Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaoszaleje

kolejny raz dziecko partnera

Polecane posty

Gość gość
Ale mi ona powiewa.... to on mi przysięgał, to on powinien dochować wierności, to on powinien ponosić odpowiedzialność za rodzinę którą decydował się tworzyć ze mną. Nie mam nic do niej w tej kwestii. Wiem że kiedyś będzie płakać tak samo jak ja.. Irytuję się jedynie tym, że nowe kobiety nie dość że w pewnym sensie pozbawiają dzieci ojca, to jeszcze kierują swą zazdrość na nie. No tego zrozumieć nie potrafię! Bo w całym tym galimatiasie to On ponosi całą winę! I nie zgodzę się z analogią przedstawioną przez gościa powyżej. Nie kierowałam złości na nią, to On okazał się zwykłą szmatą! sam strzelił sobie w jaja! i jeśli kimś gardzę , to tylko nim.... no ale może ja jestem jakimś wyjątkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytajcie sobie fora " macoch " jezel tak naprawde chcecie zrozumiec .Google nie bola .a kafeteria jak najbardzieiej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka25
Nie zrozumiałaś chyba do końca analogii - tu elementem analogicznym w tych sytuacjach jest tes sam mechanizm i to jest mega prosta i trafna odpowiedz dlaczego partnerki zachowuja sie tak a nie inaczej w stosunku do taki dzieci. "Ułomne emocje. ale emocje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka25
Widzisz i Ty nawet stosujesz podświadomie ten sam mechanizm bo piszesz za nowa partnerka zabiera dziecku czas:) zamiast to ująć że to twój był partner zabiera mu ten czas. I WIDZISZ JAK TO JEST.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka25
były partner*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amba fatimaaa - napisałaś najmądrzejszą rzecz,jaką do tej pory przeczytałam na ten temat gdziekolwiek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszę tak ponieważ to głównie nowym kobietom nie podoba się że partner spędza czas ze swoimi dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak reagują wasi partnerzy na to że nie za bardzo przepadacie za ich dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka25
To nie jest tak, że "nowym partnerkom nie podoba się, ze on spędza czas z dzieckiem" Nowa partnerka tylko też chce czuć się ważna. Nie chodzi o to, żeby ojciec zerwał kontakt. BROŃ BOŻE. Tylko chodzi o to żeby znał granicę. Jeżeli jest z dzieckiem pon, wt, śr a w czwartek partnerka mówi, że chce spędzić cały dzień tylko we dwoje a dziecko znowu dzowni "tato przyjedz" to ojciec ODMAWIA. Rozumiesz? Nie mylmy pojęć "zerwanie kontaktu" a "racjonalny podział czasowy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, gdyby nowa kobieta mojego męża miała do moich dzieci takie samo podejście jak amba fatima, byłabym spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak reagują!! Nie wiedza o tym, bo jak sie kocha trzeba silić sie na uśmiech i bycie miłą. Są miłe bo kochaja partnera, a nie dlatego że tak czują . proste. Tłumią swoje emocje i to w nich narasta, moga sie wyżalć tylko na forum anonimowych, bo w kraju matek polek ich naturalne emocje sa niezrozumiałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wróżka... ale moje dzieci absolutnie nie napraszają im się w taki sposób, ba! moje dzieci w ogóle jeszcze nigdy tam nie były. On poświęcił się jej i jej dzieciom całkowicie! z naszymi rozmawia tylko przez skype, i to też nie za często. Więc teraz powiedz: spędza z tamtymi czas non stop, opiekuje się jej dziećmi.... pomaga jej. W planach miał przyjechać do Polski w święta i zostać do Nowego roku, bo to okres kiedy dzieciaki mają wolne od szkoły, od przedszkola....mógłby spędzić czas tylko z nimi... ale ona nie zgadza się by został tak długo. Ma zaraz po świętach wracać. Dlaczego nie popatrzy na to z innej strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie potrafiłabym być aż taką aktorką, nawet dla osoby którą kochałabym najbardziej na świecie. To jest okropne co piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka25
Kochana JA BYM TAK NIE ROBIŁA zapewniam Cię, natomiast potrafię zrozumieć - ona walczy po prostu o SWOJĄ rodzinę, swoją - najważniejszą. Absolutnie nie mówię, że to co robi jest dobre - tłumaczę Ci tylko mechanizm, bardzo biologiczny. Nie zazdroszczę Wam wszystkim tej sytuacji -zarówno Tobie jak i jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie moze zabrac dzieci do siebie? Na miejscu jego partnerki tez bym nie byla zadowolona gdyby moj facet zostawil mnie na swieta i sylwestra zeby spedzic czas z dziecmi i jego byla... Zaprosilabym dzieci do siebie i wtedy razem moglibysmy czas spedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...oszukujesz faceta (którego podobnież kochasz), oszukujesz dzieci ( dla których sytuacja również nie jest łatwa), a co najważniejsze oszukujesz samą siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz mi, że jakbys była taka nową totalnie zakochaną partnerką to mogłabyś:) Znam osoby co mówiły tak samo co ty teraz, wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre kobiety są zakłamane , skoro mówią facetowi że wszystko ok, a tak nie jest boją się że może kopnąć ją w d**ę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak? ...zostawił mnie dla niej, a teraz jeszcze miałabym zostać sama w Święta? miałabym jeszcze posłać do niej moje dzieci? No zastanów się co Ty bredzisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
....oni razem z jej dziećmi, i z naszymi.... przecież on jeszcze nawet nie ma rozwodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oszukując boją się stracić nie pana a portfel .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona dobrze gada. Na pewno bardziej logicznym jest spędzenie świąt z aktualną partnerką, ich dziecmi i dziecmi waszymi.a nie z BYŁĄ (!!) partnerką i tylko waszymi dziecmi. No dalej matko Terso ;D pokaż swój altruizm teraz w praktyce a nie nadawaj na nowe partnerki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 16:42 I kopnie! ...szybciej niż myślisz... niech się tylko dowie jaka jest ta jej miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest logiczne! posyłać dzieci do kochanki (bo inaczej jej nazwać nie można) ojca....nie mamy rozwodu, więc jednak to jest w dalszym ciągu mój mąż:) więc raczej powinien spędzić święta z (jeszcze) rodziną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojemu partnerowi powiedziałam wprost, że nie akceptuje w pełni jego dziecka, nigdy go nie pokocham, ale nigdy nie dam dziecku tego odczuć - powiedział, że rozumie, to naturalne i tylko o to mnie prosi:) Więc ja mojego partnera nie oszukuje, tylko trzeba rozmawiać a nie to dusic w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazikkaziks
rodzina na papierze - nie poniżaj się dłużej ;) on już ma już nową rodzinę. pogódź sie z tym - idź do przodu dziewczyno znajdź nowego tataę dla swoich dzieci i idzcie do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj partner takze od samego poczatku wiedzial na czym stoi. Powiedzialam ze jego kocham bardzo, ale co do jego dziecka to nie jestem pewna czy je pokacham ba nawet nie bylam pewna czy bede potrafila je kiedykolwiek zaakceptowac. Na szczescie wszystko sie ulozylo i lubie mala ale do milosci to mi daleko, a juz na pewno nigdy nie pokocham jej tak jak wlasne dzieci (ktroych na razie nie mam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa powyżej... I brawo za taką postawę. Nie oczekuje że ona będzie zajmować się naszymi dziećmi, nie oczekuje, a nawet nie życzę sobie by wtrącała się w wychowanie naszych dzieci... chciałabym jednak by je szanowała i nie traktowała jak coś gorszej kategorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaSOBOTA
Co to za różnica, że ona udaje usmiechy i gesty. Ale one są. Nieważne jakimi środkami, ale efekt jest osiągnięty, ojciec zadowolony, dziecko zadowlona bo ma fajna ciocię. To i tak ona ma najgorzej bo takie udawanie pewno męczy, ale robi to bo kocha, serio nie rozumiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazikkaziks wiem.... tak złośliwie trochę odpowiedziałam.... już dawno nie uważam go za członka rodziny którą tworzę ja z dziećmi. Sam się z niej wymiksował. Ale to nie oznacza że jest zwolniony z odpowiedzialności za wychowanie naszych dzieci, I tego od niego oczekuję. Nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×