Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do mam dzieci od pol do poltora roku

Polecane posty

Gość gość

Hej, a ktora z was ma nianie? moze jakies dziecko chodzi do zlobka? placza przy rozstaniu? jak to zniosly? Ile czasu zostaja z niania / w zlobku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko chodzi do klubu malucha cos jak zlobek. Ma 17mies i dobrze tam sie czuje jest tam od 4do 5godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nianię odkąd córeczka skonczyla 9 miesiecy, obecnie ma 14. Niania przychodzi na 3 lub 4 dni w tygodniu na 6 lub 8 godzin. Najgorszy byl 1 dzien, bo mala caly przeplakala - jest bardzo do mnie przywiazana. Potem z czasem coraz bardziej sie przyzwyczajala do niani. Obecnie jest tak, ze jak wychodze, to czasem troche pomarudzi, ale niania ją zabawi i jest ok. Już w ogole jej nie płacze. Początki są zawsze trudne, ale grunt to trafić na dobrą nianię i będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam bratanicę która ma niecałe półtora roku teraz. Jej mama musiała zaraz po urlopie macierzyńskim wracać do pracy, z różnych powodów. Mała została z nianią, dobrą znajomą, z którą sama też była oswojona. Nie reagowała nigdy źle, nie było płaczu za mamą i tatą. Jedyny problem był taki że jeśli już zostawała z mamą, nie chciała się od niej odkleić, bratowa nawet na siku chodziła z dzieckiem na rękach. Inny problem- dziecko spędzało z nianią dużo czasu, bo ok. 9 godz. dziennie oprócz weekendów... i zaczęło się zachowywać jakby bardziej do niani było przywiązane niż do rodziców, przeżywało strasznie urlop opiekunki, jak były we dwie- mama i niania, to mała z guzem na czole czy skaleczonym kolanem biegła wtulić się do niani. Trochę przykre to może być. Piszę o mamie, bo z tatą ma raczej słaby kontakt, brat nie poświęcał wiele czasu nad opieką. Za to mój synek jako roczniak zostawał z tatą albo babcią kiedy chodziłam do pracy, ale miałam pół etatu i nie odczuwał tego, zawsze chętnie zostawał z najbliższą rodziną, nawet na noc. Za to żłobek- jak się później dostał- to już była zupełnie inna bajka, miał zostawać na 6-7 godz. dziennie, powiedzieli że w końcu przywyknie, nie przywykł, musieliśmy go zabrać bo nie miałam siły słuchać dalej w piątym tygodniu że płakał "tylko trochę", a dziecko się wczepiało w nas jak tylko przychodziliśmy i płakało po nocach, na szczęście mogliśmy sobie pozwolić na to żebym dalej pół etatu miała a babcia sama zaoferowała dalszą pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×