bylam niedawno w przychodni i czekalam na wizyte u gin na lawce na przeciw

Biedna mama i bidne dziecko:(Ale piguły to mogły zaproponować przynajmniej przepuszczenie jej w kolejce:(Szkoda słów na ten dialog przekupek tutaj.... Kiedyś ktoś ładnie napisał w innym wątku..Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.. A moja mama na stare baby( mimo że ma 70 lat) ma jedno hasło zawsze..."zapomniał wół jak cielęciem był"... No i odnosząc się do wpisów typu powyżej że się haruje na baby na macierzyńskim itd....Pomijając wszystkie możliwe argumenty a jest ich wiele napiszę tylko że każda to chyba myśli na zasadzie ja mam źle to inna żeby czasem nie miała lepiej...

to jesli sie zwalniam 3h z charowy po to, zeby isc do lekarza i jak sie uda to moze jeszcze zdolam cos zjesc, to nie, bo mamuske, ktora cale dnie doopa do gory lezy mam przepuszczac, zeby sobie mogla dluizej polezec, pomijajac to, ze na na charuję:D

To była prywatna wizyta? ;)

To pewnie sporo zarabiasz że z podatków możesz matkę z dzieckiem utrzymać???:)Zazdroszczę dosłownie...:):) A rozumiem że dzieci nie masz??

ja sama matki z dzieckiem nie utrzymam, bo te roszczeniowe krowy za duzo chca:) to miliony obywateli na nie z********a, zeby mogly lezec doopa do gory przez rok:) jak ja rodzilam, to bylo 6 miesiecy macierzynskiego, i bylam wniebowzieta, ze przez tyle czasu wyplate dostaje, w zyciu by mi nie przyszlo do glowy, zeby od jakiejs pracujacej kobiety, ktora sie na 2 h zwolnila z tyry ŻĄDAĆ zeby mnnie przepuscila, skoro caly dzien i tak siedze w domu:)

Aaaaa no i mamy powód wściekłości...bo ja siedziałam 6 miesięcy a inne teraz mogą rok...trzeba było poczekać to byś sobie polezala teraz dłużej:)A inne by na Ciebie harowały:)...A poza tym biedne dziecko skoro mamusia tylko leżała dupcią do góry...:)a jadło coś??? Bo piersią nie karmiłaś chyba skoro to wzbudza taki bulwers...

chyba jadlo, skoro zyje:) alez mi apierdalb-nakarmic dziecko: a co do dlugosci macierzynskiego to sie nie boj, jak bede chciala, to sobie nastepne strzele i bede rok siedziec:) problem w tym, ze nie chce:) nie doczuwam zadnej wscieklosci tylko szkoda mi kobitek z*********jacych, ktora ma nadzieje, ze moze przed tyra jeszcze zdazy cos zjesc jak jest u lekarza, a tu zonk bo roszczeniowa maciorzyca zada, zeby ja przepuscic, bo przeciez ona taka biedna lo w k***ĘęĘ:D

Pytrajjniku a odlezyn od tego lezenia tyłkiem do gory nie dostałas ? :P no cały bozy rok bez ruchu.., nic dziwnego , ze zdziczalas I teraz tak jestes do tylu.. wszystko wychodzi , łacznie ze sloma z butów :)

NIe wiem co piszesz w połowie wywodów bo mi się nie chce domyślać w miejscach ***** Ale przypuszczam że to słownik wyrazów obcych...powodzenia w wychowaniu...obu ci dziecko kiedyś nie wykrzyczało jaką to samolubną lochą jak ty to piszesz, jesteś:) Zresztą skąd mam wiedzieć czy dziecko żyje..pełno tu psycholek a kto wie czy i "matka Madzi" tu nie siedziała..więc się nie zdziwię jakbyś podobne zapędy miała...dobranoc:)

sa takie sytuacje, np napogotowiu, ze os sie dziecku stalo i rozchisteryzowana mamuska wpada to sama bym ja przepuscila i nawet sie wstawila za nia, bo z takim malenstwem to wiadomo, trzeba od razu reagowac jak cos sie dzieje, no le do jasnej cholery nie jak se siedziwygodnie na lawce w przychodni bo dla dziecka to 1 chooj czy bedzie siedziec w przychodni, na lawce w parku czy w domu, tyko maciorze roszczeniowej nie za wygodnie,:)

witam "10.11.13 gość Po pierwsze dziwie sie że siedziałaś w tej przychodni tak długo . 10.11.13 mama jaka taka a co mialam zrobic jak nikt nie mowil zebym szla bez kolejki" dwa kroki w tyl i ujrzec pelny obraz, czyli zapytac - moze akurat,skad wiesz? to Ty jestes matka odpowiedzialna za swe dziecko,a nie ludzie w przychodni czy pielegniarki - rozumiesz?

no właśnie. w parku siedzą na ławkach po pare godzin a dzieciak w wozku lezy, a w przychodni to juz jej nie pasuje.

bylam w przychodni w kolejce. ledwo się z wyra zwlokłam. doczłapałam ja i mój 34tygodniowy brzuch. wielki na 130cm, przytyłam 36kilo. to nie moja wina był ten wielki brzuch, te 36kilo. ojciec dziecka to siatkarz reprezentacji wojewódzkiej, ma 198cm. dziecko jest ogromne juz teraz... głód, pragninie, głód od 6tyg co noc jesc. płakałam przez głód nie przez brak snu. i idę do tej przychodni, patrzę 10krzesełk zajętych. siedzą gówniary i pisza sms, 2starsze panie siedzą na schodkach. klap-siedze na schodku, a cala przychodnia ogląda moje majtki i moje spuchnięte stopy w rózowych rozmiar 41 plastikowych butach. tylko takie na mnie weszły ze sklepu... spotykam koleżankę, opowiadam jej: - w nocy wstaję co godzinę siku, a nie mogę się z wyra zwlec, korzonki trzymają od tygodnia. po 5 minutach wstaje starsza pani-proszę usiąść na krzesło. po wizycie ta kobieta odwozi mnie do domu,tllumaczy sie ze to ze tamto. gowniary zycze wam tego samego. kto przejdzie ten rozumie. a najlepiej to zachowują sie pijaczki, puszczaja i są grzeczni. święta, gruba krowa, już chuda

jedna tutaj to przechodzi sama siebie,jakies wulgaryzmy texty typu "maciora". a sama jest matką! powinni Cię wyskrobać w ciąży,współczuje twojemu dziecku za taką prymitywną matkę.patologia. z baraków jesteś? a texty z kasą.. ludzie wy utrzymujecie przez rok macierzynskiego? zanim zaszłam w ciąze tyrałam 8lat w firmie,bez zadnego zwolnienia,a jedyne wolne to obowiazkowy urlop w wakacje. To chyba dość składek odłożyłam,aby potem rok sobie "odpocząć"na macierzyńskim? bulwersujący jest ton waszych wypowiedzi i to wyzywanie innych kobiet.

a co mamy myslec?Nie wim co ludzi gorszy?!Cycek,kupa?Boze każdy z nas srał ,a nikt nie musi się przygladac.Wystarczy nie patrzeć i po problemie

o nieeeee...tylko NIE cycek i kupa!! miałabym traumę na całe zycie!!! a tak poważnie,rzecz biorac-nie macie wiekszych problemów? naprawdę,ąz tak wam przeszkadza,że ludzie są NIESTETY ssakami...i karmią swoje młode?:)