Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciąża i mąż

Polecane posty

Gość gość

Jestem w połowie 7 miesiąca ciazy. Miewam bezbolesne skurcze. Czasem rzadko np tydzien przerwy a potem znowu męczą i tak w kółko. Z zalecenia lekarza przyjmuje leki i poleguje. Mój maz zachowuje sie dziwnie. Raz to rozumie a raz nie. Np dzis rano pocieszal mnie ze juz nie długo itp podniósł mnie chwilowo na duchu, ale potem nastrój mi sie zepsuł. Trochę poplakalam. Powiedział ze jedzie na saune i jak wróci to poglądami cos razem i pomasuje mi nogi żebym sie rozluźnila. Wrócił i bylo mi troche slabo, bo dopiero bylam przed obiadem to powiedział ze powinnam isc na spacer bo to przez brak ruchu te zawroty na co ja jemu ze dzis nie pójdę bo te skurcze sa bardziej nasilone i powinnam leżeć. Na to on ze to on juz nie wie co ja chce i zasiadł i zaczął grać na play station. Gdy powiedziałam ze myślałam ze cos poglądami tak jak mówił to powiedział, żebym przyszła jak bede miała dobry nastrój i nie bede płakać. Przecież to nie moja wina ze muszę leżeć:/ gdy sie czuje dobrze chętnie wychodzę na spacer ale gdy zle to poprostu nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak się z dzieckiem robi dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci facetami ale spróbuj też zrozumieć męża, że znoszenie takich zmian nastroju nawet ukochanej żony w ciąży może czasami doskwierać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem go. Raz przychodzi i przytulić a za chwile zły bo ja leze. Nie wiem nie dociera chyba do niego ze sie o dziecko martwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mimo wszystko nosisz jego dziecko i powinien cię wspierać a nie olewać. on jest strasznie arogancki moim zdaniem. współczuję ci. mój mąż wspierał mnie całą ciążę choć nie była zagrożona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz to on nie jest zły dlatego że leżysz, tylko ma dość twojego płaczu i użalania się nad sobą. Sytuację masz niekomfortową, ale co on może poradzić? Weź się trochę w garść, nie rycz bez powodu i pomyśl że wytrzymasz te kilka miesięcy.Ja rozumiem-hormony itp. ale możesz się trochę powstrzymać. Facet-widzący placzącą kobietę jest bezradny.Chciałby pomóc ale jak? i to go irytuje. Nic nie może zrobić.Oni nie są zbyt domyślni.Zamiast beczeć bez powodu powiedz mu że masz dola i chcialabyś żeby się przytulił. A z twojego opisu wynika że ty rozpaczasz, on coś proponuje żeby ci pomóc - a ty nie.Ale nie powiesz sama czego potrzebujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze mi wiele nie pomoże, ale ja poprostu juz dostaje szału. Leze, leze, a on albo gra albo idzie na saune, trening, a to to a to tamto i mówi ze mu sie nudzi w domu. Ze ja tylko leże i nic nie robię. Na drugi dzien mówi ze wie ze powinnam leżeć, i ze np ogladniemy cos razem, po południu znów inaczej i tak wkoło. Czasem płacze bo go nie rozumiem, albo ze zmartwienia. Nie płacze codziennie. Ostatnio tydzien sie dobrzeczulam i mogłam chodzić, byliśmy na spacerze itp ale teraz sytuacja znów wymaga lezenia i mnie przygnebila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przydałoby sie cos na sen, zeby przespac te tygodnie. Chociaż ten miesiac jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×