrzymaniu swojego partnera. A to bardzo wazne w tej sytuacji. Autorko, odpiszesz?

no racja. w sumie to wazne, czy pracuje. jesli nie i korzysta z jego pieniedzy- jest pasozytem. takim samym jak jej partner :)

Pracuje ale np.weekendy mam wolne i popołudnia czasem. Nie jest tak w życiu , ze wiesz co bierzesz facet bez bagażu może np.okazać się kimś zupełnie innym niż na początku związku. Nie jest śmieciem akurat tak nie pozwolę mówić.I tonie jest użalanie się tylko wymiana doświadczeń i podejmowanie decyzji a jak ktoś nie umie powiedzieć nic na temat to żegnam na inny topik. Myślałam, że będą pisały osoby z jakimś doświadczeniem w tej sprawie ale oczywiście to kafe przecież

jest pospolitym smieciem który obrabia d**e matce swoich dzieci a sam nie zajmuje sie nimi ! jak nazwiesz takiego farajera jak nie smieć ?

no to jestes idiotka, ze dalas sie wrobic w zajmowanie sie nieswoimi bachorami :) facet sie cieszy i korzysta :D gdzie znajdzie druga taka kretynke? tak by musial placic opiekunce, u ciebie ma za darmo. i sex i gotowanie i opieke nad JEGO dziecmi :D

wiedział, że mamusia to patologia a zrobil jej kolejnego dzieciora na pol roku przed rozstaniem? :O

Pewnie go zmusila?do sypiania z nia?? Obrzydliwy facet i tyle w temacie.

Autorko, a jakich uwag oczekiwalas? Sama napisalas, ze twoj zwiazek wisi na wlosku ze wzgledu na dzieci twojego patrnera. On sie nimi nie zajmuje , bo nie ma czasu. Wiec zrzucil te opieke na ciebie. Co my mamy o takim fececie mowic? Ze jest cudownym ojcem? Ze jest wspanialym partnerem? No chyba raczewj nie. Wszyscy tu po kolei pisza ci, ze dalas sie wrobic w zajmowanie sie jego dziecmi. Bo dalas! To nie jest twoim obowiazkiem, a jednak to robisz. Skoro pracujesz, podobnie jak i twoj partner, to dlaczego ty musisz sie nimi zajmowac, a on nie? tego nijak nie mozna zrozumiec. I mimo tego, ze bardzo ta opieka ci doskwiera. nie robisz nic, aby to zmienic. I maniacko wrecz bronisz swojego faceta. Co bys jednak nie mowila, to jego obowiazkiem jest zajac sie wlasnymi dziecmi. Dlaczego wiec wkurzasz sie na ludzi piszacych ci oczywista prawde?

Jak jeszcze jesteś przed ślubem to jedna rada-UCIEKAJ!!! Mój mąż ma dwoje dzieci, sa starsze niż od Twojego, od początku powiedziałam mu żeby mnie nie mieszał w wychowywanie i zajmowanie się nimi bo ja nimi żyć nie chcę albo mamy swoje życie albo mnie nie będzie.Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że muszę iść po któreś bo on albo matka nie może.Do tego pamiętaj, to są małe dzieci...dojdzie spotykanie się z byłą, komunie,urodziny itp.Ja na samą myśl o ślubach jego dzieci mam mdłości.

Czytając co piszecie tak myślę że ci faceci przechlapane mają.Zobaczcie sobie inny układ kobieta ma dziecko to zazwyczaj facet który z nią jest mieszka z nią wykonuje jakieś obowiązki względem dziecka.I wtedy jej nie przeszkadza że facet odprowadza do szkoły,przypilnuje w domu itd.Natomiast swoich dzieci najlepiej jakby nie widywał bo przecież glorie nie będą gotować obcym,zabierać obce.dzieci na wakacje.Taki facet tez niech wygoni jej dziecko do tatusia bo nie musi nic.W tym wypadku dwie rzeczy 3i4 latek to małe dzieci którym robi się wodę z mózgu.Ani matka ani ojciec nie bardzo mają do nich czas i chęci.Znajdźcie im rodzinke zastępczą bo dobry,wspaniały tato nie ma czasu,jego pani ma dość,mamusia to patologia.

Tez tak mysle .Faceci maja przechlapane ."Musza " akceptowac dzieci obecnych zon .Te obecne nie akceptuja dzieci meza .Rozumiem ,ze panny bezdzietne maja problem z akceptacja . Ale matki dzieciom ? No nie wiem . Wracajac do tematu autorki . Dostalas rady .Zmien nastawienie .Zrob plan .Ile czasu poswiecisz Jego dzieciom .Jak maja wygladac relacje miedzy toba a dziecmi .Czy zwykle wymagania typu mycie zebow ,itp itd to jego dzialka ,czy twoja .Czy jezeli powiesz ,ze maja pozbierac zabawki to zrobia to ,a jezeli nie to on(partner ) to zrobi .Nie ty .Bo on jest ojcem .Na etat opiekunki nie najmowalas sie .

I to pisze ja zla wredna ,patologiczna ez zona .Ex maz rozpuszcza nasze dzieci .Zabawowy tatus ,ktory niczego nie wymaga ,a opieke spycha na obecna partnerke .Dobrze ze next ma rozum w glowie .Nie byla skutkiem ,czy przyczyna rozpadu naszego malzenstwa .Dlatego jak matka z matka potrafimy sie dogadac .I tu chlop ma przechlapane .Jak sie nie ocknie ,zostanie sam .

Fakty sa takie : facet znalazł sobie idiotek do bawienia jego dzieci a sam rozwija SWOJA firmę. Podkreślam jeszcze raz-SWOJA . I to jest sedno sprawy.

Ten post już kolejny na temat dzieci partnerów tylko dowodzi jak wielka jest skala problemów, które rodzą take sytuacje, więc pora przestać zamiatać problem pod dywan i mówić głupie hasła typu "nie dojrzałyście do takich związków" albo "co wam te biedne dzieci zrobiły". Jest o czym pisać i rozmawiać

Do gość 9:21 Mnie zbiera na mdłości gdy czytam Twoje wypociny!!! Mam nadzieję że dzieciom twojego faceta nawet nie przyjdzie do głowy by cie zaprosić na wesela.

Moje dzieci muszą ze mną wcześnie rano jeździć do pracy, potem idą na autobus, stoją w mrozie, deszczu, potem same wracają do mnie do pracy i razem wracamy do zimnego domu, gdzie muszą nosić drzewo, i wykonywać wszelkie inne obowiązki którymi wcześniej zajmował się ich tatuś, który zostawił nas dla pani i jej córeczek. Mieszka z nimi, wozi jej dzieci do szkoły, przedszkola, do lekarza, chodzi z nimi na spacery, wieczorem czyta bajeczki, jest na każde ich zawołanie. Nasze wspólne dzieci nie mają nic prócz alimentów i wymuszonych rozmów na skype które nigdy jeszcze nie trwały dłużej jak pół godziny. Nie zabiera ich na weekendy, nie ma ich w tygodniu, chce je widzieć tylko 2 razy w roku (połowa wakacji i ferie), przy czym wciąż powtarza że są najważniejsi i że je bardzo kocha.... hmmm...jakaś dziwna ta miłość:/ ....

gosc z 921 ma racje. a co, tatuskowie, fajnie byloby, zeby kobieta robila za darmowa nianke bachorzatek? :D tak dobrze nie ma. zrobiles dziecko? rozwiodles sie? wnosisz ogon do nowego zwiazku? radz sobie z tym. SAMODZIELNIE.