Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaoszaleje

kolejny raz dziecko partnera

Polecane posty

Gość gość
Emilka To po co w ogóle się męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazikkaziks
Powiedz jak jest drzesz na niego ryja? Jak tak to nic nie osiągniesz? Poczytaj trochę o psychologii, wzbudź w nm poczucie winy, uświadom mu, że krzywdzi dzieci, że to wogole nie chodzi o ciebie, tłumaczyłas mu to spokojnie? możesz trochę zwilzyc oczy przed rozmową, bądz sprytna babą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaSOBOTA
Tak kochają że widocznie uznają, że on jest tego wart. Nie jestem w takiej sytuacji, ale troche mam w sobie empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa partnerka
Laski nie zazdroszczę Wam, że facet odszedł do innych ma nową rodzinę. Ale prawda jest taka, że tak samo byście się zachowywały, gdybyście były ta nową partnerką. Teraz tylko jesteście takie pokrzywdzone, ale od razu byście zmieniły punkt widzenia od punktu siedzenia. Jestem nową partnerką ALE UWAŻAM ŻE TO NIKT NIE MA RACJI, ani ja ani wy. To jest taka sytuacja, że mega cieżkim jest aby wilk był syty i owca cała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tylko jesteście takie pokrzywdzone, ale od razu byście zmieniły punkt widzenia od punktu siedzenia. Jestem nową partnerką ALE UWAŻAM ŻE TO NIKT NIE MA RACJI, ani ja ani wy. xxxxxxxxxxxxxxxx w sumie to prawda - największą świnią, szmatą i mendą odpowiadającą za tę chorą sytuację jest ten kutafon, co nie umiał ptaka w spodniach utrzymać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa partnerka
i kochane pokrzywdzone eks tak samo ja bym inaczej pisała jakbym była na Waszym miejscu? Rozumiecie? Ale jesteśmy na takim a nie innym miejscu i śpiewamy akurat taką pieśń jaką nam los przydzielił : wy śpiewacie przebój "pokrzywdzonej eks" a ja śpiewam pieśń "partnerki żyjącej w związku na który ciągle pada cień przeszłości. Szanujmy się, bo obydwie mamy przekichane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaSOBOTA
Bravo dla "nowej partnerki" nic dodać nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowa partnerka To powiedz w jaki sposób ma przekichane nowa kobieta mojego męża? ....mieszkają ponad 800km stąd, nie musi gościć co tydzień naszych dzieci, praktycznie można by rzec że żyje jak z kawalerem... a jeszcze jej mało i nie pozwala by został te kilka dni dłużej po Świętach by spędzić czas ze swoimi dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazikkaziks... Nie drę, my praktycznie w ogóle nie rozmawiamy. Wymieniamy jedynie pisemnie informacje dotyczące alimentów, czy postępu sprawy zasiłku niemieckiego na dzieci (załatwia Kindergeld), moczyć oczu nie zamierzam , choć przyznam że pomysłem rozbawiłaś mnie :) i dziękuje za takie spontaniczne poprawienie mi nastroju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze będzie miała przekichane jak on sobie przypomni o dzieciach, bo w końcu zmądrzeje no i jak dzieci przypomną sobie o jego portfelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowa Partnerka ma racje że i tak w gruncie rzeczy obie macie przekichane, albo bedziecie mieli bo jej tez sie dostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka8890
Ja Twoje dzieci obchodzą tyle co Ciebie jej dzieci. Tyle co zeszłoroczny śnieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka8890
I miej dziewyczno pretensje do swojego eks faceta a nie do jego nowej baby, bo ona postępuje tak jak jej biologia podpowiada, bo to jej rodzina jest dla niej najwazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaoszaleje
Widzę , że tu dyskusja pełną parą. Ale jak czytam to widzę więcej przepychanek i wyzwisk ok spoko. Więc tak sprawa patologi tej kobiety , bo widzę , że niektóre mamusie już piszą " i pisze to ja ta patologiczna bla bla ...." Ta kobie jest patologią ma przyznanego kuratora a sąd w dalszym ciągu uważa , że tak jest ok dlatego tydzień , w tydzień dla mojego faceta jest jednym rozwiązaniem żeby mieć więcej czasu dzieci w swoim domu. Mnie jest ciężko to fakt ale przez te kilka dni przemyślałam sporo , pogadałam z nim i znalazłam przyczynę moich problemów. Dzieci są rozdarte , dlatego są niegrzeczne to co uczą się przez tydzień u nas znika po przestąpieniu progu jej domu, ustaliłam zasady z nim i zobaczymy jak to dalej będzie funkcjonowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaoszaleje
aha i dodam , że dla mnie każda sytuacja życiowa jest inna raz to facet jest złamasem innym razem kobieta nic nie warta więc na każdy przypadek inne rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwódka... Ale ja do niej nie mam pretensji.... wyżej pisałam że to on jest wszystkiemu winien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×