Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaoszaleje

kolejny raz dziecko partnera

Polecane posty

Gość gość
...a później ona wejdzie tu i powstanie nowy temat z serii... "jak przetrwać wakacje i ferie z dziećmi mojego partenera??"..."jak wybić parterowi z głowy wspólne wakacje z jego dziećmi" .... no ale przecież i tak to my , eks żony i jej dzieci, jesteśmy najgorszym łajnem chodzącym po ziemi, które zasmradza wam tą sielankę. To nic że łajdak najpierw zdradził, potem zostawił, to wszystko nic! Bo przecież winę na kogoś zwalić trzeba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie, to nie tak. jesli zdradzil, odszedl- to jego wina.i on ma ponosic konsekwencje. placic na dzieci, organizowac im czas itp. jesli do tego ma nowy zwiazek, to na jego glowie jest zadbanie, zeby i dzieci i kobieta mieli to, co im sie nalezy. to proste. a wspolne wakacje odpadaja: niech sam jedzie z dzieckiem, potem sam z partnerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo na początku dostrzega się jedynie ogon między nogami nowego fagasa, nie myśli się co będzie dalej.... dopiero później przychodzi refleksja i wielki żal do całego świata... jeśli wiedziała że ma zobowiązania mogła się nie pakować w ten związek. Proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To on ma zobowiazania. i to on, wchodzac w zwiazek, ma sobi zorganizowac wszystko. jesli dziecko jest najwazniejsze- niech bedzie samotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspólne wakacje odpadają, ale samotne z dziećmi również "nowej pani" nie zadowolą, bo biedactwo samo zostawił, i poświęca czas tym głupim "bachorzątkom" zamiast jej i jej córeczkom. Ot i koło się zamyka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G***o prawda!!!!!!! Tacy tatusiowie mydlą oczy nowym partnerkom, na początku jak związek się zaczyna spotykają sie z dzieckiem np. 2 razy w tygodniu, dziecko dzwoni jak był zaplanowany wspólny czas z partnerkom to odmawiaja, ALE jak juz poczują że partnerka się zaangazowała, zakochała to nagle z 2 razy w tygodniu robi się 6!! Potwierdziło to kilkanaście osób z którymi rozmawiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zalezy- moj sam jezdzi z corka na wakacje. ja w tym czasie jezdze ze znajomymi, z kolezankami. a potem jedziemy we dwoje. wszystko mozna zorganizowac, ale to mezczyzna musi wziac ten trud na siebie, bo to on wnosi obciazenie. a kobieta musi jasno wyznaczyc granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie tu nie chodzi o to, że facet ma teraz zapomnieć o dziecku bo jest nowa partnerka, ale skoro chciał nową to trzeba wyznaczać granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
partnerką*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku wszystko jest cacy. Gdyby powiedziała szczerze "słuchaj, nigdy nie zaakceptuje Twoich dzieci, nie chcę by przyjeżdżały tutaj, nie chcę byś spędzał z nimi za dużo czasu" ...myślę że on sam nie pakowałby się w związek z taką kobietą. Ale ona nie.... na początku chcąc się przypodobać, będzie pierdzielić (tak jak kochanka mojego męża) że akceptuje jego dzieci, że teraz będą mieć 4 (2 jej i 2 naszych), że nigdy nie zabroni mu kontaktu, że nigdy nie stanie pomiędzy nim a jego synami, bla bla bla.... łatwo się pieprzy takie głupoty gdy dzieci mieszkają w innym państwie, i są oddalone od nich 800km... ale potem gdy skonfrontują swoje "obietnice" z rzeczywistością, szybko okazuje się że to czcze gadanie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem, ja na poczatku powiedzialam, ze to jego dziecko i nie sadze, azeby moja ingerencja byla konieczna (w domysle: nie chce sie zajmowac tym dzieckiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci powinni trochę poczytać jak im się zachce nowej rodziny. Powinny wejśc na takie fora i przeczytać, że znikomy procent kobiet potrafi zaakceptować jego dzieci, a ciężej jest z córkami. Dzieciaci dla dzieciatych, bezdzietni dla bezdzietnych. Dwie strony wyobrażają sobie za dużo, faceci że on pokochają, a kobiety, że będą najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie granice???? co wy pieprzycie???!!! .... a czy to wina dzieci że tatusiowi się nowej "cioci" zachciało???? ...one na tym najbardziej ucierpiały! i kto jak kto, ale to one powinny jak najmniej odczuć rozpad rodziny...powinny czuć że zarówno tata jak i mama kochają je nadal równie mocno! ... dlaczego ma nagle rozumieć że jakaś nowa kobieta postrzega go jako zbędny balast?...dlaczego ma posłusznie ustępować jej miejsca? to ona jest dorosłym i myślącym (okazuje się że nie koniecznie) człowiekiem, i to ona powinna wykazać więcej empatii w stosunku do tego małego człowieka, a tymczasem co niektóre tu zachowują się jak rozkapryszone bachory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do jasnej cholery, kto mowi o ustepowaniu miejsca kobiecie? ZANIM TATUS ZDECYDUJE SIE NA ZWIAZEK, ZWLASZCZA Z BEZDZIETNA, NIECH TRZEZWO OCENI MOZLIWOSCI POGODZENIA BYCIA OJCEM Z BYCIEM W ZWIAZKU. bo nowa kobieta nie jest od nianczenia dziecka. dziecko ma mame, tate. mozna wynajac opiekunke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tatuś chciał nowej rodziny to teraz niech się męczy bo to jest mega wyraźny konflikt intersów. Korczak powiedział - nie ma dzieci są tylko ludzie. Potrzeba bycia naj jest uniwersalna niezależnie od wieku. Twój argument jest żaden. Zobaczymy jakbyś śpiewała jakbys była w takiej sytuacji, bo teraz łatwo jest byc na kafaterii altrusityczną matką teresą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 15:33 co nie koniecznie musi oznaczać że się domyślił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
domyslil sie. ale musialam byc konsekwentna- konsekwentnie odmawiac zajecia sie dzieckiem i konsekwentnie wychodzic z domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do matki Teresy mi daleko, z tym że w przeciwieństwie do co niektórych jestem przekonana że nigdy nie byłabym w stanie zaakceptować innych dzieci jak swoje własne. Dlatego by nie tworzyć później takich chorych sytuacji wiem że nie zawracałabym sobie nawet d**y facetem z dziećmi. Proste? proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet nie potrafił racjonalnie rozdzielić czasu pomiędzy swoje dziecko z eks, a mnie, dlatego byłam zmuszona wziąć ołówek i prowadzić zeszyt.. niestety brzmi śmiesznie, ale teraz trzy dni dla mnie, trzy dni dla dziecka, 1 dzień elastyczny i jak są moje dni to ten czas JEST ŚWIĘTY, nie ma reagowania na telefon "tatusiu tęsknie". W końcu robi się normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"do jasnej cholery, kto mowi o ustepowaniu miejsca kobiecie?".... hahahahahaha " teraz dziecko musi zrozumieć że to ja jestem najważniejsza" " że tatuś ma nową rodzinę" ...co to niby jest??? ...toż to ewidentnie pokazuje że stare dzieci mają się pałować i robić miejsca nowym...i broń boże nie kaprysić bo zostaną uznane za "roszczeniowe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To naturalne, że dla nowej kobety partnera to ich wspólne dzieci będą najważnijsze, a co ty następna matka teresa niebędąca w takiej sytuacji której coś sie wydaje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zanim tatus zdecyduje sie na zwiazek, zwlaszcza z bezdzietna, niech trzezwo oceni mozliwosci pogodzenia bycia ojcem z byciem w związku".... absolutnie się z tobą zgadzam. ale jeśli tatuś nawala, to dlaczego całą złość i niechęć kierujecie na dzieci???..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się nic nie wydaje. Jestem matką właśnie tak odepchniętych dzieci. I wiem jak to wygląda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To też jest zupłenie naturalne, że takie kobiety kierują złośc na te dzieci. Prosta analogia : jak facet zdradzi kieruje sie agresje w stronę tej zdziry, z którą zdradził. Sytuacje inne ale mechanizm ten SAM, kieruja agresje na kogos kogo nie kochają, a nie na partnera, w którym sa zakochane. Emocje ludzie są ułomne ale są. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to matko, pamietaj, ze winny sytuacji jest twoj byly maz. a nie jego partnerka. bo to on jest ojcem dzieci i on ma wobec nich obowiazki. ona jest obca i moze (a nawet powinna) miec Twoje dzieci w powazaniu glebokim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..i obyś nigdy nie musiała być na moim miejscu, oby nigdy Twoje dzieci nie były w takim położeniu jak moje. Bo uwierz, to okropne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jesteś po drugiej stronie barykady, syty głodnego, a nie d****a zakonnicy.. :) proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To też jest zupłenie naturalne, że takie kobiety kierują złośc na te dzieci. Prosta analogia : jak facet zdradzi kieruje sie agresje w stronę tej zdziry, z którą zdradził. Sytuacje inne ale mechanizm ten SAM, kieruja agresje na kogos kogo nie kochają, a nie na partnera, w którym sa zakochane. Emocje ludzie są ułomne ale są. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jestem. ale Twoich dzieci szkoda mi, tak po prostu, po ludzku. musza sie czuc fatalnie z tym, ze zostaly odepchniete. dzieciaci chyba powinni byc jednak sami. skoro zdecydowali sie rozerwac dzieciom rodzine, powinni poniesc konsekwencje i poswiecic siebie na rzecz wychowania dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka25
"gość" powyżej - BRAWO za świetna analizę tego skąd bierze się złość nowych partnerek na dzieci. Ułomne emocje ale emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×